Przechodził przez przejście dla pieszych, potrąciła go kierująca fiatem. - Mężczyzna padł na ziemię jak rażony prądem - komentuje Marcin Maludy z lubuskiej policji.
Do potrącenia 35-latka doszło we wtorek tuż po godzinie 18 w Żaganiu (woj. lubuskie) na ulicy Kolejowej.
Mężczyzna przechodził przez przejście dla pieszych. Kiedy znajdował się na drugiej stronie jezdni, na przejście z impetem wjechała kierująca fiatem seicento. Mężczyzna zauważył w ostatniej chwili, że kierująca nie zatrzymała się przed zebrą. Próbował zrobić krok w tył, ale było za późno - samochód go uderzył.
"Nie zauważyła pieszego"
- Potrącony mężczyzna padł na ziemię jak rażony prądem - przyznaje Marcin Maludy z lubuskiej policji.
Sytuacja wyglądała na bardzo groźną. 35-latek po upadku na jezdnię przez chwilę się nie ruszał. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Okazało się, że potrącony nie doznał poważnych obrażeń.
- 67-letnia kierująca nie zachowała należytej ostrożności. Tłumaczenie, że nie zauważyła pieszego, nie można uznać za rozwiązujące sprawę - podkreśla Maludy.
Finał w sądzie
Pomimo że zdarzenie będzie rozpatrywane jako kolizja drogowa, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
- Zdając sobie sprawę z zagrożenia, jakie niosło ze sobą, policjanci odstąpili od ukarania 67-latki mandatem karnym i skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Policjanci zatrzymali także kobiecie prawo jazdy - podsumowuje Maludy.
Autor: FC\kwoj / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska Policja