Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji
To nie jest zwykłe odczuwanie smutku, spadek nastroju czy poczucie ciągłego zmęczenia. Depresja jest nie tylko groźną i śmiertelną chorobą. Jest również skomplikowanym wyzwaniem naukowym, ponieważ nadal nie znamy jej źródła. Gdy badaczom uda się do niego dotrzeć, uda się również opisać zmiany, jakie powoduje w pracy mózgu. Naukowcy się nie poddają. Doktor Paweł Boguszewski, neurobiolog z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN, wyjaśnia, co robią.
Depresja jest podstępną, niebezpieczną i śmiertelną chorobą. Według Światowej Organizacji Zdrowia:
- Około 5 procent dorosłej populacji świata doświadczyło bądź doświadcza zaburzeń depresyjnych - bo tak fachowo określa się depresję. Dlaczego? "Zaburzenie" jest określeniem bardziej ogólnym niż "choroba", a w przypadku depresji mamy do czynienia z szeregiem jej różnych typów i podtypów. Jest to również związane z tym, że obecny stan wiedzy nie pozwala na jednoznaczne określenie przyczyn zaburzeń depresyjnych.
- W 2030 roku zaburzenia depresyjne będą najczęściej diagnozowaną chorobą na świecie.
- Zaburzenia depresyjne mogą pojawić się u każdego. Nieleczona depresja będzie się rozwijać, coraz mocniej utrudniając codzienne funkcjonowanie w wielu sferach życia, w ciężkich przypadkach może prowadzić do samobójstwa.
"Ocenia się, że w Polsce na depresję choruje około 1,2 miliona osób. Dane NFZ wskazują, że w 2021 roku lekarze rozpoznali depresję u 682 tysięcy osób - jako chorobę główną lub współistniejącą" - czytamy na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia.
I choć już możemy całkowicie wyleczyć niektóre formy depresji, łagodzić ich przebieg, nauka wciąż nie dotarła do źródeł choroby.
W końcu mówimy o mózgu - a precyzyjniej mózgowiu człowieka, które składa się z mózgu, móżdżku i pnia mózgu - czyli o najbardziej złożonym narządzie w ludzkim organizmie. Szacuje się, że składa się z 86 miliardów neuronów, które tworzą około 10 biliardów połączeń. - Mamy do czynienia ze złożoną chorobą, nie wiemy, czym jest powodowana anatomicznie, genetycznie czy biochemicznie, ale posiadamy zestaw leków, które poprawiają stan pacjentów. Za pomocą tych leków próbujemy odkryć źródła depresji - mówi neurobiolog dr Paweł Boguszewski, pełnomocnik dyrektora do spraw kontaktu z mediami i kierownik Pracowni Metod Behawioralnych Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN.
Naukowiec podkreśla, że z perspektywy badawczej trudno na poziomie ogólnym jednoznacznie stwierdzić, jakie zmiany w mózgu powoduje depresja. Dr Boguszewski przywołuje natomiast różne obserwacje badawcze oraz eksperymentalne metody leczenia depresji, które być może w przyszłości pozwolą wyjaśnić, co wywołuje zaburzenia depresyjne i jak one wpływają na pracę naszego mózgu.
Tomasz-Marcin Wrona: co depresja robi nam w mózgu?
dr Paweł Boguszewski: Pozwoli pan, że zacznę od opisania samej depresji. Jako neurobiolog obserwuję badania nad tą chorobą od początku swojej kariery. Z tej perspektywy z depresją wiąże się ogromny problem, ponieważ widzimy, że istnieje tego typu groźna i śmiertelna choroba, ale ciężko nam jednoznacznie zdefiniować, czym ona tak naprawdę jest.
Kwestią równie problematyczną jest to, że nie wiemy, jakie depresja powoduje zmiany w ludzkim mózgu. W efekcie nie jesteśmy w stanie znaleźć dobrej, skutecznej terapii. Jednocześnie, mam wrażenie, że od dekad jesteśmy na drodze bardzo dynamicznych poszukiwań jej sedna za pomocą sprawdzania różnych terapii.
Czy dotychczasowy stan badań i wiedzy pozwala na ogólne zdefiniowanie depresji?
Proszę zwrócić uwagę, że depresja - podobnie jak inne choroby psychiczne - rodzi wiele problemów definicyjnych.
Dlaczego?
Czytaj dalej po zalogowaniu

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam