Rozpoczęło się spuszczanie wody z Jeziora Maltańskiego w Poznaniu. Operacja, którą przeprowadza się jak igrzyska olimpijskie - raz na cztery lata - pozwala na oczyszczenie dna zbiornika ze śmieci i namułów. Spuszczonych będzie około 2 milionów metrów sześciennych wody.
Za operację odpowiadają Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji. Po sezonie z Toru Regatowego Malta usunięto już boje, liny i sprzęt pływający. Teraz stopniowo obniżany jest poziom wody w zbiorniku.
- W drugiej połowie grudnia powinniśmy zobaczyć dno. Wtedy przekażemy teren wykonawcy prac polegających na oczyszczeniu zbiornika. Pomogą nam one utrzymać na całym torze regatowym pożądaną głębokość - wyjaśnia Łukasz Miadziołko, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji.
Co znajdą na dnie?
Prace prowadzone na Malcie obejmą usuwanie namułów z koryta rzeki Cybiny, która przepływa przez Maltę. Równolegle będzie trwał przegląd konstrukcji wodnych i wzmacnianie nabrzeży. Usuwane będą również śmieci zalegające na dnie.
Podczas ostatnich prac, w 2020 roku z dna Jeziora Maltańskiego wywieziono prawie 7000 ton namułów i prawie 6 ton śmieci. To znacznie mniej niż cztery lata wcześniej, kiedy wyłowiono aż 20 ton śmieci.
Podczas poprzednich akcji oczyszczania jeziora na dnie znajdywano m.in. kajak, przenośną toaletę, kilka mebli, pojemniki na śmieci, wiertarkę, rowery i hulajnogi a także elementy samochodów.
Odmulenie dna w jeziorze powinno zmniejszyć częstotliwość zakwitu sinic. POSiR planuje usunąć trzciny oraz wykonać konserwację budowli wodnych i nabrzeża Malty.
Ponowne napełnianie zbiornika odbędzie się pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku, a długość procesu będzie w dużej mierze zależeć od opadów deszczu, ilości wód roztopowych i poziomu Cybiny.
Szacuje się, że w Malcie jest około dwóch milionów metrów sześciennych wody.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: POSiR Poznań