Niektóre mijacie codziennie, a być może niewiele o nich wiecie. Inne chcielibyście poznać, ale już niekoniecznie odwiedzić naprawdę (bo kto przy tej pogodzie chciałby stać na betonowej pustyni). Ale zapewniam: takiej wycieczki wam trzeba. Ze mną oraz wybranymi pisarzami i pisarkami zamieszkacie w katowickiej Superjednostce i odwiedzicie siechnickie szklarnie, które świecą tak mocno, że podobno widzi je pół Dolnego Śląska. I to nie koniec atrakcji.
Od dziecka książkowe podróże traktuję jak wakacje.
Gdy byłam młodsza, często uciekałam lekturą do nieistniejących krain, pełnych fantastycznych postaci. Im byłam starsza, tym częściej wybierałam na cel swoich czytelniczych podróży miejsca prawdziwe, choć często dla mnie równie niedostępne co krainy Śródziemia. Przez wiele lat wydawało mi się, że wszystkie polskie powieści dzieją się tylko w Warszawie lub Krakowie.
Tak, wiem, że to nieprawda. Słyszę Was, fani Małgorzaty Musierowicz, którzy schodziliście z jej bohaterkami Poznań, czy wy, czytelnicy Marka Krajewskiego, którzy spacerowaliście nieraz po starym Wrocławiu.
Na dzisiejszą literacką podróż chciałabym zabrać Was jednak do miejsc może nieco mniej oczywistych, częściej pomijanych czy wreszcie mało dostępnych - nie licząc kart książek. Zresztą niektórych moglibyście nie chcieć zobaczyć na żywo, a jednak przyjrzeć się im warto.
To wybór subiektywny, a jednak mam nadzieję, że dacie się porwać na tę wycieczkę krajoznawczą.
"ZAPAŚĆ. REPORTAŻE Z MNIEJSZYCH MIAST" Marek Szymaniak Wydawnictwo Czarne
Najpierw wycieczka objazdowa. Na przykład taka: Kętrzyn (Warmińsko-Mazurskie), Przemyśl (Podkarpackie), Jasło (Podkarpackie), Prudnik (Opolskie), Bielawa (Dolnośląskie). Do odwiedzenia nawet w jeden dzień. Że nie da się tak szybko podróżować po Polsce? Da się, da, choć nie mogę obiecać, że ta podróż będzie tylko przyjemna.
Marek Szymaniak pokazuje nam Polskę mniejszych miast, upadłych zakładów, liczonych w latach kolejek, by zdobyć mieszkanie. Polskę, która trochę, jak w tytule "zapada się" w sobie, ale równocześnie Polskę dumną i wyprostowaną. Na okładce umieścił właśnie dolnośląską Bielawę i sam to od niej zaczyna podróż.
Według Polskiej Akademii Nauk niemal połowie z dwustu pięćdziesięciu pięciu średnich miast w Polsce grozi społeczno-ekonomiczna zapaść. Reporter szuka odpowiedzi na pytanie: dlaczego? Oficjalne statystyki zestawia nie tylko z opowieściami samorządowców i aktywistów, ale też zwykłych ludzi, których moglibyście spotkać w ostatnim działającym pubie czy przy piwie na nie zawsze będącym perłą w koronie miejskim rynku.
Jeśli obawiacie się, że ta książka was zdołuje, to spokojnie - Szymaniak pokazuje trudy, ale i nadzieje. Mnie przypomniał, skąd jestem (moja rodzinna Witnica nie jest jego bohaterką, ma 7 tys. mieszkańców), może wam też zafunduje sentymentalną podróż.
"PONIEMIECKIE" Karolina Kuszyk Wydawnictwo Czarne
Do Witnicy - dokładnie w pół drogi między Gorzowem Wielkopolskim a Kostrzynem - też chętnie Państwa zabiorę. A właściwie chciałabym, aby zabrała Was tam reporterka Karolina Kuszyk, która postanowiła przyjrzeć się moim rodzinnym stronom, przez wiele lat nazywanych Ziemiami Odzyskanymi.
To historia nie tylko ludzi, ale i przedmiotów, które wciąż służą polskim mieszkańcom w poniemieckich domach. Opowieść o zajmowaniu ich po wojnie, tak jak w dziecięcej wyobraźni zdobywa się nowe lądy (wystarczy wetknąć flagę!). A później o życiu w ich cieniu i dziedzictwie. Jak to jest jeść z cudzych naczyń? Co zrobić kilkadziesiąt lat później z zawartością przetworów znalezionych w nie naszych słoikach?
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam