Reprezentacja Brazylii nie przekonuje swoją grą na mundialu. W ćwierćfinale z Kolumbią selekcjoner gospodarzy mistrzostw Luiz Felipe Scolari ma dokonać aż trzech zmian w porównaniu z ostatnim spotkaniem z Chile.
Maracanazo - przed starciem z Kolumbią kibicom reprezentacji Brazylii przypomina się największa porażka w dziejach kraju. 64 lata temu przegrali w finale na Maracanie z Urugwajem. Teraz Canarinhos zrobią wszystko, by sen o zwycięstwie nie skończył się już w ćwierćfinale. Kolumbijczycy to jednak obok Belgii i Kostaryki rewelacja turnieju. Mimo to w kraju gospodarza mistrzostw wyniki drużyny Jose Pekermana nie robią na nikim wielkiego wrażenia. Zrobił to raczej dramatyczny mecz Canarinhos z Chile wygrany po rzutach karnych. Mimo awansu gospodarze nie powalali swą grą. Zamiast polotu i finezji więcej, było więcej chaosu i szarpanej gry. Dostrzegł to także selekcjoner Luis Felipe Scolari, który ma nawet zmodyfikować nieco ustawienie.
Trzy zmiany na Kolumbię?
W meczu z Kolumbią na pewno zabraknie Luiza Gustavo, który pauzuje za kratki. W jego miejsce do podstawowego składu ma wrócić Paulinho. Według brazylijskich mediów gospodarze mundialu zagrają też bez Daniego Alvesa i Freda.
Obaj nie przekonują od początku MŚ, stając się obiektem drwin iolbrzymiej krytyki. Prawy obrońca Barcelony zawinił przy obu bramkach w fazie grupowej, zaś napastnik Fluminense strzelił jak na razie tylko jednego gola i to w spotkaniu z najsłabszą drużyną mistrzostw - Kamerunem.
W ich miejsce Scolari od początku ma desygnować Maicona na prawej obronie, natomiast w ataku zagraliby obok siebie Neymar i Hulk, a za nimi nieco cofnięty Oscar. Do drugiej linii miałby wtedy wskoczyć Henrique. Ich tradycyjne ustawienie 1-4-4-3 ma być zmodyfikowane na 1-4-3-1-2.
Jak będzie? Odpowiedź poznamy o 22. Wtedy pierwszy gwizdek Hiszpana Carlosa Velasco Carballo.
Autor: lukl/twis/kwoj / Źródło: sport.tvn.pl