Za lwią część strzeleckich popisów w Brazylii odpowiadają piłkarze Bayernu. Sport.tvn24.pl policzył, że co jedenasty gol zdobywany na mundialu był sprawką piłkarza na co dzień trenującego w klubie z Monachium.
Na to, co jest solą futbolu oglądający brazylijski turniej narzekać nie mają prawa. Bezbramkowych remisów w fazie grupowej padło jak na lekarstwo (5), a w części pucharowej oczywiście są niemożliwe (zadbają o to - w pięciu przypadkach już zadbały - dogrywki). W sumie nastrzelano 154 goli.
Bayern vs. Barcelona 14:10
Najwięcej strzelców pochodzi z Bayernu - w sumie zdobyli 14 goli. Nastoletni Amerykanin Julian Green jest szóstym piłkarzem bawarskiego klubu, który w Brazylii cieszył się z pokonania bramkarza drużyny przeciwnej.
Przed nim do siatek rywali trafiali jeszcze: Thomas Mueller (4 razy dla reprezentacji Niemiec), Xherdan Shaqiri (3, Szwajcaria), Arjen Robben (3, Holandia), Mario Mandżukić (2, Chorwacja) i Mario Goetze (1, Niemcy).
Dziesięć goli w Brazylii nastrzelali piłkarze Barcelony. Nie mają czego się wstydzić również kibice i działacze AS Monaco, tyle że w przypadku klubu z Księstwa wszystkie pięć goli zdobył jeden zawodnik - Kolumbijczyk James Rodriguez.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl