|

Popyt na Grenlandię. Dlaczego Trump (i nie tylko on) pragnie wyspy

Wschód słońca w Ilulissat na Grenlandii
Wschód słońca w Ilulissat na Grenlandii
Źródło: Shutterstock
Grenlandia oddalona jest o ponad trzy tysiące kilometrów od Waszyngtonu. To jednak nie przeszkadza Donaldowi Trumpowi marzyć o jej posiadaniu. I otwarcie, wielokrotnie, o tym mówić. Ekspansjonistyczne ambicje prezydenta USA mogą dziwić lub oburzać. Ale są powody, które już wcześniej skłaniały Amerykanów do złożenia oferty kupna wyspy. Pociągające jest nie tylko to, co widać, lecz i to, co kryje się pod lodem. Artykuł dostępny w subskrypcji

Zanim jeszcze Donald Trump rozsiadł się przy biurku w Gabinecie Owalnym, wiadomo było, że jego myśli krążą wokół Grenlandii. Na kilka tygodni przed inauguracją swej prezydentury wysyłał jasne sygnały, że uczyni z niej jedną z kluczowych kwestii amerykańskiej polityki zagranicznej.

Czytaj także: