Leo Messi zwiedza Amerykę Południową i nie ma czasu na oglądanie spotkań rozgrywanych w Polsce i na Ukrainie. Ma jednak faworyta Euro. Dobrze sobie znanego.
Messi przebywa obecnie w Bogocie, stolicy Kolumbii. W piątek zagrał w meczu towarzyskim (wynik 6:6) pomiędzy "Resztą Świata" i "Przyjaciółmi Messiego". Obok Argentyńczyka po boisku biegali m.in. Robinho, Dani Alves, czy Diego Forlan.
- Muszę przyznać szczerze, że nie oglądam Euro - powiedział po spotkaniu gwiazdor Barcelony. - Ale chciałbym, żeby wygrała Hiszpania. Uwielbiam grę moich przyjaciół: Xaviego i Andresa (Iniesty - red.) - dodał.
Bez odpowiedzi na zaczepkę
Oczy piłkarskiego świata są zwrócone na wyrastającego na największą gwiazdę Euro, Cristiano Ronaldo. Piłkarz Realu był krytykowany po pierwszych dwóch spotkaniach. - A gdzie był Messi rok temu na Copa America - odparł wtedy Portugalczyk.
- Jak mam skomentować to, co powiedział Cristiano? Nie mam nic do powiedzenia - zakończył Messi. Po finale w Kijowie znowu wróci na piedestał.
Autor: kcz / Źródło: goal.com
Źródło zdjęcia głównego: EPA