Ta sprawa wstrząsnęła małą wsią Wronów w Wielkopolsce. W październiku zeszłego roku w jednym z domów znaleziono zwłoki mężczyzny. 57-latek miał wycięte narządy płciowe. Ktoś zrobił to z chirurgiczną precyzją. Kto? Tego nie wiadomo. Po 14 miesiącach od zdarzenia prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim umorzyła sprawę.
Do zgonu mężczyzny doszło w jego miejscu zamieszkania w niedzielę bądź w poniedziałek - 23 lub 24 października.
- Zgłoszenie o znalezieniu zwłok otrzymaliśmy w poniedziałek, około godziny 6 nad ranem. Ustaliliśmy tożsamość mężczyzny - to 57-letni mieszkaniec Gizałek - podawała wówczas Monika Kołaska, rzeczniczka prasowa pleszewskiej policji.
Chirurgiczna precyzja
Prokurator wspólnie z funkcjonariuszami policji przeprowadził drobiazgowe oględziny, ponadto wykonano sekcję zwłok.
Śledczy informowali, że ciało mężczyzny było okaleczone. Z uwagi na dobro śledztwa nie chcieli podawać szczegółów sprawy. Szybko jednak wyszło na jaw, że ktoś wyciął mężczyźnie narządy płciowe. Wszystko miało być wykonane z wręcz chirurgiczną precyzją. Prawdopodobnie sprawca posługiwał się skalpelem lub podobnym narzędziem.
- Postępowanie nadzorowane pierwotnie przez Prokuraturę Rejonową w Pleszewie zostało przejęte do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wlkp., a czynność śledcze powierzono funkcjonariuszom Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu - wyjaśnia Marcin Meler z ostrowskiej prokuratury.
Próbowali odtworzyć profil oprawcy
Śledczy zgromadzili obszerny materiał dowodowy, przesłuchali kilkudziesięciu świadków, a część zabezpieczonych śladów przekazano do opinii biegłych. Materiały trafiły też do policyjnych profilerów, których zadaniem było stworzenie profilu osobowościowego sprawcy czynu.
Mimo to sprawcy brutalnego okaleczenia nie odnaleziono. - Z przyczyn formalnych, wobec wyczerpania możliwości procesowych, wydane zostało postanowienie o umorzeniu śledztwa w przedmiotowej sprawie - informuje Meler.
Sprawa, pomimo formalnego umorzenia postępowania, nadal pozostaje w zainteresowaniu organów ścigania. - W przypadku uzyskania w przyszłości nowych materiałów dowodowych, ujawnienia nowych okoliczności związanych z popełnieniem tego przestępstwa lub w przypadku ustalenia sprawców przestępstwa zostanie niezwłocznie podjęta - zaznacza Meler.
Sprawcy za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czego następstwem była śmierć 57-latka, groziłoby do 12 lat więzienia.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: gizalki24.pl