Edi Andradina, były piłkarz Pogoni Szczecin i Korony Kielce, przyznał, że przyczyną porażek polskich zawodników jest brak wiary we własne umiejętności oraz zadziwiająco słaba odporność psychiczna. - Przeraża mnie to, bo o jakiej presji można mówić będąc na boisku? - zastanawia się Brazylijczyk.
Najskuteczniejszy stranieri w historii polskiej ekstraklasy zgadza się z tezą Leo Beenhakkera, który za czasów pracy z naszą kadrą mawiał, że nad Wisłą rodzi się tyle samo talentów, co w każdym innym miejscu świata. Zdaniem Ediego, umiejętności Polakom nie brakuje. Przyczyną porażki jest jednak brak wiary we własne umiejętności. - Jesteście świetnym narodem o ogromnym potencjale. Często jednak z powodu braku wiary w swoje możliwości nie potraficie osiągnąć sukcesu - dziwi się w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Presja? Nie w futbolu Brazylijczyk, który kilka dni temu zakończył piłkarską karierę, dodał, że nie rozumie, dlaczego polscy zawodnicy nieustannie mówią o zżerającej ich presji. - Umiejętności mają na poziomie europejskim, kilku nawet na światowym. Tylko nieliczni potrafią jednak wytrzymać presję i podołać oczekiwaniom. I to mnie przeraża, bo o jakiej presji można mówić będąc na boisku? Presja to jest wówczas, gdy trzeba o piątej rano wstać i od szóstej tyrać za pieniądze, którymi trudno wyżywić rodzinę - kończy Edi.
Autor: ekstraklasa.tv / Źródło: Przegląd Sportowy