Prawy pomocnik w kadrze Waldemara Fornalika pilnie poszukiwany. Kto z Anglikami zastąpi wyeliminowanego przez kontuzję Jakuba Błaszczykowskiego? W grę wchodzą tak naprawdę trzy kandydatury. Odpowiedź na pytanie, która z nich zwycięży przyjdzie po meczu z RPA.
Fornalik prawego skrzydła do swojej drużyny szuka od niedzieli, odkąd pewne stało się, że pechowy uraz na dłużej wykluczy kapitana kadry i pomocnika Borussii.
Kontuzja feralna, bo akurat Błaszczykowski był w wysokiej formie na początku sezonu (4 gole i 4 asysty w Bundeslidze, gol w kadrze).
Naturalnym następcą wydaje się Kamil Grosicki, prawy skrzydłowy z krwi i kości, który w kadrze jest od czasu Franciszka Smudy. U Franza grał niewiele, ale gdy już dostał okazję - za każdym razem ją marnował. Tak było na Euro z Czechami, tak było również z Czarnogórcami w eliminacjach do MŚ. We wrześniu w Podgoricy dostał okazję gry od pierwszej minuty, nadawał się do zmiany już w przerwie. Nie podołał presji.
Przesunięty Piszczek
Jeśli nie szybki "Groszek", to może Fornalik zaryzykuje i postawi na nominalnego prawego obrońcę Łukasza Piszczka, który błyszczy w Borussii, ale w kadrze gra przeciętnie. Obrońca w pomocy to byłby dodatkowy wentyl bezpieczeństwa przed szybkimi Anglikami. Przesunięcie Piszczka wiązałoby się z przemeblowaniem bloku defensywnego. W takiej wersji ustawienia na prawą stronę obrony powędruje za niego Marcin Wasilewski. Z kolei za "Wasyla" na środku - obok Kamila Glika - mógłby wystąpić Damien Perquis.
Czemu Piszczek do pomocy? Na ofensywie zna się doskonale. Przez większość kariery był napastnikiem, w przeszłości występował również w lini środkowej. Za ostatni mecz i swoje walory ofensywne pokazane przeciwko Hannoverowi (asystował przy golu Roberta Lewandowskiego) znalazł się w jedenastce kolejki "Kickera".
Być może Grosickiego i Piszczka pogodzi Jakub Kosecki, awaryjnie powołany w poniedziałek. W weekend błysnął z Wisłą, strzelił dwa gole i ma okazję pójśc w ślady ojca - zadebiutować w dorosłej reprezentacji.
- To spełnienie moich marzeń. Twardo stąpam po ziemi, sodówka mi nie uderzy do głowy - zapewnia filigranowy, szybki i ponadprzeciętnie wyszkolony technicznie pomocnik Legii.
Urodzeni lewi
Potencjalnymi kandydatami do miejsca po Błaszczykowskim są również inni dwaj ligowcy Paweł Wszołek i Waldemar Sobota. Szkopuł w tym, że na ogół grają na lewej stronie pomocy.
Najodpowiedniejsze warianty selekcjoner najpierw przetestuje z RPA w piątek na Stadionie Narodowym. Cztery dni później już mecz o punkty z Anglią. Również na Narodowym.
Autor: twis / Źródło: tvn24.pl