|

NIK: Czarnek nielegalnie przyznał 6 milionów złotych. A to niejedyny problem z willą plus

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek
Źródło: PAP

Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że minister edukacji i nauki nielegalnie przyznał 6 milionów złotych w programie, który nazwaliśmy willa plus. W konkursach grantowych rozdzielał pieniądze "nierzetelnie", organizacjom nieuprawnionym do udziału w konkursach, fundacjom bez doświadczenia, mimo konfliktu interesów i negatywnych ocen ekspertów, których sam powołał. I opłacił ich blisko milionem złotych. Jednej organizacji MEiN dwa razy wypłacił ponad 3 miliony złotych przez pomyłkę wywołaną… "stresem urzędników".

Artykuł dostępny w subskrypcji

NIK, przygotowując coroczną "Analizę wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej", przyjrzała się też programom grantowym ministra edukacji Przemysława Czarnka, które opisujemy od listopada 2022 r.

Przyjrzała się wnikliwie i stwierdziła "istotne nieprawidłowości dotyczące udzielania dotacji" oraz "naruszenie zasady przejrzystości finansów publicznych". Podliczyła np. że minister Czarnek przyznał 84,9 mln zł dotacji - czyli blisko połowę wszystkich środków - fundacjom i organizacjom, których wnioski "nie zostały zarekomendowane przez Zespoły doradcze". Czyli mimo negatywnych ocen ekspertów powołanych przez MEiN podmioty te były na tyle bliskie i drogie ministrowi (lub innym politykom obozu rządzącego), że dostały niemałe pieniądze.

A 6 mln zł dofinansowań - jak stwierdzili kontrolerzy Izby - minister wypłacił zwyczajnie nielegalnie, niezgodnie z warunkami konkursów, które sam wcześniej określił - będąc doktorem habilitowanym prawa i mając do dyspozycji całe zaplecze eksperckie resortu.

Aktualnie czytasz: NIK: Czarnek nielegalnie przyznał 6 milionów złotych. A to niejedyny problem z willą plus
Źródło: NIK

To jedna z kilku nielegalnych praktyk i budżetowo-księgowych szarad w różnych resortach, które sprawiły, że "Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia kierunki zmian w systemie finansów publicznych" - czytamy w analizie, którą NIK przedłożyła Sejmowi 7 czerwca. Dołączyła do niej opinię, na podstawie której udzielane jest co roku absolutorium rządowi.

NIK surowo o budżecie państwa
Źródło: TVN24

I pierwszy raz w historii III RP kolegium Izby nie wyraziło pozytywnej opinii z wykonania budżetu państwa.

NIK zamiast tego stwierdziła, że rząd PiS prowadzi gospodarkę państwa "w znacznej części poza budżetem państwa i z pominięciem rygorów właściwych dla tego budżetu". A "ustawa budżetowa (...) przestaje pełnić funkcję podstawowego aktu zarządzania finansami państwa".

Lista zastrzeżeń do ministra Czarnka jest długa i w dużej mierze potwierdza ustalenia naszego śledztwa w sprawie willi plus i innych ministerialnych programów. Co zawiera i kto będzie musiał zwrócił miliony złotych? I co z willą Fundacji Wolność i Demokracja założonej przez Michała Dworczyka?

07.02.2023 | Afera "Willa plus". Przemysław Czarnek bronił swoich decyzji z mównicy sejmowej
Willa plus. Przemysław Czarnek bronił swoich decyzji z mównicy sejmowej (7 lutego 2023)
Źródło: Arleta Zalewska | Fakty TVN

NIK podziela wątpliwości

31 stycznia opisaliśmy, jak minister edukacji rozdysponował 40 milionów złotych na zakup lub remont nieruchomości przez organizacje pozarządowe. Programu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania" nazwaliśmy willą plus.

Przeprowadzenie konkursu, w którym zdobyć można było nawet 5 milionów złotych, było możliwe dzięki ekspresowej zmianie prawa. Finalne wielomilionowe dotacje otrzymały organizacje bliskie obozowi władzy. Wśród 12 finansowanych z publicznych środków siedzib znalazła się m.in. willa na warszawskim Mokotowie, lokal w zabytkowej kamienicy na Ochocie, dom w Beskidzie Niskim czy posiadłość z działką z dwoma stawami, własnym lasem i "domkiem pszczelarza" pod Elblągiem.

W czasie gdy w tvn24.pl odsłanialiśmy kolejne wątki afery willa plus, w MEiN trwała coroczna kontrola budżetowa prowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli. Izba prowadziła ją zgodnie z planem, niezależnie od zawiadomień posłanek opozycji, które składały w NIK wnioski o kontrolę wydatków związanych z opisywanym przez nas programem grantowym.

Krystyna Szumilas, była minister edukacji w rządzie PO-PSL, dziś posłanka KO, mówiła wówczas: - NIK wydała polecenie zabezpieczenia wszelkich dokumentów związanych z tym konkursem, zdigitalizowania ich, tak żeby można było rzetelnie sprawdzić, w jaki sposób ten konkurs został przeprowadzony. Mam bardzo duże wątpliwości co do przeprowadzenia tego konkursu zgodnie z obowiązującym prawem.

Część wątpliwości NIK podzieliła, ale kontrolerzy mają również własne zastrzeżenia. 

naczytka
Dotacje z NCBR i program willa plus. Jak oceniają to Polacy. Sondaż z marca
Źródło: TVN24

Miliony bez żadnego trybu

NIK stwierdziła, że minister Czarnek nielegalnie przyznał 6 mln zł dofinansowań "trzem podmiotom nie spełniającym kryterium otrzymania dotacji", z czego jednemu w "wysokości 4,5 mln zł poza trybem naboru wniosków".

Chodzi o Fundację Wolność i Demokracja założoną przez ministra Michała Dworczyka, w której zarządzie zasiada m.in. Radosław Poraj-Różecki, mąż posłanki PiS i przewodniczącej sejmowej komisji edukacji Mirosławy Stachowiak-Różeckiej. Jak pisaliśmy 1 lutego, fundacja pierwotnie miała kupić willę na warszawskim Żoliborzu, ale kilka tygodni po zakończeniu konkursu jej przedstawiciele zmienili zdanie. Zdobyte w konkursie 4,5 miliona złotych zdecydowali się przeznaczyć na nieruchomość na Saskiej Kępie.

Nasze ustalenia potwierdzili kontrolerzy NIK: "W dniu 28 listopada 2022 r., po publikacji rozstrzygnięcia programu w dniu 4 listopada 2022 r. Fundacja (...) złożyła drugi wniosek o udzielenie dotacji (...) tym razem na zakup innej nieruchomości" - czytamy w ustaleniach Izby. 

Zespół ekspertów MEiN ponownie ocenił wtedy pozytywnie wniosek, przy czym zasady konkursu określone przez ministra nie przewidywały możliwości zmiany przedmiotu dotacji po zakończonym naborze wniosków. Do tego pierwotnie (4 listopada 2022 r.) Czarnek przyznał Fundacji Wolność i Demokracja 4,9 mln zł dotacji - pomniejszoną później do 4,5 mln zł.

"Zmniejszenie kwoty dotacji wynikało z faktu, że pierwotnie wskazana we wniosku nieruchomość [dom na Żoliborzu - red.] przestała być dostępna. W związku z tym Fundacja wystąpiła do Ministra z prośbą o zmianę inwestycji" - czytamy w dokumentach, do których dotarliśmy.

Nowa nieruchomość na Saskiej Kępie "miała niższą wartość od pierwotnej", obniżeniu więc uległa przyznana dotacja. "NIK wskazuje, że tryb przeprowadzenia naboru i warunki udziału określone w komunikacie ustanawiającym program nie przewidywały powyższego rozwiązania" - pisali kontrolerzy.

NIK podczas kontroli kieruje się kilkoma kryteriami. To m.in. legalność, gospodarność, rzetelność, celowość decyzji. 

Co oznacza, że działania ministra były nielegalne? - Legalność to najważniejsze kryterium - zastrzega prawnik i senator Krzysztof Kwiatkowski, były prezes NIK. - W takiej sytuacji prokuratura - oczywiście w normalnych czasach - w oparciu o złamanie przepisów prawa powinna dokonać oceny prawnokarnej w wymiarze ustalenia indywidualnej odpowiedzialności polityków i urzędników podejmujących lub współpodejmujących te decyzje. Następnie, po ustaleniu indywidualnej odpowiedzialności, skierować akt oskarżenia do sądu wobec osób, które podejmowały te decyzje. Oczywiście ostateczną ocenę o winie lub jej braku podejmuje sąd. Prokuratura może tu działać z urzędu, bo raporty Izby są jawnymi dokumentami - dodaje.

Willa plus. Posłankom opozycji odmówiono wglądu do ministerialnych dokumentów (3 marca 2023 roku)
Źródło: Arleta Zalewska | Fakty TVN

"Instytucje kultury, które nie były uprawnione"

Za nielegalne NIK uznała też dotacje "w łącznej wysokości 1,5 mln zł" przyznane dwóm "instytucjom kultury, które nie były uprawnione do udziału w programie". Bo zgodnie z jego zasadami podmiotami uprawnionymi były "organizacje pozarządowe, w tym organizacje harcerskie" oraz podmioty prowadzące statutową działalność w zakresie oświaty i wychowania.

Na liście beneficjentów programu willa plus są jednak dwie instytucje kultury: Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego (1 mln zł dotacji) oraz Muzeum Regionalne w Kutnie, rodzinnym mieście wiceministra edukacji Tomasza Rzymkowskiego (500 tys. zł dofinansowania). Wniosek tego ostatniego został pierwotnie odrzucony przez ekspertów MEiN "ze względu na słaby kosztorys".

Z kolei Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej to "państwowa instytucja kultury" powołana 17 lutego 2020 przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. Prowadzi ją Jan Żaryn, były historyk specjalizujący się w historii Kościoła w XX wieku i obozu narodowego, były senator PiS i były pracownik IPN. Instytut jest operatorem tzw. Funduszu Patriotycznego z rocznym budżetem 30 mln zł, którym - w ramach programów, takich jak "Wolność po polsku" czy "Niepodległość po polsku" - dotowane są prawicowe fundacje i stowarzyszenia.

Instytut Żaryna ubiegał się o 1,99 mln zł dotacji na adaptację jednego piętra w budynku przy ul. Powsińskiej 64a w Warszawie "w celu stworzenia w nim Centrum Edukacyjnego i wyposażenia go w sprzęt oraz meble niezbędne do prowadzenia w nim zajęć pozaszkolnych oraz zajęć pozalekcyjnych" - czytamy. Ostatecznie minister Czarnek przyznał instytucji nieco ponad połowę wnioskowanej kwoty.

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek
Źródło: Marcin Bielecki/PAP

W styczniu jednak w MEiN - od 10 stycznia trwała już kontrola NIK - zorientowano się, że Instytut Żaryna "jako instytucja kultury niesłusznie został zaliczony do katalogu podmiotów uprawnionych do udziału w programie". Umowa dotacyjna została wtedy za porozumieniem stron rozwiązana.

Podobny efekt kontrola NIK miała dla dofinansowanego muzeum z Kutna. Po ustaleniach Izby MEiN poinformowało kontrolerów, że "podejmie działania sprawdzające w celu wyjaśnienia sprawy i w przypadku niezakwalifikowania pod względem formalnym podjęte zostaną niezwłocznie tożsame działania jak w przypadku Instytutu". Efekty tych wyjaśnień nie były jeszcze znane kontrolerom.

Prof. Jan Żaryn o ruchu narodowym i neonazistach
Prof. Jan Żaryn o ruchu narodowym i neonazistach (nagranie archiwalne z 2018 r.)
Źródło: TVN24

Dotacje mimo negatywnych ocen

NIK wśród "istotnych nieprawidłowości", jakie wykryła podczas kontroli budżetu w 2022 r., wskazała też na "udzielenie przez Ministra Edukacji i Nauki dotacji celowych w łącznej wysokości 84,9 mln zł 149 wnioskodawcom, których wnioski nie zostały zarekomendowane przez Zespoły doradcze" - a więc negatywnie ocenione przez ekspertów. 

Skąd te liczby? Minister Czarnek pod koniec ub. r. przyznawał dotacje nie tylko w ramach programu willa plus, ale również w trzech innych: 

  • Inwestycje w oświacie;
  • Program wsparcia edukacji;
  • Międzypokoleniowe Centrum Edukacyjne.

Na wszystkie minister przeznaczył 170 milionów złotych, a zatem - jak ustalili kontrolerzy NIK- niemal połowę otrzymały organizacje bez pozytywnej oceny zespołów eksperckich. Postępowanie ministra Czarnka Izba w tym zakresie "uznała za nierzetelne".

W przypadku willa plus zwracaliśmy na to uwagę już w lutym, gdy ustaliliśmy, że ponad połowa organizacji, które za pieniądze z resortu edukacji kupiły, wyremontowały lub wyposażyły swoje nieruchomości, nie zachwyciła nawet ministerialnych ekspertów. Pisaliśmy wówczas, że szereg wniosków na pierwszym etapie otrzymało ocenę negatywną. 

Mimo tego wygrały z organizacjami ocenionymi pozytywnie. Bo tak zadecydował minister Czarnek. Wśród nich było np. pięć organizacji, które "nie posiadały doświadczenia w obszarze realizacji działań na rzecz wspierania systemu oświaty" i łącznie dostały ponad 13 mln zł.

Dzięki kontroli NIK wiemy, że podobnie działo się w przypadku innych konkursów. Łącznie niemal co trzeci z nagrodzonych projektów przed decyzją ministra Czarnka oceniony był negatywnie. Minister nie liczył się ze zdaniem swoich ekspertów, ale sowicie ich wynagradzał. Dzięki kontroli NIK wiemy, że w swoich grantowych programach MEiN wypłaciło kilkudziesięciu ekspertom (ich dokładnej liczby nie podaje) około 966 tys. złotych wynagrodzenia. 

17
Polacy źle oceniają PiS-owskie rozdawnictwo. Tusk: to są konkretne straty (17 marca 2023 roku)
Źródło: Arleta Zalewska | "Fakty" TVN

Podwójnie dla salezjanów

Kontrolerzy Izby wykryli również, że resort edukacji - przez pomyłkę - dwukrotnie zawarł umowę na kwotę 3,1 mln zł z Towarzystwem Salezjańskim - Inspektorią św. Stanisława Kostki w Warszawie na realizację tego samego zadania. I dwukrotnie - 27 i 28 grudnia 2022 r. - wypłacił dofinansowanie.

Dotację tę minister przyznał w ramach programu Inwestycje w oświacie, w którym związki wyznaniowe otrzymały 66,6 proc. całości środków z konkursu.

Podział środków w programie Inwestycje w oświacie
Podział środków w programie Inwestycje w oświacie
Źródło: tvn24.pl

Łącznie w konkursach grantowych ministra Czarnka w 2022 r. salezjanie otrzymali osiem dotacji. Podwójnie podpisana umowa na jedną z nich miała być spowodowana, jak oświadczył dyrektor Departamentu Programów Naukowych i Inwestycji (DPI) Wojciech Kondrat, "brakiem doświadczenia nowo utworzonego Wydziału (Wydziału Inwestycji Oświatowych) oraz presją czasu spowodowana potrzebą wykorzystania otrzymanych z rezerwy celowej środków na realizację inwestycji i remontów w oświacie w roku 2022" - czytamy w dokumentach.

Według dyrektora Kondrata "niedokładna weryfikacja spowodowana była ogromem obowiązków i zadań realizowanych w tamtym czasie przez pracowników (...), którzy działali pod wielkim stresem spowodowanym presją czasu oraz rozpoczętą w mediach stygmatyzacją działań realizowanych przez Ministra Edukacji i Nauki w zakresie inwestycji i remontów w systemie oświaty". Do dwukrotnej wypłaty środków dla salezjanów miał doprowadzić "splot wielu wydarzeń", ale "w kolejnych dniach błąd ten został wychwycony".

"Od samego początku Towarzystwo deklarowało chęć współpracy i zwrotu środków, który został dokonany w dniu 12 stycznia 2023 r." - tłumaczył kontrolerom dyrektor DPI. To dwa tygodnie od momentu wykonania przelewów i w czasie, gdy w MEiN już trwała kontrola NIK.

"Willa plus"
Willa plus. Minister Czarnek wciąż broni swojego pomysłu (23 lutego 2023 roku)
Źródło: Maria Bilińska | "Fakty po południu" TVN24

Konflikt interesów dyrektora?

Z kontroli NIK dowiadujemy się też, że "przy realizacji zadań dotyczących przyznania, wypłacania i rozliczenia dotacji w ramach dwóch programów" ministra Czarnka "wystąpiły przesłanki do wyłączenia z postępowania o udzielenie dotacji" dyrektora Wojciecha Kondrata. Chodziło o przyznanie dotacji 840 tys. zł dla Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Lokalnego Mokrelipie, które mogło "rodzić podejrzenia o konflikt między interesem publicznym i prywatnym" - czytamy.

Prezesem stowarzyszenia Mokrelipie był bowiem "krewny pierwszego stopnia Dyrektora DPI" (jego ojciec). 

MEiN tłumaczył się wtedy, że dyrektor "nie dokonywał oceny merytorycznej wniosków (...), nie podejmował decyzji, a także nie wpływał na decyzje o przyznaniu lub nieprzyznaniu dotacji. Minister Czarnek dodatkowo wyjaśnił, że "w sprawie nie występował żaden konflikt" interesów i "nie zachodziła okoliczność skutkująca koniecznością wyłączenia go (dyrektora DPI - red.) z czynności".

Kolegium NIK zwróciło jednak uwagę, że resort powinien wykluczyć nie tylko "rzeczywisty konflikt interesów, ale także konflikt postrzegalny", czyli nie powinien dopuścić "do podejrzeń o konflikt między interesem publicznym a interesem prywatnym".

Justyna Suchecka-Jadczak o fundacji "Megafon"
Źródło: TVN24

Lubelskie z jedną czwartą kasy

NIK zbadała również, jak geograficznie rozkładały się dofinansowania MEiN. Tu znowu nie było zaskoczenia. Rodzinny Lublin i okolice, gdzie minister Czarnek kandyduje w wyborach, był hojnie finansowany we wszystkich czterech konkursach. I tak np. w ramach programu willa plus województwo lubelskie zajęło drugie miejsce za woj. mazowieckim - dostało 20,9 proc. wszystkich środków.

Podział środków w programie willa plus
Podział środków w programie willa plus
Źródło: tvn24.pl

Podobnie w Programie Wsparcia Edukacji - na 16 województw zgarnęło 17 proc. budżetu konkursu. Z kolei w programie Centra Międzypokoleniowe MEiN dotowało je najwyżej w całym kraju. Rodzinny region ministra Czarnka otrzymał aż 24,9 proc. wszystkich środków.

Podział środków w programie Centra Międzypokoleniowe
Podział środków w programie Centra Międzypokoleniowe
Źródło: tvn24.pl

Ministerstwo edukacji do dziś nie ujawniło nam m.in. treści nagrodzonych w tych konkursach wniosków, a także aneksów, które miało podpisać z częścią fundacji i stowarzyszeń.

Podział środków w Programie Wsparcia Edukacji
Podział środków w Programie Wsparcia Edukacji
Źródło: tvn24.pl
debata 3
Dariusz Klimczak (PSL): program willa plus przelał czarę goryczy
Źródło: TVN24

"Halo, dzwonię w sprawie dotacji"

Nie tylko my jako redakcja podnosiliśmy i opisywaliśmy zastrzeżenia do transparentności konkursów.

Z ustaleń kontrolerów NIK wynika, że w programie willa plus pieniądze przyznano co najmniej kilku organizacjom, których doświadczenie edukacyjne było wątpliwe. Razem dostały przeszło 13 milionów złotych.

NIK: "We wnioskach tych podmiotów wskazano działania realizowane przed okresem ich utworzenia lub powoływano się na doświadczenia z innych obszarów ich działalności statutowej".

O kogo chodzi?

O Fundację "Solidarni" im ks. Jerzego Popiełuszki, która powstała ledwie kilka dni przed zakończeniem naboru wniosków do konkursu. A we wniosku powołała się na doświadczenia parafii w obszarze pracy edukacyjno-formacyjnej dla środowiska ludzi pracy. Eksperci nie dostrzegli jednak związku z edukowaniem młodzieży.

Fundacja na rzecz Wspólnych Spraw "Megafon" do działań w zakresie oświaty i wychowania zaliczyła m.in. zorganizowanie stoiska z atrakcjami dla dzieci, pomoc osobom niepełnosprawnym, szkolenia "Nie daj się, seniorze".

Wątpliwości NIK budzi także doświadczenie w obszarze realizacji działań na rzecz wspierania systemu oświaty Fundacji Dumni z Elbląga oraz Fundacji Polska Wielki Projekt.

Kontrolerzy oceniają:

Przyznając dotacje Minister naruszył zasadę równego traktowania wszystkich wnioskodawców i zaniechał obowiązkowej weryfikacji spełnienia wymogów formalnych.

A jakby tego było mało, przez długi czas prawdziwa lista nagrodzonych nie była ogólnie dostępna. Publikacja w Biuletynie Informacji Publicznej ostatecznego rozstrzygnięcia programu willa plus nastąpiła dopiero 6 lutego - już w trakcie kontroli MEiN i tydzień po pierwszych publikacjach tvn24.pl na ten temat.

Przypomnijmy: konkurs zakończył się 4 listopada. Listę beneficjentów zmieniono jednak 29 grudnia, dopisując m.in. Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" z Lublina.

Kto o tym wiedział? Tylko nagrodzeni. MEiN tłumaczy się kontrolerom tak: "(...) wnioskodawcy ze względu na pilność spraw zostali poinformowani telefonicznie o przyznaniu dotacji. Za uchybienie formalne rzeczywiście można uznać nieopublikowanie dodatkowego rozstrzygnięcia w BIP. W przyszłości poza informacją telefoniczną, w zgodzie z przepisami rozporządzenia dochowane zostaną wszelkie terminy wynikające z tych przepisów".

"Willa plus". Jakie organizacje dostały dofinansowanie od ministra Czarnka?
Willa plus. Jakie organizacje dostały dofinansowanie od ministra Czarnka? (3 lutego 2023 roku)
Źródło: Ewa Koziak | "Fakty po południu" TVN24

Niech minister odda pieniądze

Wyniki ustaleń NIK nie zaskoczyły posłanek opozycji Krystyny Szumilas i Katarzyny Lubnauer, które w styczniu i lutym prowadziły swoje kontrole poselskie w MEiN.

Katarzyna Lubnauer w rozmowie z tvn24.pl komentuje: - Potwierdziły się liczne nieprawidłowości towarzyszące tym konkursom. I wyraźnie widać, że ministrowi nie zależało, aby osiągnąć realne korzyści dla edukacji, skoro pieniądze przyznano podmiotom bez doświadczenia, a nawet takim, które w ogóle nie miały prawa brać udziału w konkursach. Uważam, że minister Czarnek po takim miażdżącym raporcie NIK powinien podać się do dymisji.

A Krystyna Szumilas dodaje: - Nie chodziło o jawne i przejrzyste przekazywanie pieniędzy tym, którzy tworzą lub wspierają system oświaty, a o to, by trafiły do organizacji powiązanych z politykami PiS. I raport NIK potwierdza, że nieprawidłowości zaczęły się już na etapie wprowadzenia nowych przepisów i narastały aż do przekazania pieniędzy beneficjentom. Nieprawidłowości idą w miliony. A pieniądze, które minister przekazał swoim ekspertom na wynagrodzenia, to pieniądze wyrzucone w błoto, dlatego uważam, że powinien je zwrócić z własnej kieszeni - dodaje.

W raporcie NIK znajdujemy potwierdzenie opinii Szumilas: "Zdaniem NIK przyczyną wystąpienia istotnych nieprawidłowości w zakresie udzielania dotacji w ramach Programu była zbyt ogólna konstrukcja art. 90x ustawy o systemie oświaty, która pozwoliła ministrowi właściwemu do spraw oświaty i wychowania na znaczną uznaniowość w wyborze beneficjentów środków publicznych. Takie podejście nie zapewniło realizacji zasad wynikających z art. 44 ust. 3 ustawy o finansach publicznych, tj. uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów".

NIK wniósł o doprecyzowanie tych przepisów. Kontrola w MEiN zakończyła się 4 kwietnia.

Kwiatkowski o kontroli NIK w sprawie willi plus: nie mam żadnych wątpliwości, że celowość została złamana
Źródło: TVN24

Czarnek robi swoje

Do żadnych zmian jak na razie jednak nie doszło, a minister, jakby nigdy nic, ponawia konkursy. Dwa już ogłosił.

Do 30 czerwca trwa nabór wniosków w konkursie Inwestycje w Oświacie (do rozdania jest 30 milionów złotych, a w przyszłym roku ma być kolejne 35 mln zł). To ten, w którym poprzednio nagrodził przede wszystkim szkoły prowadzone przez organizacje wyznaniowe.

A do 23 czerwca minister przyjmuje zgłoszenia do Programu Wsparcia Edukacji, który w tym roku podzielił na cztery moduły ("Innowacyjna edukacja", "Edukacja patriotyczna", "Edukacja poprzez sport", "Międzypokoleniowe Centra Edukacyjne - wsparcie integracji międzypokoleniowej"). Wnioski mogą opiewać na maksymalnie 250 tys. złotych.

16 czerwca zapytaliśmy MEiN, jak resort odnosi się do wyników kontroli NIK oraz czy planuje jakieś zmiany prawne w związku z rekomendacjami kontrolerów. Do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Od czasu naszych pierwszych artykułów na temat willi plus MEiN nie odpowiada na nasze pytania związane z tym i pozostałymi konkursami, a pytaliśmy m.in. o zmiany składu zespołów eksperckich, wnioskowaliśmy też o udostępnienie treści wniosków konkursowych złożonych w resorcie wniosków i ich oceny.

Inwestycje w oświacie;

Program wsparcia edukacji;

Międzypokoleniowe Centrum Edukacyjne.

Czytaj także: