Dwaj mieszkańcy Wydorowa (woj. wielkopolskie), jadąc autem, natknęli się na stado łani z cielakami. Kilkadziesiąt zwierząt przebiegło tuż przed maską ich samochodu. - Poprosiłem brata, żeby wyciągnął telefon i nagrał filmik. Było warto – mówi Dawid Samelczak.
Dla Dawida Samelczaka z Wydorowa (woj. wielkopolskie) spotkania z dziką zwierzyną na drodze to chleb powszedni. - Mam jakieś takie szczęście, że często spotykam zwierzęta i potrafię je z daleka wypatrzeć – opowiada.
Podobnie było w minioną niedzielę, gdy trasę Wydorowo-Śmigiel pokonywał z bratem. - Kątem oka dostrzegłem gdzieś w ciemności świecące oczka. Podejrzewałem, że kilka łań może przebiec przez jezdnię. Dlatego poprosiłem brata, żeby wyciągnął telefon i nagrał filmik. Było warto. Przed naszym autem przebiegło kilkadziesiąt zwierząt – mówi Dawid Samelczak.
- Byliśmy bardzo zaskoczeni, ale i przerażeni – dodaje Oskar Samelczak.
Filmik, na którym widać przebiegające przez jezdnię zwierzęta, spodobał się internautom, którzy zaczęli między sobą dyskutować o tym, jakie zwierzęta konkretnie widać na nagraniu. Sarny, a może jelenie? Wszelkie wątpliwości rozwiewa leśniczy.
- Nie są to sarny, bo te nie biegają takimi chmarami. To chmara jeleni. Nie ma wśród nich byków jeleni, bo te w tym czasie chodzą osobno. Są to łanie z cielakami – mówi Roman Tomczak z Nadleśnictwa Sieraków.
Zdejmij nogę z gazu
Dzikie zwierzęta najczęściej są aktywne o poranku lub tuż po zmierzchu. Leśnicy wskazują, że szczególnie ostrożnym trzeba być między godziną 6 a 8 rano i po godzinie 16. O tej porze zwierzęta zwykle żerują. Dlatego na terenach zalesionych czy w pobliżu łąk należy zachować szczególną ostrożność.
Warto też pamiętać, że sarny, jelenie i dziki żyją w stadach i za pojedynczym osobnikiem mogą podążać kolejne. Wypadek z udziałem dzikiej zwierzyny może zakończyć się tragicznie. Jak podaje policja, przy prędkości samochodu 100 km/h zając uderzy w pojazd z siłą przedmiotu o wadze 125 kg. Przy tej samej prędkości samochodu 20-kilogramowa sarna to siła uderzenia porównywalna do przedmiotu ważącego blisko pół tony.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Oskar Samelczak/kościan112.pl