Krzyczały, oburzały się, teraz poszły o krok dalej. Przeciwniczki zaostrzenia prawa aborcyjnego chcą iść śladem Islandek i namawiają, by kobiety w poniedziałek nie poszły do pracy. Akcję wspiera Krystyna Janda, która spektakl już odwołała. Bo ani PiS, ani Kościół nie będą za nią decydować.