Przyszedł wieczorem do hospicjum w Żarach (woj. lubuskie) i wykorzystał nieuwagę pracowników, by ukraść skarbonkę z pieniędzmi. Wszystko nagrała kamera monitoringu. Podejrzanego zatrzymała już policja.
33-latka, który podejrzany jest o kradzież skarbonki z żarskiego hospicjum, zatrzymano w piątek.
- Mężczyzna został już przesłuchany. Pieniędzy nie udało się odzyskać ponieważ wszystkie, jak twierdził, już wydał - informuje Aneta Berestecka z Komendy Powiatowej Policji w Żarach.
Za przestępstwo kradzieży z włamaniem grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Wszystko nagrały kamery
Do zuchwałej kradzieży skarbonki z korytarza hospicjum im. Brata Alberta w Żarach doszło we wtorek, 14 stycznia o godzinie 19:15.
- Skarbonka stała na stoliku, była przytwierdzona do niego śrubą - mówił Stefan Łyskawa, dyrektor hospicjum.
Kradzież nagrały kamery monitoringu. Na nagraniu widać, jak mężczyzna skrada się do skarbonki i próbuje ją odkręcić.
Gdy dwukrotnie mu się to nie udaje, postanawia odsunąć stolik, by nie być widocznym z innych pomieszczeń.
- Przesunął sobie stolik tak, żeby nikt go nie widział, po czym odkręcił skarbonkę i zabrał wraz z zawartością - wyjaśniał Łyskawa.
Jak dodawał, złodziej doskonale zdawał sobie sprawę, jak wygląda system pracy w hospicjum. - Przyszedł w momencie zmiany personelu - tłumaczy.
Kończący zmianę personel zdążył opuścić placówkę, a ich zmiennicy byli na obchodzie.
W przezroczystej skarbonce - według szacunków pracowników hospicjum - mogło znajdować się około 500 złotych.
Brak skarbonki dostrzeżono dopiero dwa dni po kradzieży. Sprawę od razu zgłoszono na policję.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Hospicjum Brata Alberta w Żarach