Premium

Ejchart: W więzieniach są tylko na chwilę. W naszym interesie jest, żeby wrócili jak najlepsi i poprawieni

Zdjęcie: Tomasz Gzell/PAP

Jeszcze w tym miesiącu zlikwidujemy wszystkie cele powyżej dziesięciu osób. Teraz jest ich 580. Największa jest 18-osobowa, w Białymstoku. Moim celem jest zmniejszenie populacji osób pozbawionych wolności. Drogą do tego są między innymi warunkowe przedterminowe zwolnienia, przerwy w odbywaniu kary - zapowiada wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart.

Rozmowa z Marią Ejchart, wiceministrą sprawiedliwości odpowiedzialną w nowym rządzie za więziennictwo.

CZYTAJ TEŻ: "WOLNE SĄDY", ZDECYDOWANE OSĄDY I SZYBKIE BIEGI, KIM JEST MARIA EJCHART >>>

Filip Folczak: Co zamierza pani zrobić, żeby więzień po wyjściu na wolność był lepszym człowiekiem?

Maria Ejchart: Izolacja więzienna w ostatnich latach przybrała skrajną postać - warunki odbywania zostały zaostrzone. Więźniom wolno mniej, została im również ograniczona możliwość kontaktu bezpośredniego, ale i telefonicznego z rodziną i z obrońcą. Dlatego pierwsze, co zrobiłam, to wprowadziłam prawo do co najmniej dwóch telefonów tygodniowo. Kontakt z rodziną jest superważny. Nie ma mowy o poprawie bez kontaktu ze światem zewnętrznym.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam