Był jednym z głównych kandydatów do zastąpienia Adama Nawałki. Prezes PZPN postawił jednak na rodaka, Jerzego Brzęczka. - Poczułem się, jakbym stracił pracę - wyznał Włoch Gianni De Biasi.
- Nawałka pozostanie na stanowisku tylko do końca lipca. Później poszukamy nowego trenera - ogłosił półtora tygodnia temu na konferencji prasowej Boniek. Obaj panowie serdecznie się uściskali i ruszyła lawina z nazwiskami potencjalnego następcy.
W mediach pojawiały się takie kandydatury jak: Słoweniec Srecko Kataneć, Serb Sinisa Mihajlović i Chorwat Slaven Bilić. Największe szanse dawało się jednak 62-letniemu De Biasiemu. Byłemu zawodnikowi, a potem trenerowi wielu klubów Serie A, który w latach 2011-16 był selekcjonerem Albanii.
Wprowadził na Euro
Poprowadził ją do największych sukcesów w historii. Kapitalny okres zwieńczony został występem na Euro 2016, gdzie udało się wygrać jeden mecz (z Rumunią). Dzięki temu stał się w Albanii "legendą". Ma też honorowe obywatelstwo tego kraju oraz tytuł doktora honoris causa uniwersytetu w Tiranie. W minionym sezonie zaliczył krótką przygodę z hiszpańskim Deportivo Alaves.
Boniek jednak konsekwentnie odcinał się od komentarzy. Przyznał tylko: - Na moim biurku widziałem już sześć, siedem CV trenerów. Najważniejszym zadaniem będzie projekt marzec 2019, czyli przygotowanie drużyny do eliminacji mistrzostw Europy. Niedługo potem poinformował też, że prezentacja i pierwsza konferencja nowego selekcjonera "odbędzie się 23 lub 24 lipca".
Powtórka z 2016 roku
Po ostatnim wywiadzie, już wiadomo, że faktycznie, w gronie zainteresowanych było nazwisko De Biasiego. - Dwa lata temu byłem bardzo blisko zostania selekcjonerem Włoch, ale ktoś inny mnie wyprzedził. W czwartek praktycznie byłem już selekcjonerem reprezentacji Polski, ale Boniek wybrał polskiego trenera - wyznał w programie "Maracana" na antenie włoskiego radia RMC.
- Poczułem się, jakbym został zwolniony. Byłem zawiedziony. Wolałbym, żeby osobiście zadzwonił do mnie niż dowiedzieć się z gazet - dodał.
Gdy już stało się jasne, że kadrę przejmie Brzęczek, Boniek wyjaśnił tajemniczo decyzję, czemu nie selekcjoner z zagranicy. - Napisałem do jednego trenera zagranicznego, który mnie trochę inspirował, by ocenił polską reprezentację i napisał, co wie. To nie było to, czego człowiek oczekuje, tylko jakieś informacje z Wikipedii - powiedział w jednym z wywiadów.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl