W lesie na klifie zbudował "nową Warszawę". Z dostępem do morza i windą na plażę

[object Object]
"Nowa Warszawa" przyciągała turystówTVN24/ Polona/ NAC/ Zbiory Romana Kużela/
wideo 2/4

Bez Zamku Królewskiego, Wisły i szeregu kamieniczek. Za to na klifie, z windą na plażę i widokiem na wzburzony Bałtyk. Taka była "nowa Warszawa", którą odwiedzała sanacyjna śmietanka. Swoje wille mieli tu nawet Józef Piłsudski i Ignacy Mościcki.

Jerzy Osmołowski był inżynierem z Warszawy.

"Wyskoczył" nad morze, żeby trochę odpocząć i pooddychać świeżym powietrzem.

Jak wielu.

Tylko, że w 1921 roku nie mógł liczyć na żadne atrakcje.

Wybrał Puck, bo miasteczko rozsławiły zaślubiny Polski z morzem. Ale długo nie zagrzał tam miejsca. Okazało się, że "jest to nędzne miasteczko nad płytką zatoką".

Nie tego oczekiwał. Miejscowi polecili mu Chłapowo, Wielką Wieś i Karwię. Posłuchał ich rad i pojechał do Chłapowa.

A tam nieoczekiwanie się zakochał.

To był związek na lata.

Jego owocem jest "nowa Warszawa".

Jastrzębia Góra w latach 1925-1936 NAC

Kurort na kartce

- Urocze miejsce - pomyślał Osmołowski, patrząc na młody lasek malowniczo położony na wysokim płaskowyżu w pobliżu Karwi. Drzewa delikatnie pochylały się w stronę morza. Oto... No właśnie, co?

Najdzielniejszy Ford załamie tryby z rozpaczy nad temi piaskami, które trzeba przebyć, żeby się dostać do Jastrzębiej Góry, która zresztą jest stanowczo filją ósmego cudu świata. Morze udaje tam Atlantyk, jest koloru sino-pawiego, po morzu płyną białe lodowate kry bałwanów, groźnych i niedostępnych. Nieliczni mieszkańcy tej góry, której w żaden sposób nie można nazwać „zapadłą dziurą", chociaż jest tak daleko od świata, kasy na Zoppotach i apteki, wyglądają przyzwoicie i sympatycznie - pisała Samozwaniec w swoich pamiętnikach. Wspomnienia Magdaleny Samozwaniec, córki Wojciecha Kossaka

Trudno powiedzieć, bo tak właściwie poza tym laskiem nic tam nie było. I właśnie to "nic" skradło serce inżyniera z Warszawy.

Łąki, w których zakochał się Osmołowski należały do Niemca Hansa Hanemanna. Ale to szybko się zmieniło. Jeszcze w 1921 roku inżynier z Warszawy odkupił od niego ziemie, które znajdowały się na wschód od Drogi Rybackiej.

To były lata boomu inwestycyjnego nad Morzem Bałtyckim. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, na mocy traktatu wersalskiego, otrzymaliśmy 140-kilometrowy pas wybrzeża.

Kompletnie niezagospodarowanego.

Nie było portu, więc korzystać trzeba było z uprzejmości (a najczęściej jej braku) władz Wolnego Miasta Gdańsk. Stąd już w 1922 roku podjęto decyzje o budowie własnego – w Gdyni.

Nie było też kurortów – stąd najczęściej wybierano się do Sopotu, także należącego do Wolnego Miasta. Trzeba było szybko nadrobić zaległości. Tak zaczęła powstawać m.in. Jastrzębia Góra.

Dla całej miejscowości powstał nawet plan parcelacyjny. Jastrzębia Góra zaczęła nabierać kształtów, choć na razie tylko na papierze. Za inwestycjami, które nieużytki miały zmienić w modne kąpielisko, stał "Jastgór - Kąpiele na Wielkim Morzu”. Spółka była wspólnym "dzieckiem" Osmołowskiego oraz Adolfa Makomskiego i Henryka Kuncewicza.

Magdalena Samozwaniec w drodze do Jastrzębiej Góry Martyna Czekała | "Bałtyk. Historie zza parawanu"/Wydawnictwo Poznańskie

"Warszawa" z dostępem do morza

Zaczęło się. Wspólnicy podzielili nieużytki na parcele. Jedne sami chcieli zabudować, inne sprzedawali. Te rozchodziły się jak świeże bułeczki, szczególnie wśród przedsiębiorców z Warszawy. Ze stolicy przyjeżdżało też najwięcej gości i to dlatego kąpielisko szybko okrzyknięto "nową Warszawą".

W Jastrzębiej Górze wytyczono szerokie aleje oraz ulice. Zaprojektowano też zieleńce.

Osmołowski i spółka szli jak burza. Zbudowali w Jastrzębiej Górze siedem budynków. Pierwsza była drewniana willa "Kaszubka". Budynek wciąż można podziwiać przy ul. Władysława IV Szymańskiego. Jednak to nie "Kaszubka" przyniosła rozgłos inżynierowi.

Plan parcelacyjny Jastrzębiej Góry z lat 20. XX w. Archiwum Narodowe w Gdańsku/ oddział w Gdyni

Prawdziwą perełką był "Bałtyk" wzniesiony na skarpie, z widokiem na morze. Ten luksusowy hotel powstał w 1930 roku. Znajdował się na samym końcu drogi, którą na planie parcelacyjnym opatrzono numerem 308. Teraz to popularna ulica Bałtycka, jedna z reprezentacyjnych dróg. Miejsce, które wybrał Osmołowski nie było przypadkowe.

W hotelu znajdowały się 53 pokoje i baseny kąpielowe.

Luksusowy hotel "Bałtyk"Polona

Piłsudski i Mościcki w Jastrzębiej Górze?

Tuż przy "Bałtyku" stanęła "Mewa". To willa, która powstała z myślą o Józefie Piłsudskim. Niestety nie wiadomo czy kiedykolwiek w niej wypoczywał. Choć nie brakuje tych, którzy twierdzą, że marszałek pojawił się w "Mewie".

– Kiedy w 1962 roku przeprowadziłam się z mężem do Jastrzębiej Góry też słyszałam tę historię – mówi pani Gerda Frąckowiak, emerytowana nauczycielka języka polskiego w miejscowej szkole. Postanowiła to jednak sprawdzić u źródła. Wtedy w Jastrzębiej Górze mieszkała jeszcze hrabina Osmołowska, wdowa po inżynierze. – Poszłam do niej i zapytałam czy naczelnik państwa był w tej willi. Powiedziała, że nie. Podobno kilka razy deklarował, że przyjedzie, ale ze względu na pogarszający się stan zdrowia, nigdy tutaj nie zdołał dotrzeć – wyjaśnia.

Tak wyglądała willa "Grzybek"NAC

A kawałek dalej, tuż przy spadach – tak mieszkańcy nazywali klif – zbudowano "Grzybek", czyli willę dla Ignacego Mościckiego. Obok niej stanął jeszcze jeden budynek. To "Irena", w która miała służyć prezydenckim urzędnikom. Nieopodal była jeszcze "Bajka".

Nazwy nadmorskich willi często wywoływały uśmiech. "Bajkę" obśmiała słynąca z ciętego języka Magdalena Samozwaniec.

- Wstydziłabym się zamieszkać w jednym z głównych pensjonatów, który nazywa się „Bajka — Polesie". Jaka bajka? Po jakim lesie? — do stu djabłów! Czemu nie nazywać pensjonatów po ludzku? — Drugi pensjonat nazywa się, jak wiadomo "Pilice", co ma podobno oznaczać po kaszubsku wydmy, czy też trawy, niemniej ta kaszubska nazwa brzmi trochę po żydowsku — „Dzień dobry Panu! — Gdzie pan mieszka, gdzie? — Ja mieszkam w "Pilice"– tak z nazw pensjonatów naigrywała się córka Wojciecha Kossaka.

Jastrzębia Góra, czyli "nowa Warszawa"
Jastrzębia Góra, czyli "nowa Warszawa"TVN24/ Polona/ NAC/ Zbiory Romana Kużela/

Windą z klifu na piach

Na początku lat 30. w Jastrzębiej Górze zakończono elektryfikację. To otworzyło przed inżynierem nowe możliwości. Postanowił zbudować elektryczną windę, która woziłaby turystów z parku na klifie na samą plażę. Dźwig miał służyć letnikom. Ułatwiłby życie nie tylko tym strudzonym schodzeniem po schodach, ale i niepełnosprawnym oraz starszym niedomagającym już osobom.

Prace ruszyły w 1938 roku. Nad budową wieży czuwał inżynier Stanisław Hempel z Politechniki Warszawskiej. W Archiwum Państwowym w oddziale w Gdyni zachowały się szkice z wymiarami windy.

Rysunek techniczny windy Archiwum Państwowe w Gdańsku/ oddział w Gdyni

Zgodnie z projektem na spadach (tak mieszkańcy nazywają klif) miała stanąć wysoka wieża z żelbetonu, pełniąca jednocześnie dwie funkcje: windy i punktu widokowego. Na samej górze Hempel zaprojektował taras o szerokości dwóch metrów. Z tego miejsca roztaczał się piękny widok na morze.

Budowa windy zakończyła się w 1939 roku. Żeby ją uruchomić potrzebny był jeszcze tylko dźwig i kabiny, ale o tym chyba nikt już nie myślał. Z niepokojem zerkano na zachodnią granicę. W powietrzu wisiała wojna. – Wtedy były inne priorytety. Nikt nie wiedział co będzie dalej. Pewnie dlatego już nie uruchomili tej windy - mówi Roman Kużel, lokalny działacz i mieszkaniec Jastrzębiej Góry.

Winda w Jastrzębiej Górze
Winda w Jastrzębiej Górze TVN24/ Zbiory Romana Kużela/Archiwum Tomasza Szwoka

"Byłem windziarzem"

Winda przetrwała wojenną zawieruchę, ale uruchomiono ją dopiero w 1967 roku. Wyciąg plażowy znajdował się na końcu obecnej Promenady Światowida. Kilkadziesiąt lat temu była to po prostu bita droga. Aby wejść do wieży trzeba było przejść po drewnianym pomoście z metalową balustradą.

W środku turyści mieli do dyspozycji dwie kabiny. Każda z nich mogła pomieścić 10 osób. I tak w kilka minut bez żadnego wysiłku pokonywali 8 pięter. Czyli naciskało się guzik i jazda na dół lub do góry? Wcale nie. Nad obsługą dźwigu czuwało kilku chłopaków z okolicy. Jednym z windziarzy był Franciszek Motyka. Miał wtedy 17 lat.

- Moim zadaniem było zawieźć do góry lub na dół. Jak? Trzeba było odpowiednio przesunąć wajchę, która była w kabinie. Niektórzy kursowali w tę i z powrotem. Dźwig nie pracował jakoś bardzo szybko, ale przejazd i tak nie trwał zbyt długo – tłumaczy pan Franciszek.

Jeździć można było do woli, ale nie za darmo. Ile kosztował bilet? Dorośli musieli zapłacić złotówkę, uczniowie 50 groszy. – Wejściówki sprzedawała taka starsza pani, która przesiadywała na krześle tuż przy windzie – wspomina Motyka.

Pan Franciszek pracował jako windziarz przez dwa sezony Archiwum Franciszka Motyki | "Bałtyk. Historie zza parawanu"

Winda zrobiła furorę. Czegoś takiego jeszcze nie było na polskim wybrzeżu. "Światowid" przyciągał tłumy. W tygodniu oblegali go letnicy, a w weekendy dołączali do nich miejscowi.

– Nie mieszkałem jeszcze wtedy w Jastrzębiej Górze. Przyjeżdżałem tylko rowerem, żeby dziewczyny podrywać – śmieje się Roman Kużel senior i dodaje: – Ale jak każdy przynajmniej raz chciałem się przejechać. To była świetna alternatywa dla schodów, które prowadziły z klifu na plażę. Pamiętam, że były wtedy w kiepskim stanie. Szło się po kostki w piachu. Dlatego wczasowicze chętnie korzystali z windy. Czasem było ich tak dużo, że przed dźwigiem tworzyły się kolejki – twierdzi Kużel.

Kto jeszcze pamięta windę w Jastrzębiej Górze?Zbiory Romana Kużela

Krótka "kariera"

Niestety "Światowid" szybko zakończył "karierę" w kurorcie. Jak długo funkcjonował? Tu zdania są podzielone.

Franciszek Motyka: - Dwa sezony.

Roman Kużel senior:- Kilka lat jeździł, ale dokładnie już nie pamiętam.

Z kolei Franciszek Mamuszka, w swojej książce "Ziemia pucka. Przewodnik krajoznawczy", zapewniał, że z dźwigu korzystano przez 5 lat, a co sezon do kabin wsiadało 60 tysięcy osób.

Pan Franciszek na tarasie windy Archiwum Franciszka Motyki | "Bałtyk. Historie zza parawanu"

Dotarłam do osoby, która nie ma żadnych wątpliwości w tej sprawie. To Janusz Śródecki, emerytowany pracownik Urzędu Morskiego w Gdyni. Winda stała na "jego terenie".

- Światowid działał tylko przez dwa sezony. W 1969 roku windę trzeba było wyłączyć z użytku. Powód? Mówiąc kolokwialnie, w pewnym momencie pomost, który prowadził do windy zrobił się za krótki. Ale sama konstrukcja wciąż stała pionowo. To oznaczało, że winda zaczyna się odsuwać od brzegu – tłumaczy Śródecki.

Z czasem wejście do windy zagrodzono, a do "Światowida" zaglądali już tylko żądni przygód nastolatkowie.

Runęła w samotności

Letnicy znów na plażę schodzili po schodach, a "mądre głowy" dumały nad tym jak uratować windę. Konstrukcja odchylała się w kierunku morza. Runie, czy nie? Nawet na to pytanie nie było jednej odpowiedzi.

"Światowid" przypomniał o sobie w nocy z 6 na 7 stycznia 1982 roku. Na morzu szalał sztorm, wiatr wiał z siłą 9 w skali Beauforta. Niektórzy słyszeli też huk.

- Słyszałam coś w nocy, ale dopiero rano poszliśmy zobaczyć co się stało – opowiada Stanisława Szwok, mieszkanka Jastrzębiej Góry.

Niepokojące wieści dotarły też do Urzędu Morskiego. Śródecki ruszył do Jastrzębiej Góry. Na miejscu od razu wiedział, że stało się najgorsze. - Na końcu Promenady Światowida było pusto. Jakby winda zniknęła – mówi Śródecki.

Zawalona winda Tomasz Szwok | "Bałtyk. Historie zza parawanu"

Winda leżała na plaży. Na klifie została tylko kładka, która do niej prowadziła. Wielu specjalistów przyjechało do Jastrzębiej Góry, by obejrzeć zgliszcza. Do tej pory musieli się opierać na ekspertyzach, teraz wszystko mieli jak na dłoni.

– Ludzie, którzy byli świadkami budowy tej wieży, zapewniali nas kiedyś, że wzniesiono ją zgodnie ze sztuką. Oznaczało to, że konstrukcję posadowiono na palach. Niektórzy nawet spierali się na ilu. A my oglądaliśmy leżącą windę i nie znaleźliśmy tam ani jednego pala! Nawet śladu po nim! Windę postawiono po prostu na betonowej płycie. W głowach nam się nie mieściło, że można było w ten sposób wznieść taką konstrukcję na klifie. Przecież taka skarpa cały czas „pracuje”! – tłumaczy pan Janusz Środecki.

Siedmiopiętrowy wyciąg, a raczej to, co z niego zostało, jeszcze długo leżał na plaży.

– Budziło to wiele kontrowersji. Ludzie chcieli, żeby usunąć tę szkaradę. W 1994 roku zaczęły się prace nad umocnieniem brzegów w Jastrzębiej Górze. Prowadzono je odcinkami. Wtedy podjęliśmy decyzję o tym, że windę trzeba zakamuflować w linii brzegowej. Na leżąco wbudowano ją w nabrzeże. Tak stała się elementem umocnień. Teraz nie da się jej już dostrzec – dodaje Śródecki.

Ps.

Dzięki inżynierowi ze stolicy, Jastrzębia Góra stała się w XX-leciu międzywojennym modnym kąpieliskiem, do którego chętnie ściągała elita. Osmołowskiego już nie ma. Windy, na której tak mu zależało też. Ale jego Jastrzębie Góra przetrwała. Uważni spacerowicze dostrzegą willę "Kaszubkę" czy piękną "Madonnę".

"Nowa Warszawa" bardzo się zmieniła. Ale jej urok i gwar letników z tamtych lat wciąż słychać w opowieściach mieszkańców. Wystarczy zapytać.

Przeczytaj także:

Tego lata byli nierozłączni, zostało zdjęcie. Po 40 latach szukał "blondynki z wiaderkiem"

"Tekstylni nudziarze" z Chałup nie wytrzymali. Postawili ultimatum: albo golasy, albo wybory

Panie na lewo, panowie na prawo. O wspólnych kąpielach w morzu mogli tylko marzyć

Kąpali się tu prezydenci, śpiewał o niej Franek Kimono. Kurort dla "miljonerów" w środku lasu

"Kąpiel morska nietrafnie zastosowana szkodliwie oddziałać może". Zalecenia lekarzy sprzed 170 lat

Jastrzębia Góra to polskie Cabo da Roca

Bał się morskiego potwora. Wykąpał się w końskiej uprzęży

Sopot bez mola? Był taki plan. Pomógł Bierut

Autor: Aleksandra Arendt-Czekała / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: NAC

Pozostałe wiadomości

- Długo czekaliśmy, byliśmy przygotowani i w końcu się udało - szef wywiadu wojskowego w Kijowie Kyryło Budanow w rozmowie z ukraińską sekcją BBC ujawnił kulisy zestrzelenia rosyjskiego bombowca dalekiego zasięgu Tu-22M3. Maszyna została strącona w piątek w Kraju Stawropolskim w Rosji. Według oficjalnej wersji Moskwy samolot spadł z powodu "niesprawności technicznej".

"Tygodniowa zasadzka". Nowe informacje o strąceniu rosyjskiego bombowca

"Tygodniowa zasadzka". Nowe informacje o strąceniu rosyjskiego bombowca

Źródło:
BBC, Liga, Radio Swoboda, tvn24.pl

Ukraina przeprowadziła w nocy atak dronów na cele na terytorium Rosji - powiadomił portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w ukraińskich służbach i wojsku. Media informują o pożarze obiektu paliwowego w obwodzie smoleńskim na zachodzie Rosji.

Ukraińskie drony zaatakowały osiem obwodów w Rosji. Doniesienia o uszkodzeniach obiektów energetycznych 

Ukraińskie drony zaatakowały osiem obwodów w Rosji. Doniesienia o uszkodzeniach obiektów energetycznych 

Źródło:
PAP

W bloku przy rondzie Wiatraczna wybuchł pożar. Ogień zajął mieszkanie na 10 piętrze. Strażacy ewakuowali z balkonu jedną osobę. Trafiła do szpitala. Trwa dogaszanie.

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Cmentarzu Głównym w Przemyślu odbył się pogrzeb Damiana Sobola, polskiego wolontariusza, który zginął pierwszego kwietnia w Strefie Gazy po ataku rakietowym izraelskiego wojska na konwój humanitarny. - Zapłacił najwyższą cenę za to, że niósł pomoc innym. Od zawsze chciał pomagać - mówili po uroczystości jego bliscy.

"Chłopak pełen energii i miłości do drugiego człowieka stał się celem". Pogrzeb wolontariusza, który zginął w Strefie Gazy

"Chłopak pełen energii i miłości do drugiego człowieka stał się celem". Pogrzeb wolontariusza, który zginął w Strefie Gazy

Źródło:
tvn24.pl

Pasażerowie podróżujący samolotem z Nowego Jorku do Warszawy mieli nieplanowany postój. Maszyna lądowała na Islandii.

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Źródło:
PAP

Tankowiec, który zaopatruje w paliwo statki tak zwanej rosyjskiej floty cieni, powiązany jest z rosyjskim oligarchą i łotewskim magnatem naftowym - poinformowała w sobotę szwedzka telewizja SVT. Statek jest zakotwiczony na Morzu Bałtyckim na wschód od Gotlandii.

Bunkrowanie "floty cieni" na Bałtyku. Media o rosyjskich powiązaniach tankowca

Bunkrowanie "floty cieni" na Bałtyku. Media o rosyjskich powiązaniach tankowca

Źródło:
PAP

Rozpoczęły się największe demokratyczne wybory w historii ludzkości - do urn może pójść niemal miliard ludzi. I prawie wszyscy oddadzą głos na tego samego człowieka - rządzącego już od dekady premiera Narendrę Modiego, którego poparcie przed wyborami sięgnęło niemal 80 proc. Niektórzy uważają go wręcz za boga, ale jego władza ma ciemną stronę. Stronę, która może zagrozić rozpadem całych Indii. - To będzie ogromna konfrontacja i nie wiem, jak ona się skończy - mówi ekspert ds. Indii, dr Krzysztof Iwanek.

Przez niego Indie mogą się rozpaść. Ludzie i tak go wybiorą

Przez niego Indie mogą się rozpaść. Ludzie i tak go wybiorą

Źródło:
tvn24.pl

Russian Copper Company (RCC) i chińskie firmy unikały podatków i omijały zachodnie sankcje poprzez handel walcówką miedzianą pod przykrywką złomu - poinformowały agencję Reutera trzy źródła zaznajomione ze sprawą.

Kwitnie handel "złomem". Rosyjskie i chińskie firmy znalazły sposób

Kwitnie handel "złomem". Rosyjskie i chińskie firmy znalazły sposób

Źródło:
Reuters

Przełamanie impasu w Kongresie w sprawie amerykańskiego pakietu pomocy dla Ukrainy niestety znaczy, że Amerykanie mają bardzo ponure prognozy dotyczące Ukrainy - powiedział w sobotę w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. Jak dodał, "wygląda na to, że jest osobista zgoda Trumpa na tę decyzję". - Zrozumiał, że żarty się skończyły - stwierdził Nowakowski.

Nowakowski: środowisko Trumpa to nie jest banda wariatów

Nowakowski: środowisko Trumpa to nie jest banda wariatów

Źródło:
TVN24

Dwa samoloty F-16 - jeden pilotowany przez człowieka, drugi przez sztuczną inteligencję (AI) - zmierzyły się nad bazą sił powietrznych USA Edwards Air Force Base w stanie Kalifornia. Agencja do spraw Zaawansowanych Projektów Obronnych (DARPA) nie ujawniła, która maszyna wygrała starcie. Podała jednak, że wyniki pokazują "historyczną zmianę w lotnictwie".

"Historyczna zmiana w lotnictwie". Człowiek w F-16 starł się z maszyną pilotowaną przez sztuczną inteligencję

"Historyczna zmiana w lotnictwie". Człowiek w F-16 starł się z maszyną pilotowaną przez sztuczną inteligencję

Źródło:
PAP

Wenecja wprowadza specjalny system rezerwacji wizyt w mieście, a także opłatę w wysokości pięciu euro za wstęp do historycznego centrum. Ma ona obowiązywać jednak tylko w wybranych dniach od 25 kwietnia do 14 lipca. Zostaną nią objęci także tylko ci turyści, którzy nie zatrzymają się w mieście na nocleg. To pierwszy test takiego rozwiązania na świecie.

Rezerwacje i opłaty za wstęp do miasta. "Nikt wcześniej nie wprowadził takiego eksperymentu"

Rezerwacje i opłaty za wstęp do miasta. "Nikt wcześniej nie wprowadził takiego eksperymentu"

Źródło:
PAP

Około 30 osób odniosło obrażenia po tym jak prom pasażerski uderzył w nabrzeże w porcie w Neapolu. Statek podróżował z wyspy Capri. Przypuszcza się, że przyczyną wypadku był gwałtowny poryw wiatru.

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Źródło:
PAP, The Maritime Executive

Jeż spuchnięty do rozmiarów piłki futbolowej został znaleziony w Anglii. Zwierzę wymagało natychmiastowej opieki weterynaryjnej - niezwykłe "nadmuchanie" ciała to bowiem objaw poważnego schorzenia, które może skończyć się jego śmiercią.

Jeż spuchł do rozmiarów piłki futbolowej. "Skóra rozciągnęła się do granic możliwości"

Jeż spuchł do rozmiarów piłki futbolowej. "Skóra rozciągnęła się do granic możliwości"

Źródło:
BBC, Wild Hogs Hedgehog Rescue

Policjanci interweniowali na peronie w Górze Kalwarii, gdzie na gorącym uczynku zatrzymano dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o pomalowanie wagonu pociągu farbą w spreju.

Pomalowali wagon, przy sobie mieli 22 puszki farby

Pomalowali wagon, przy sobie mieli 22 puszki farby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zorza polarna pojawiła się na polskim niebie w sobotnią noc. W jej obserwacji nie przeszkodziły nawet chmury, których gruba warstwa otulała w nocy część naszego kraju. Zdjęcie zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Aktualizacja:
Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl, Kontakt 24
Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Milczące anioły - tak się mówi na dzieci, które przestają mówić, chodzić, wodzić za rodzicami wzrokiem. Rodzice dziewczynek z zespołem Retta widzą, że cierpią. Wśród nich jest Gaja - na razie nie da się jej wyleczyć, ale rozwój choroby można spowolnić. Być może do czasu, gdy nauczymy się ją leczyć. Na tę terapię trzeba mnóstwa pieniędzy. Lena już ją stosuje i widać, że warto.

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Źródło:
Fakty TVN

IMGW wydał kolejne alerty meteorologiczne. W sobotę we wszystkich województwach spodziewane są niebezpieczne zjawiska. Wystąpią opady śniegu i lokalne burze z gradem, a drogi w wielu regionach skuje lód. W nocy wyraźnie spadnie także temperatura przy gruncie.

Alerty IMGW we wszystkich województwach

Alerty IMGW we wszystkich województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Zima powróciła w polskie góry. W sobotę warunki na szlakach w Tatrach, Beskidach i Karkonoszach są trudne i wymagają specjalistycznego sprzętu. Ratownicy proszą o rozwagę podczas wycieczek, szczególnie w wyższych partiach gór.

Niebezpiecznie w górach. "Warunki mogą się zmienić nawet w kilkanaście minut"

Niebezpiecznie w górach. "Warunki mogą się zmienić nawet w kilkanaście minut"

Źródło:
PAP, TPN

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o antywojennym thrillerze "Civil War". Młodzi twórcy będą mogli powalczyć o 100 tysięcy złotych na realizację etiudy w konkursie organizowanym między innymi przez stację TVN. Powody do radości mają fani Shakiry, która zapowiedziała międzynarodowe tournée. Céline Dion z kolei przedstawi walkę z chorobą w filmie dokumentalnym.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl