Skazywany na pożarcie Widzew, który do fazy finałowej przystępował z jedenastoma punktami, w dwóch ostatnich kolejkach zdobył cztery, dzięki czemu doszedł przedostatnie w tabeli Zagłębie Lubin na jeden, zaś do zajmującej bezpieczne miejsce Cracovii traci w tej chwili pięć "oczek". Zwycięstwo w dzisiejszym meczu mogłoby umocnić wiarę łodzian w utrzymanie w elicie.
Licznik hańby
Choć ekipa Artura Skowronka znajduje się ostatnio na fali wznoszącej, zwycięstwo Widzewa w dzisiejszym meczu byłoby ogromną sensacją. Wszystko dlatego, że łodzianie od dłuższego czasu nie potrafią wygrać na wyjeździe. Licznik hańby czterokrotnych mistrzów Polski dobił już do 28 meczów bez wyjazdowego zwycięstwa, a w bieżącym sezonie "Czerwoni" w każdym spotkaniu na obcym boisku tracili co najmniej jednego gola.
Śląsk pewny zwycięstwa
Wrocławianie nie biorą jednak pod uwagę możliwości porażki. Śląsk nie przegrał w lidze już od czterech spotkań, a w dwóch meczach fazy zasadniczej zdobył z Widzewem cztery punkty, wygrywając u siebie 3:1 i remisując na wyjeździe 0:0.
Ponadto na koronę króla strzelców T-Mobile Ekstraklasy wciąż poluje najlepszy zawodnik Śląska, Marco Paixao. Portugalczyk ma na koncie 17 goli i do prowadzącego Marcina Robaka brakuje mu 5 trafień.
Biorąc pod uwagę to, iż Śląsk ma w grupie spadkowej dużo łatwiejszych rywali, zwycięstwo Paixao w klasyfikacji snajperów wciąż jest możliwe. Były gracz rezerw FC Porto podejdzie więc do meczu podwójnie zmobilizowany.
Autor: ekstraklasa.tv