Kontakt nagle się urwał. Poszukiwania 39-letniej Natalii spod Poznania. Będzie śledztwo

Trwają poszukiwania zaginionej Natalii Panochy-Raczkiewicz. Jak informował sierżant sztabowy Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, kobieta wyszła z domu w Gortatowie pod Swarzędzem w piątek około godziny 18. - Od tego momentu nie nawiązała kontaktu z bliskimi - przekazał policjant.

Natalia Panocha-Raczkiewicz ma 39 lat. Jak przekazuje sierż. sztab. Paterski, ma około 170 centymetrów wzrostu i jest średniej budowy ciała. - Ma długie, blond włosy. Zaginiona ma tatuaż powyżej nadgarstka z wizerunkiem wróżki. W chwili zaginięcia była ubrana w niebieskie jeansowe spodnie, białą bluzkę oraz brązowe buty - przekazuje policjant.

W poniedziałek policja wydała komunikat, w którym prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogą wiedzieć coś na temat tego, gdzie aktualnie przebywa 39-latka.

Wiadomo, że mimo działań funkcjonariuszy i nagłośnienia sprawy, przełomu w poszukiwaniach wciąż brak. - Policjanci ciągle szukają zaginionej. Zarówno w formie działań terenowych jak i operacyjnych. Funkcjonariusze ze Swarzędza, żeby mieć więcej możliwości złożyli wniosek do prokuratury o wszczęcie śledztwa z artykułu o nieumyślnym spowodowaniu śmierci. To normalna procedura w podobnych sprawach - przekazał we wtorek mł. insp. Andrzej Borowiak. 

Na informacje dotyczące kobiety czeka komenda w Swarzędzu pod numerem 47 77 148 00. Informacje można przesyłać też mailowo na adres dyzurny.swarzedz@po.policja.gov.pl, powołując się na nr zgłoszenia SWD - 77598.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kobieta nie miała żadnych problemów z prawem, a funkcjonariusze nie mieli sygnałów o tym, żeby nagle znikała bez śladu.

Informacje o poszukiwaniach kobiety już wcześniej pojawiały się w internecie. Administratorzy profilu "Gdziekolwiek jesteś" na Facebooku zamieścili szczegóły, które mają pochodzić od bliskich zaginionej.

"Po raz ostatni widziana była przez swoją siostrę poprzez wideo rozmowę na aplikacji WhatsApp około godziny 18.30, zaginiona była w swoim samochodzie, ale nie powiedziała, gdzie jedzie" - czytamy we wpisie.

Siostry ostatni raz miały wymienić się wiadomościami około północy 14 czerwca. Z treści w internecie wynika, że Natalia Panocha-Raczkiewicz wróciła do domu wieczorem, kiedy domownicy już spali. Świadczyć ma o tym samochód pozostawiony pod domem.

"Natalia od tamtej pory nie nawiązała żadnego kontaktu z rodziną ani przyjaciółmi, a jej telefon pozostaje nieaktywny" - czytamy we wpisie.