Do studia TVN24 w czwartkowy poranek wkroczyła Maja Włoszczowska. Dzieliła się z widzami wspomnieniami z Rio de Janeiro. Miłymi wspomnieniami, bo Polka zdobyła tam wicemistrzostwo olimpijskie w kolarstwie górskim, już drugie w karierze. - Gdzieś z tyłu głowy była myśl, że uciekła szansa na złoto. Prawda jest jednak taka, ze zrobiłam tam wszystko, co mogłam - mówiła Włoszczowska w programie "Wstajesz i Wiesz".
Przyniosła ze sobą medal, o który w Rio tak wspaniale walczyła. - To efekt blisko 20 lat pracy, bo prawie tyle czasu jeżdżę rowerem. To nagroda dla całej grupy ludzi, która ze mną pracuje - wyjaśniła zawodniczka.
To bardzo bolało
Tłumaczyła, jak wyglądają przygotowani do startu olimpijskiego. Okazuje się, że przed wyruszeniem na trasę trzeba zadbać o każdy, ale to każdy szczegół. - Byliśmy tam na rekonesansie w październiku ubiegłego roku. Jedna ścieżka może szybsza, druga wolniejsza. Jedna bezpieczna, druga ryzykowna. To wszystko trzeba zobaczyć, sprawdzany jest każdy kamień. A kamienie bywają ostre, łatwo złapać na nich gumę. Mam za sobą taką przygodę - w mistrzostwach świata jechałam na drugiej pozycji i na 1,5 km przed metą przebiłam oponę. Brąz przegrałam, o - o tyle. To bardzo bolało - opowiadała Włoszczowska. Lista ustawień roweru jest imponująco długa. Trzeba zdecydować, jakie wybrać opony, jaki bieżnik, jakie ciśnienie, jaką ramę i pod jakim kątem nachyloną - liczy się absolutnie wszystko. Producent pytał Polkę nawet o to, jaki ma być kolor roweru. Chciała kanarkowy, prosiła jednak, by przy malowaniu uważać, bo dodatkowa farba to dodatkowa waga.
Idiotycznie bez kibiców
Trasa w Rio była przychylna dla fanów, zawodniczki mieli prawie pod nosem. Dosłownie. - Kilka razy musiałam unikać wyciągniętej ręki z aparatem - przyznała Włoszczowska. - Wybaczam to kibicom. Jeżeli ich nie ma na zawodach, czuję się idiotycznie. To oni dodają adrenaliny, to dzięki nim ta walka wygląda zupełnie inaczej. Przed metą Polka podjechała do trybun i dostała od kogoś biało-czerwoną flagę. - Nie wiem, kto to był. Ostatnie metry były piękne, wreszcie mogłam do siebie dopuścić myśl, że mam ten medal. Była potężna radość z dobrze wykonanej pracy - tłumaczyła wicemistrzyni olimpijska.
Autor: rk/TG / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Adam Warżawa/PAP, tvn24