Do poznańskiego szpitala im. Franciszka Raszei trafiło troje młodych ludzi z objawami zatrucia. Prawdopodobnie zjedli muchomora sromotnikowego. Dwoje z nich jest w stanie ciężkim - czeka ich przeszczep wątroby.
Jedna z toksyn zawartych w niejadalnym muchomorze sromotnikowym silnie i nieodwracalnie uszkadza wątrobę.
Czekaja na przeszczep
- Dwie osoby, które trafiły na oddział toksykologii są w stanie ciężkim. Trzecia z nich jest w stanie dobrym, bezobjawowym. Wszyscy są pod obserwacją i poddawani odpowiedniemu leczeniu – mówi Eryk Matuszkiewicz z oddziału toksykologii. Na podstawie badań kontrolnych, jakim poddano młodych ludzi zdecydowano, że dwoje z nich zostanie przekazanych do ośrodka do spraw transplantacji.
"Myśleliśmy, że to sowy"
- Byliśmy przekonani, że to sowy(kanie-red). Grzyby zjadłem ze swoja dziewczyną, poczęstowałem też kolegę – powiedział na łamach "Głosu Wielkopolskiego" jeden z chorych. - Następnego dnia wszyscy poczuliśmy się źle. Okazało się, że moja dziewczyna i kolega mieli mniej szczęścia niż ja- podsumował.
To pierwsze tak poważne zatrucie grzybami w tym roku. Lekarze apelują o ostrożność.
Autor: kd//ec / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24