|

Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Ukraina, Połtawa
Ukraina, Połtawa
Źródło: STATE EMERGENCY SERVICE

Mija trzecia rocznica inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Trzy lata agresji to setki tysięcy zabitych żołnierzy, tysiące zabitych i rannych cywilów, całe miasta obrócone w ruinę. Liczba zabitych dzieci z powodu wojny sięgnęła 599, wywiezionych na tereny okupowane przez Rosjan - ponad 19 tysięcy. To są liczby rosyjskiej agresji. Przybliżone. Dokładnych ustalić się nie da.  

Artykuł dostępny w subskrypcji
  • Na Ukrainę spadło ponad 50 tysięcy bomb. Najdłużej jednorazowy alarm trwał 50 godzin, 31 minut i 18 sekund.
  • Trzy lata wojny to obrócone w ruinę całe miasta, takie jak Wołnowaha, Sołedar, Siewierodonieck, Rubiżne.  
  • Swoje domy zostawić musiało 4 622 761 Ukraińców. Większość znalazła schronienie w państwach europejskich.  
  • Od początku inwazji zbrojnej zginęło 599 dzieci, a 1763 zostało rannych. 2060 najmłodszych wciąż uznaje się za zaginione. 19 546 dzieci zostało przymusowo wywiezionych do Rosji lub na tereny ukraińskie, okupowane przez siły rosyjskie (jest to liczba, którą stronie ukraińskiej udało się ustalić, nieoficjalna mówi nawet o 744 tysiącach).  
  • W sumie w ukraińskim rejestrze osób zaginionych widnieją 63 tysiące nazwisk.
  • Powierzchnia obszaru potencjalnie zanieczyszczonego minami w Ukrainie wynosi około 139 tysięcy kilometrów kwadratowych. To więcej niż powierzchnie takich państw jak Grecja czy Bułgaria. Co najmniej 760 cywilów, w tym 86 dzieci, ucierpiało w wyniku eksplozji rosyjskich min.
  • Podejrzanych o popełnienie zbrodni wojennych jest ponad 600 żołnierzy rosyjskich. W sądach ukraińskich toczy się 457 spraw karnych, zapadło już 121 wyroków. Większość z nich zaocznie. Obecnie w rękach funkcjonariuszy ukraińskich organów ścigania znajduje się fizycznie tylko 17 zbrodniarzy wojennych.
  • Wszczęto 140 956 postępowań karnych w sprawie przestępstw popełnionych przez żołnierzy armii rosyjskiej na terytorium Ukrainy.
  • To tylko kilkanaście z liczb, które mówią więcej niż tysiąc słów. Skala agresji Rosji na Ukrainę poraża.

Syreny wyjące dziesiątki tysięcy razy, miliony minut

55 475 - tyle alarmów powietrznych zostało ogłoszonych w Ukrainie od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji zbrojnej, która wybuchła 24 lutego 2022 roku. W stolicy Ukrainy, Kijowie, alarm był uruchamiany 1543-krotnie.  

Ze strony air-alarm.in.ua dowiadujemy się, że syreny najczęściej wyją w piątki, w samo południe. Najdłużej jednorazowy alarm obowiązywał w obwodzie charkowskim: trwał 50 godzin, 31 minut i 18 sekund. Został ogłoszony 23 lipca 2024 roku o godzinie 18.31 (w Polsce była godzina 17.31).

Każdy alarm oznacza zagrożenie atakami rakietowymi lub z użyciem dronów. Wykrywaniem takich zagrożeń zajmują się odpowiednie jednostki ukraińskich sił powietrznych, wyposażone w specjalne radary obserwacyjne, które rejestrują wrogie cele. Alarm jest ogłaszany, kiedy startują rosyjskie drony lub myśliwce MiG-31 czy bombowce strategiczne Tu-160 i Tu-195, które mogą przenosić rakiety balistyczne lub hipersoniczne. Syreny wyją także, kiedy istnieje zagrożenie ostrzałów z użyciem artylerii.

Ogłoszenie alarmu nie zawsze oznacza, że nastąpi atak. Jak wyjaśniał dziennikarzom były rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat, jest to "sygnał zwiastujący niebezpieczeństwo".

Mieszkańcy Kijowa chronią się w metrze w czasie zmasowanego ataku rakietowego. Nagranie z 15 stycznia
Źródło: Reuters

W ciągu trzech lat wojny alarmy były najczęściej ogłaszane we wschodniej i południowo-wschodniej części kraju, w obwodach donieckim, charkowskim, zaporoskim i dniepropietrowskim. Najrzadziej - w regionach zachodnich i południowo-zachodnich - w obwodach zakarpackim, lwowskim, czerniowieckim i iwano-frankiwskim.  

Ukraińcy nauczyli się żyć z ciągłym wyciem syren. Nie zawsze biegną do schronów, jeśli te są w pobliżu. Zostają w domach, czasem musi wystarczyć im podwójna ściana na klatce schodowej.  

- Syreny wyją ciągle. Czasem jest tak, że jedna się kończy, a druga się zaczyna. Kiedy (obrona ukraińska - red.) zestrzeliwuje nadlatujące drony, za każdym razem odnoszę wrażenie, jakby ktoś strzelał z karabinu maszynowego - mówi nam Łarysa, która mieszka w mieście Krzemieńczuk w obwodzie połtawskim. Nasza rozmówczyni jest emerytką. Nie chowa się, bo nie ma gdzie. Zostaje w domu, modląc się, by rakieta nie trafiła w budynek.

- Na początku wojny ludzie szukali schronienia. Sąsiadka z małymi dziećmi zazwyczaj biegła do piwnicy w naszym bloku. I co z tego? Gdyby pocisk trafił w nasz budynek, ten złożyłby się jak domek z kart - odpowiada Łarysa i dodaje, że niedawno w nocy syrena wyła przez trzy godziny.

W Krzemieńczuku znajduje się jedna z największych rafinerii ropy w Ukrainie. Zakład wstrzymał pracę po zmasowanym ataku rakietowym sił rosyjskich w kwietniu 2022 roku.

Ponad 50 tysięcy bomb wycelowanych, także w cywilów

Tylko w pierwszym tygodniu lutego tego roku siły rosyjskie zaatakowały Ukrainę z użyciem 1220 bomb kierowanych, 850 dronów i 40 rakiet - przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski. Jeden z dronów uderzył w sarkofag elektrowni atomowej w Czarnobylu.

W sumie od początku inwazji zbrojnej - jak podały na początku stycznia ukraińskie siły powietrzne - rosyjskie lotnictwo użyło przeciwko Ukrainie ponad 51 tysięcy kierowanych bomb lotniczych, w tym około 40 tysięcy w ciągu ubiegłego roku. Zapytaliśmy naszych rozmówców w Kijowie, czy to dużo, czy mało. Nie byli oni jednak w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

- Dla niektórych wystarczy jeden nalot, w którym mogą stracić całą rodzinę. Nie sądzę, by statystyki miały dla takich ludzi jakiekolwiek znaczenie. Nie sądzę też, by miało dla nich znaczenie to, że na inne miasta ukraińskie spada więcej lub mniej bomb czy pocisków - mówi Serhij Ohorodnyk, rezerwista 112 brygady obrony terytorialnej w Kijowie walczący na różnych odcinkach frontu od początku inwazji.

W rozmowie z zachodnimi mediami Zełenski tłumaczył, że wojska rosyjskie zrzucają bomby kierowane na miasta w Ukrainie w celu zastraszenia ludzi. - Aby się bali i uciekali, a Rosja wówczas mogłaby zająć te wsie i miasteczka. I to jest główny cel. Hitler robił tak samo - twierdził Zełenski.

Nowy film
Bomba szybująca uderzyła w supermarket w Charkowie. Nagranie z 4 listopada
Źródło: Policja obwodu charkowskiego

Gruz w miejscu setek tysięcy domów

Ponad 250 tysięcy budynków zostało uszkodzonych lub zniszczonych w Ukrainie od wybuchu rosyjskiej agresji. Ich odbudowa zajmie dziesiątki lat - mówił w grudniu zeszłego roku ukraiński rzecznik praw obywatelskich Dmytro Łubineć. Liczba ta będzie wzrastać każdego dnia - zauważył.

Domy, mieszkania zmieniają się w kupę gruzu codziennie, ostrzał ukraińskich miast nie ustaje. W niektórych miejscowościach trwają aktywne działania wojenne, część wsi i miast jest okupowana przez siły rosyjskie, co oznacza, że ​​nie da się tam ocenić skali zniszczeń.

Kijowska Szkoła Ekonomiczna oszacowała w lutym tego roku, że w wyniku wojny uszkodzonych lub zniszczonych zostało co najmniej 209 tysięcy domów prywatnych i ponad 27 tysięcy wieżowców. Wysokość strat z tego tytułu sięgnęła 60 miliardów dolarów.

Łączna kwota szkód wyrządzonych infrastrukturze Ukrainy sięgnęła prawie 170 miliardów dolarów. Instytut podaje, że do naprawy bądź odbudowy już jest ponad 26 tysięcy kilometrów dróg, co najmniej cztery tysiące placówek edukacyjnych (na liście tej są m.in. szkoły, uczelnie, przedszkola i żłobki), 1554 placówki medyczne (szpitale, przychodnie i punkty pomocy), a także 3921 obiektów kultury (takich jak cerkwie, kina czy biblioteki).

W wyniku intensywnych ostrzałów i trwających walk najbardziej zniszczone zostały obwody: doniecki, charkowski, ługański, zaporoski, czernihowski, chersoński i kijowski.

Obwody zniszczone w wyniku walk i ostrzałów
Obwody zniszczone w wyniku walk i ostrzałów
Źródło: TVN24

Co najmniej 35 tysięcy prywatnych domów zostało zniszczonych przez powódź po wysadzeniu przez wojsko rosyjskie zapory na rzece Dniepr w okupowanym mieście Nowa Kachowka w obwodzie chersońskim w czerwcu 2023 roku.

0606N101V FOTY KACHOWKA ZALANIE
Obszar zagrożony zalaniem po zniszczeniu zapory w Nowej Kachowce
Źródło: TVN24

Miasta obrócone w ruinę

Trzy lata wojny to także obrócone w ruinę całe miasta, takie jak Wołnowaha w obwodzie donieckim. Przed inwazją mieszkało tam ponad 20 tysięcy ludzi. Miasto, które zniknęło z mapy ukraińskiej, stało na drodze armii rosyjskiej do Mariupola, dużego portu nad Morzem Azowskim w obwodzie donieckim.

Niemal całkowicie zniszczone w wyniku intensywnych walk zostały także: 10-tysięczny Sołedar, 99-tysięczny Siewierodonieck, 55-tysięczne Rubiżne (w obwodzie ługańskim). Media w Kijowie zaliczają do takich miast również Toreck, Awdijiwkę czy Marjinkę (w obwodzie donieckim). W miastach tych praktycznie nie ma już całych budynków.

Miasta w Donbasie zniszczone w wyniku ciężkich walk
Miasta w Donbasie zniszczone w wyniku ciężkich walk
Źródło: TVN24

- Kiedy wyzwolimy Siewierodonieck i Rubiżne, będziemy przerażeni. Tam jest gorzej niż w Prypeci (mieście widmie, gdzie mieszkali pracownicy elektrowni atomowej w Czarnobylu - red.), tam nie ma teraz żadnego życia - mówił w listopadzie 2022 roku Serhij Gajdaj, ówczesny szef władz ługańskiej obwodowej administracji.

Żołnierze ukraińscy systematycznie publikują nagrania z dronów, które pokazują skalę zniszczeń w miastach, gdzie wciąż trwają walki.

tatiana
Zniszczenia w Torecku. Nagranie z października 2024 roku
Źródło: Brygada Szturmowa Policji Narodowej Ukrainy

Codziennie zbrodnia wojenna, setki przestępstw

Od 2014 roku, kiedy prorosyjscy separatyści w Donbasie, wspierani przez wojsko rosyjskie, wszczęli konflikt zbrojny przeciwko władzom w Kijowie, ukraińskie organa śledcze zarejestrowały co najmniej 143 tysiące zbrodni wojennych popełnionych przez rosyjskich żołnierzy.

- To ogromna liczba, trudna do wyobrażenia. Każdego dnia odnotowujemy średnio 200-300 nowych przestępstw - mówił w listopadzie zeszłego roku Jurij Biełousow z Prokuratury Generalnej Ukrainy.

Jak wyjaśniał szef ukraińskiego MSW Ihor Kłymenko, na liście zbrodni wojennych, popełnianych przez siły rosyjskie, są: ostrzały budynków i obiektów cywilnej infrastruktury, w tym między innymi szkół i szpitali, zabójstwa i torturowanie cywilów, dokonywanie gwałtów, porywanie i przetrzymywanie w zamknięciu obywateli ukraińskich, znęcanie się nad jeńcami ukraińskimi, ostrzeliwanie korytarzy humanitarnych, rabowanie mienia.

Jak dotąd podejrzanych o popełnienie zbrodni wojennych jest ponad 600 żołnierzy rosyjskich. W sądach ukraińskich toczy się 457 spraw karnych, zapadło już 121 wyroków. Większość z nich zaocznie. Biełousow przekazał, że obecnie w rękach funkcjonariuszy ukraińskich organów ścigania znajduje się fizycznie tylko 17 zbrodniarzy wojennych.

MSW w Kijowie podało, że według stanu na 31 stycznia tego roku wszczęto 140 956 postępowań karnych w sprawie przestępstw popełnionych przez żołnierzy armii rosyjskiej na terytorium Ukrainy.

ukraine
Ukraiński rzecznik praw człowieka pokazuje rosyjską katownię, która działała w Iziumie
Źródło: Telegram/dmytro_lubinetzs

Po wyzwoleniu obwodów kijowskiego, sumskiego i czernihowskiego w marcu i kwietniu 2022 roku świat obiegły dramatyczne zdjęcia, dokumentujące skalę rosyjskich zbrodni na okupowanych terytoriach: ukazywały setki ciał Ukraińców, leżących na ulicach, zakopywanych w masowych grobach.

Symbolem rosyjskiej agresji stało się miasteczko Bucza i jej okolice, gdzie odnaleziono ciała ponad tysiąca zabitych cywilów.

Zdjęcie jej dłoni stało się jednym z symboli tragedii Buczy
Zdjęcie jej dłoni stało się jednym z symboli tragedii Buczy
Źródło: Zohra Bensemra / Reuters / Forum

CZYTAJ WIĘCEJ: KIM BYŁA IRINA FALKINA?

Ukraińskie służby odnalazły 107 miejsc, w których rosyjscy żołnierze bezprawnie przetrzymywali i torturowali obywateli. W obwodzie charkowskim - 31, zaporoskim - 29, chersońskim - 23, donieckim - osiem.

Miejscowość Bucza pod Kijowem. Zdjęcie z kwietnia 2022 roku, krótko po tym, kiedy miasto opuścili rosyjscy żołnierze
Miejscowość Bucza pod Kijowem. Zdjęcie z kwietnia 2022 roku, krótko po tym, kiedy miasto opuścili rosyjscy żołnierze
Źródło: PAP/EPA

Na początku marca 2022 roku wojsko rosyjskie zrzuciło bomby na szpital dziecięcy w Mariupolu. Tamtejsze władze podały wówczas, że rannych zostało 17 osób, w tym kobiety rodzące.

szpital
Rosjanie zbombardowali szpital dziecięcy w Mariupolu. Władze opublikowały nagranie [9.03.2022]
Źródło: Twitter/@ArmedForcesUkr

Kilka dni po zrzuceniu bomb na szpital wojsko rosyjskie zbombardowało także Teatr Dramatyczny w tym mieście. W piwnicach budynku teatru szukały schronienia kobiety z dziećmi. Według szacunków agencji Associated Press, w wyniku nalotu zginęło nawet 600 osób, dwukrotnie więcej niż podawały władze w Kijowie.

TEATR2
Nagranie z teatru w Mariupolu
Źródło: TVN24

Na placu z obydwu stron budynku teatru widoczne były duże białe napisy "dzieci" w języku rosyjskim, widoczne z wysokości. Piloci rosyjskich samolotów, zrzucających bomby, nie mogli ich nie widzieć.

Napisy "dzieci" w pobliżu zbombardowanego teatru w Mariupolu. Zdjęcie z marca 2022 roku
Napisy "dzieci" w pobliżu zbombardowanego teatru w Mariupolu. Zdjęcie z marca 2022 roku
Źródło: Maxar

Symbolem zbrodni, popełnianej przez armię rosyjską, był też atak na szpital dziecięcy Ochmandyt w Kijowie na początku lipca zeszłego roku. Do placówki, największej w Ukrainie, trafiały dzieci w najtrudniejszych sytuacjach, między innymi chore na nowotwory. Dla wielu rodziców leczenie tam było ostatnią nadzieją - mówił na antenie TVN24 ukraiński dziennikarz Ołeh Biłecki.

W wyniku tego ataku zginęły dwie osoby, rannych zostało 16 osób, w tym siedmioro dzieci.

ukraina2
Atak na szpital dziecięcy w Kijowie. Nagranie z 8 lipca
Źródło: Reuters

Listy do nieba

- Trzy lata wojny spędziłam w Kijowie. Słyszałam każdy wybuch. Pracuję jako dziennikarka, a moimi bohaterami są mieszkańcy przedmieść stolicy i jeńcy uwolnieni z rosyjskiej niewoli - mówi nam Olha Skotnikowa. Dodaje, że chodzi kilka razy w tygodniu do cerkwi, gdzie odprawiane są nabożeństwa w intencji zmarłych i poległych na froncie. - Spisuję ich historie, aby ludzie wiedzieli, jaką cenę Ukraina płaci za możliwość każdego wolnego oddechu - podkreśla nasza rozmówczyni. 

- Wszystko było przerażające - odpowiada na nasze pytanie, co najbardziej ją zaszokowało w czasie trzech lat agresji. - Strasznie było pisać o liście ośmioletniego chłopca do jego matki, którą zabili pod Buczą rosyjscy żołnierze. Napisał do niej do nieba, ponieważ był pewien, że jego matka jest w niebie i go widzi. Nadal płaczę, gdy przypominam sobie ten list, w którym obiecuje jej, że będzie się dobrze uczył i że pewnego dnia się z nią spotka - wspomina Skotnikowa.

- Nasza rozmówczyni mieszka w pobliżu stacji metra Łukjaniwska, gdzie kilkakrotnie spadały odłamki zestrzeliwanych rosyjskich rakiet i dronów. - Najstraszniejszy był moment, kiedy pocisk wleciał w mieszkanie Wiry (Hyrycz - red.), dziennikarki Radia Swoboda. Wówczas był ciepły wiosenny dzień. Był wtedy w Kijowie sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, a Wira była w swoim nowym mieszkaniu. Znaleziono ją dopiero następnego dnia. Pozostawiła po sobie starszych rodziców i syna - mówi Skotnikowa. I dodaje: - Straszne jest, gdy czyta się o egzekucjach ukraińskich jeńców wojennych, którzy zostali ścięci. Straszne jest także budzenie w nocy dzieci i ucieczka z nimi do piwnicy.

- Nigdy nie zapomnę, kiedy wiosną 2022 roku, gdy Rosjanie zostali wypędzeni z obwodu kijowskiego, rozkopano masowe groby w Buczy, a ciała ludzi, którzy jeszcze miesiąc temu żyli, chodzili do kawiarni, spacerowali z dziećmi, leżały w czarnych workach, a ich bliscy szlochali, bo trwał proces identyfikacji. Ludzie oddawali próbki DNA, aby odnaleźć i pochować swoich bliskich wśród tych czarnych worków. Czuję nieskończone współczucie dla torturowanych, zabitych niewinnych ludzi, dorosłych i dzieci. A najbardziej przeraża mnie myśl, że (Putinowi) zostanie to wszystko wybaczone. Będzie rządził, a tysiące ludzi, którzy zginęli z powodu jego "operacji specjalnej", nie zostaną pomszczeni - podkreśla nasza rozmówczyni.

Gdzie są ukraińskie dzieci?

Z ukraińskiej strony rządowej childrenofwar.gov.ua dowiadujemy się, że od początku inwazji zbrojnej zginęło 599 dzieci, a 1763 zostało rannych. 2060 najmłodszych wciąż uznaje się za zaginione. 19 546 dzieci zostało przymusowo wywiezionych do Rosji lub na tereny ukraińskie, okupowane przez siły rosyjskie (jest to liczba, którą stronie ukraińskiej udało się ustalić, nieoficjalna mówi nawet o 744 tysiącach).  

W marcu 2023 roku Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina i rosyjskiej komisarz do spraw praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej w związku z podejrzeniem o bezprawne, przymusowe wywózki ukraińskich dzieci do Rosji.

1703N242X SETKA
Nakaz aresztowania dla Putina. Prezes MTK: to ważny moment w procesie wymierzania sprawiedliwości przez Trybunał

Władzom w Kijowie jak dotąd udało się sprowadzić do kraju 388 najmłodszych.

Według ekspertów w Kijowie to właśnie dzieci stanowią najtrudniejszą kategorię osób poszukiwanych. Szef organizacji charytatywnej "SOS Wioski Dziecięce" Serhij Łukaszow mówił, że trafiają one do rosyjskich domów dziecka lub rodzin zastępczych i szybko otrzymują rosyjski paszport.

Łukaszow przypomniał, że po wybuchu inwazji zbrojnej wiele domów dziecka znalazło się w strefie walk w Donbasie, tereny te były później okupowane przez siły rosyjskie.

Kreml bezpośrednio uczestniczył w uprowadzaniu dzieci z Ukrainy do Rosji. Badacze z Yale przedstawili raport
Źródło: Anna Czerwińska/Fakty TVN

63 tysiące nazwisk

W sumie w ukraińskim rejestrze osób zaginionych widnieją 63 tysiące nazwisk - przekazał na początku lutego tego roku przedstawiciel ukraińskiego MSW Artur Dobroserdow. Liczba ta dotyczy zarówno cywilów, jak i żołnierzy. Dane dotyczące wojskowych nie są ujawniane, ponieważ – jak wyjaśniał Dobroserdow – stanowią one tajemnicę państwową.

Służbom ukraińskim udało się odnaleźć i zidentyfikować ciała ponad 10 tysięcy poszukiwanych osób.

W rejestrze znajdują się głównie dane osób zaginionych w strefie walk lub na okupowanych terytoriach Ukrainy. Najwięcej odnotowano w obwodach donieckim, dniepropietrowskim i charkowskim.

W czasie rosyjskiej agresji zginęło co najmniej 121 aktywistów, wolontariuszy, obrońców praw człowieka i dziennikarzy - przekazała w styczniu tego roku szefowa ukraińskiego Centrum Praw Człowieka ZMINA Tatiana Pieczończyk podczas prezentacji raportu "Straty społeczeństwa obywatelskiego i mediów w ciągu trzech lat inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę". Jak podkreśliła, liczba ta nie obejmuje wszystkich zgonów, a jedynie te przypadki, które zostały zarejestrowane i sprawdzone.

Według szacunków kijowskiego Instytutu Informacji Masowej, od początku inwazji siły rosyjskie dopuściły się 664 przestępstw przeciwko dziennikarzom i mediom w Ukrainie. Na liście tej są zabójstwa, stosowanie gróźb i uprowadzenia dziennikarzy, ostrzeliwanie budynków, w których mieściły się redakcje, dokonywanie cyberataków na ich strony internetowe.

Według szacunków Instytutu Informacji Masowej w Kijowie w czasie wojny zginęło 91 pracowników mediów, 12 z nich - podczas wykonywania obowiązków służbowych. 329 ukraińskich redakcji zostało zmuszonych do zawieszenia działalności.

W październiku zeszłego roku władze w Kijowie poinformowały, że ze strony rosyjskiej otrzymały oficjalne potwierdzenie śmierci dziennikarki Wiktorii Roszczyny. W 2023 roku została ona uprowadzona przez żołnierzy rosyjskich na okupowanych terenach Ukrainy, gdzie przygotowywała reportaże prasowe. Roszczyna była przetrzymywana w rosyjskim więzieniu (miejsce nie zostało ujawnione). Była na listach wymiany więźniów i miała wrócić do kraju. Tak się jednak nie stało.

Roszczyna współpracowała z portalami Ukraińska Prawda i Censor, Radiem Swoboda i telewizjami Hromadske i Suspilne.

Wiktoria Roszczyna
Wiktoria Roszczyna
Źródło: ukrpravda_news/X

Pod koniec kwietnia 2022 roku w wyniku ostrzału Kijowa zginęła dziennikarka i producentka ukraińskiej sekcji Radia Swoboda Wira Hyrycz. Ratownicy znaleźli jej ciało pod gruzami budynku, w który uderzył pocisk.

Wira Hyrycz
Wira Hyrycz
Źródło: https://www.facebook.com/vira.hyrych

24 marca 2022 roku w wyniku ataku rakietowego w Kijowie zginęła dziennikarka rosyjskich niezależnych mediów Oksana Baulina. Redaktorka dokumentowała zniszczenia spowodowane ostrzałem ze strony rosyjskich wojsk w kijowskiej dzielnicy Padół.

Baulina pracowała m.in. w Fundacji Walki z Korupcją znanego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Po wpisaniu fundacji do rejestru organizacji ekstremistycznych wyjechała z Rosji i zamieszkała w Kijowie.

A to tylko trzy nazwiska....

Lesia Wakuliuk i Michał Przedlacki o pracy mediów podczas wojny w Ukrainie
Źródło: TVN24

Wymiany jeńców

Władze Rosji i Ukrainy przeprowadziły 61 wymian jeńców od początku wojny. Stronie ukraińskiej udało się sprowadzić do kraju 4131 osób: są to zarówno wojskowi, jak i cywile.

Według ukraińskiego Sztabu Koordynacyjnego ds. Jeńców Wojennych, niektórzy jeńcy spędzili w niewoli ponad dwa i pół roku. Wielu z nich było torturowanych. Ci, którzy chorowali, nie mieli dostępu do opieki medycznej.

Wśród chorób szerzących się w rosyjskich więzieniach najczęstsze to gruźlica i gangrena, co świadczy o trudnych warunkach przetrzymywania Ukraińców - relacjonowała w styczniu tego roku ukraińska sekcja BBC.  

2024-12-30_ZelenskyyUa_1873811918432903346__aNp7Hamt6trLs_Z
W ramach wymiany jeńców na Ukrainę wróciło 189 żołnierzy
Źródło: X/ZelenskyyUa

Zaminowane tereny

Powierzchnia obszaru potencjalnie zanieczyszczonego minami w Ukrainie wynosi około 139 tysięcy kilometrów kwadratowych. - To więcej niż powierzchnie takich państw jak Grecja czy Bułgaria - mówił na początku grudnia zeszłego roku premier Denys Szmyhal. Z powodu zaminowanych pól ukraińska gospodarka ponosi roczne straty w wysokości 11,2 miliarda dolarów - dodał.

Co najmniej 760 cywilów, w tym 86 dzieci, ucierpiało w wyniku eksplozji rosyjskich min - dodał Szmyhal, nie ujawniając, ilu z nich zginęło, a ilu zostało rannych.

Ponad cztery tysiące saperów i ponad 150 jednostek sprzętu pracuje przy rozminowaniu terenów. Ukrainę wspiera w tych wysiłkach ponad 50 państw, ich udzielona pomoc finansowa przekroczyła miliard dolarów.

lajf saperzy
Reporter TVN24 Radomir Czarnecki obserwował pracę ukraińskich saperów. Nagranie z czerwca 2022 roku
Źródło: TVN24

Okupowane terytoria

Armia rosyjska okupuje co najmniej 66,9 tysiąca kilometra kwadratowego terytorium Ukrainy, co stanowi 11 procent całkowitej powierzchni kraju - poinformował w listopadzie zeszłego roku sztab generalny armii ukraińskiej. 

Wyzwolone w wyniku trzyletnich walk terytoria Ukrainy zajmują powierzchnię około 42,5 tysiąca kilometra kwadratowego, co stanowi siedem procent całkowitej powierzchni Ukrainy.

We wrześniu 2023 roku, w wyniku kontrofensywy w obwodzie charkowskim, siły ukraińskie odbiły z rąk wojsk rosyjskich ponad 10 tysięcy kilometrów kwadratowych terytorium.

W listopadzie 2022 roku armia ukraińska wyzwoliła Chersoń. Również w 2022 roku siłom zbrojnym Ukrainy udało się wyzwolić szereg miejscowości w obwodach ługańskim i donieckim, w tym miasta Swiatohirsk i Łyman, a latem następnego roku siły obronne przeprowadziły działania kontrofensywne w obwodzie zaporoskim.

tatiana
Nagranie pokazujące - jakie tereny w Ukrainie są okupowane przez siły rosyjskie
Źródło: Reuters

Siły ukraińskie kontrolują także ponad 593 kilometry kwadratowe obwodu kurskiego w Rosji. To trochę mniej niż obszar Warszawy (517 kilometrów kwadratowych). Ofensywa Ukraińców w przygranicznym regionie rozpoczęła się w sierpniu 2023 roku.

Sytuacja w obwodzie kurskim
Sytuacja w obwodzie kurskim

Przesiedleńcy i uchodźcy

4 622 761 - to liczba Ukraińców, którzy musieli zostawić swoje domy i szukać schronienia w innych, mniej bombardowanych miastach w swoim kraju. Liczba dzieci wewnętrznie przesiedlonych sięgnęła 888 986. Dane te widnieją na stronie Ministerstwa Polityki Socjalnej w Kijowie.

Z kolei według szacunków Europejskiego Urzędu Statystycznego (Eurostat) pod koniec września 2024 roku w państwach europejskich przebywało 4,2 miliona ukraińskich uchodźców. Państwami UE, które przyjęły największą liczbę uchodźców z Ukrainy (według danych z listopada 2024 roku) są Niemcy - 1 152 620 osób, Polska - 987 925 i Czechy - 385 190.  

Punkty pomocy uchodźcom z Ukrainy w Warszawie. Zdjęcie z lutego 2023 roku
Punkty pomocy uchodźcom z Ukrainy w Warszawie. Zdjęcie z lutego 2023 roku
Źródło: UM Warszawy

Dane ONZ ze stycznia tego roku mówią o prawie 6,9 ​​mln uchodźców z Ukrainy, którzy znaleźli schronienie poza granicami swojego kraju. Ukraińska sekcja BBC wyjaśnia, że szacunki Eurostatu nie uwzględniają danych z państw spoza UE.

ONZ szacuje, że w ciągu trzech lat wojny populacja Ukrainy zmniejszyła się o 10 milionów, czyli o około jedną czwartą. Głównymi powodami są ucieczki z kraju przed agresją, spadek liczby urodzeń i śmierć żołnierzy na froncie.

Według szacunków ONZ, liczba cywilów, którzy zginęli w czasie rosyjskiej inwazji zbrojnej, przekroczyła 12 tysięcy.

Tysiące ofiar wśród żołnierzy

Co najmniej 600 tysięcy Rosjan bierze udział w działaniach wojennych na terytorium Ukrainy - powiedział ukraińskiej telewizji Kanał 24 szef rady rezerwistów wojsk lądowych Iwan Tymoczko. Nie ujawnił, ilu ukraińskich żołnierzy walczy na froncie. Podał, że siły obronne kraju liczą 880 tysięcy wojskowych.

Armię rosyjską w walkach z siłami ukraińskimi wspierają żołnierze z Korei Północnej (ich liczba została oszacowana przez wywiad Korei Południowej na 11 tysięcy). Według prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, liczba zabitych i rannych żołnierzy północnokoreańskich, którzy walczyli z siłami ukraińskimi głównie w obwodzie kurskim, sięgnęła czterech tysięcy.

W wojnie z Rosją zginęło 45 100 ukraińskich żołnierzy, a 390 tysięcy zostało rannych - ujawnił na początku lutego tego roku prezydent Wołodymyr Zełenski.

Według szacunków sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych, straty armii rosyjskiej od początku agresji przekroczyły 850 tysięcy żołnierzy (zabitych i rannych).

Moskwa po raz ostatni oficjalnie podała liczbę zabitych we wrześniu 2022 roku: 5937. O liczbie ofiar kilkakrotnie informowały niezależne rosyjskie media, opierając się na otwartych źródłach. Rosyjska sekcja BBC i portal Mediazona ustaliły w październiku zeszłego roku nazwiska 74 014 żołnierzy rosyjskich, którzy zginęli w Ukrainie.  

Miliardowe koszty agresji

Ukraina wydała 320 miliardów dolarów na wojnę z Rosją, z czego 200 miliardów dolarów stanowiła zagraniczna pomoc wojskowa.

Stany Zjednoczone udzieliły pomocy wojskowej Kijowowi w wysokości 67 miliardów dolarów od momentu rozpoczęcia inwazji - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski. Pomoc wojskowa i cywilna udzielona przez Unię Europejską przekroczyła kwotę 100 miliardów euro.

Polska zajmuje pierwsze miejsce (w stosunku do PKB) wśród wszystkich państw, które zaangażowały się w pomoc Ukrainie. Polskie wsparcie jako pierwsze dotarło na ukraiński front w znaczących ilościach - podano na stronie prezydent.pl.

Polska przeznaczyła na pomoc swojemu sąsiadowi równowartość 4,91 procent PKB, z czego 0,71 proc. PKB stanowiły wydatki na wsparcie dla Ukrainy. 4,2 proc. PKB to koszty pomocy ukraińskim uchodźcom.

Polska pomoc udzielona Ukrainie
Polska pomoc udzielona Ukrainie
Źródło: prezydent.pl

Platforma, uruchomiona przez ukraiński rząd, United 24 od lutego 2022 roku do listopada 2024 roku zgromadziła kwotę 747 260 935 dolarów przeznaczonych na wsparcie sił zbrojnych w walce z armią rosyjską. Organizacja charytatywna Wróć Żywy zebrała 378 654 849 dolarów, fundacja Serhija Prytuły - 186 974 987 dolarów.

1300 nowych wzorów broni

Od początku agresji na potrzeby sił obronnych skodyfikowano ponad 1300 nowych wzorów broni i sprzętu wojskowego wyprodukowanego przez krajowe zakłady. Największą grupę stanowią drony. W ubiegłym roku zatwierdzono do eksploatacji ponad 250 nowych modeli bezzałogowców - powiedział w lutym tego roku wiceminister obrony Ukrainy Iwan Hawryluk.

W styczniu tego roku premier Denys Szmyhal oznajmił, że w segmencie dronów wysyłanych na front produkcja krajowa stanowi ponad 96 procent. W sektorze obronnym działa ponad 800 państwowych i prywatnych przedsiębiorstw. W ramach rządowego projektu "Armia Dronów" zostało zakupionych dla armii ukraińskiej ponad 1,2 miliona bezzałogowców.

24 sierpnia zeszłego roku, w dniu 33. rocznicy niepodległości Ukrainy prezydent Wołodymyr Zełenski oznajmił, że Kijów ma nową broń - dron rakietowy Palianyca. Do ataków Ukraińcy wykorzystywali także przeciwokrętowe manewrujące pociski Neptun, morskie drony Sea Baby i Magura V5, samobieżne armatohaubice Bohdana, przeciwpancerne pociski kierowane Stugna i Korsar.

Zełenski
Czym atakuje Ukraina. Nagranie udostępnione przez Zełenskiego
Źródło: Wołodymyr Zełenski/Facebook

Na Ukrainę spadło ponad 50 tysięcy bomb. Najdłużej jednorazowy alarm trwał 50 godzin, 31 minut i 18 sekund.

Trzy lata wojny to obrócone w ruinę całe miasta, takie jak Wołnowaha, Sołedar, Siewierodonieck, Rubiżne.  

Swoje domy zostawić musiało 4 622 761 Ukraińców. Większość znalazła schronienie w państwach europejskich.  

Od początku inwazji zbrojnej zginęło 599 dzieci, a 1763 zostało rannych. 2060 najmłodszych wciąż uznaje się za zaginione. 19 546 dzieci zostało przymusowo wywiezionych do Rosji lub na tereny ukraińskie, okupowane przez siły rosyjskie (jest to liczba, którą stronie ukraińskiej udało się ustalić, nieoficjalna mówi nawet o 744 tysiącach).  

W sumie w ukraińskim rejestrze osób zaginionych widnieją 63 tysiące nazwisk.

Powierzchnia obszaru potencjalnie zanieczyszczonego minami w Ukrainie wynosi około 139 tysięcy kilometrów kwadratowych. To więcej niż powierzchnie takich państw jak Grecja czy Bułgaria. Co najmniej 760 cywilów, w tym 86 dzieci, ucierpiało w wyniku eksplozji rosyjskich min.

Podejrzanych o popełnienie zbrodni wojennych jest ponad 600 żołnierzy rosyjskich. W sądach ukraińskich toczy się 457 spraw karnych, zapadło już 121 wyroków. Większość z nich zaocznie. Obecnie w rękach funkcjonariuszy ukraińskich organów ścigania znajduje się fizycznie tylko 17 zbrodniarzy wojennych.

Wszczęto 140 956 postępowań karnych w sprawie przestępstw popełnionych przez żołnierzy armii rosyjskiej na terytorium Ukrainy.

To tylko kilkanaście z liczb, które mówią więcej niż tysiąc słów. Skala agresji Rosji na Ukrainę poraża.

Czytaj także: