Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem w miejscowości Zduny (Wielkopolska). - Według wstępnych ustaleń, siedmioletni chłopiec podczas wspólnego zbierania słodyczy w ramach zabawy Halloween, wbiegł nagle na jezdnię zza zaparkowanego pojazdu - powiedział podkomisarz Piotr Szczepaniak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Dziecko zostało potrącone przez przejeżdżający samochód, którym kierowała 47-latka. Na miejsce natychmiast wezwano zespół ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- W wyniku zdarzenia dziecko doznało poważnych obrażeń ciała i straciło przytomność. Ratownikom udało się przywrócić funkcje życiowe chłopca, po czym został przetransportowany do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim - przekazał Szczepaniak.
Mimo to nie udało się uratować dziecka. Chłopiec zmarł o 23.30.
Przyjechał do babci
Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury. Wiadomo, że chłopiec przyjechał do Zdun w odwiedziny do babci. W chwili wypadku siedmiolatek był pod opieką osoby dorosłej i dwojga małoletnich. Zarówno opiekująca się dzieckiem, jak i kierująca były trzeźwe.
Autorka/Autor: Aleksandra Arendt-Czekała/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Zduny