"Rowerowy bandyta" przyznał się do napaści. Będzie wniosek o areszt

Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury w kajdankach
Rowerzysta doprowadzony do prokuratury w kajdankach
Źródło: TVN24 Poznań

Sprawca brutalnej napaści na dwie przypadkowe osoby usłyszał zarzut uszkodzenia ciała dwóch osób. Mężczyzna przyznał się do winy, a policja już zapowiedziała, że złoży wniosek o jego aresztowanie. Poznańscy funkcjonariusze zatrzymali 31-latka w jego mieszkaniu.

Zdarzenie z 3 lipca zarejestrowała kamera na biurowcu obok parku im. Mazowieckiego. Na nagraniu widać, jak rowerzysta podjeżdża do kobiety, spokojnie odkłada na bok jednoślad, podchodzi i z całej siły kopie ją w plecy. Na tyle mocno, że upada ona na ziemię. Mężczyzna wsiada na swój rower i jeszcze kopie oszołomioną, próbującą się podnieść pieszą w głowę. Jak się później okazało, kobieta doznała urazu miednicy.

Chwilę wcześniej - w tym samym parku - rowerzysta zaatakował 76-letniego mężczyznę. Z relacji policji wynika, że okładał go kijem, w wyniku czego starszy pan upadł na ziemię i połamał sobie obie ręce.

Agresywny rowerzysta w środę po południu usłyszał zarzut uszkodzenia ciała dwóch osób w związku z czynem chuligańskim, o czym poinformował na twitterze Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Policja już zapowiedziała, że złoży wniosek o areszt.

"Rowerowy bandyta" usłyszał zarzut uszkodzenia ciała 2 osób. Czyn chuligański. Policjanci złożą wniosek o areszt. https://t.co/x1M9rMQCN8— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) 26 lipca 2017
#rowerzysta usłyszał zarzut uszkodzenia ciała w związku z czynem o charakterze chuligańskim. Przyznał się. Składamy wniosek o areszt.— WielkopolskaPolicja (@PolicjaWlkp) 26 lipca 2017

31-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie zostanie przesłuchany.

Pytaliśmy policję o wskazane przez mężczyznę motywy swojego zachowania, jednak na prośbę funkcjonariuszy prowadzących sprawę, rzecznik policji odmówił podania szczegółów.

Zatrzymanie w mieszkaniu

Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, przyznawał jeszcze we wtorek, że po opublikowaniu nagrania w sieci rozdzwoniły się telefony na komisariatach.

- Sprawdzaliśmy kilka takich sygnałów i po ich zweryfikowaniu zatrzymaliśmy 31-letniego mężczyznę jako osobę podejrzewaną - powiedział TVN24 Borowiak.

Dodał, że po 31-latka funkcjonariusze pojechali do jego mieszkania.

- Musimy zweryfikować, czy to ta sama osoba, która jest widoczna na nagraniach z monitoringu. Mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany - zastrzegał jeszcze rano Andrzej Borowiak.

"Mamy potwierdzenie"

Potem Borowiak przekazał mediom, że policja jest już pewna, że ma właściwego człowieka.

- W tej chwili mamy już procesowe potwierdzenie w kilku niezależnych źródłach, że zatrzymany mężczyzna to ten, którego wizerunek został zarejestrowany na kamerach pokazujących ten bulwersujący incydent - mówił rzecznik policji przed południem.

Jak dodał, policjanci znaleźli w mieszkaniu zatrzymanego odzież rowerową, w którą mógł być on ubrany w czasie pobicia.

Policjanci zatrzymali podejrzanego w sprawie tzw. "rowerowego bandyty". Dziękujemy Poznaniakom za wsparcie i pomoc https://t.co/x1M9rMQCN8— Andrzej Borowiak (@BorowiakPolicja) 26 lipca 2017

Autor: ib/i/jb / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: