Podczas zajęć na pływalni we Wrześni pięcioro dzieci zaczęło się uskarżać na świąd skóry oraz drapanie w gardle. Straż pożarna zdecydowała o ewakuacji. Budynek sprawdziła specjalistyczna grupa chemiczna z Konina.
W środę lokalne portale poinformowały o ewakuacji na terenie krytej pływalni przy ulicy Koszarowej we Wrześni (woj. wielkopolskie). Okazało się, że podczas przedpołudniowych zajęć u części dzieci pojawiły się pewne dolegliwości.
- Pięcioro dzieci w wieku dziewięciu lat zaczęło uskarżać się na świąd skóry i drapanie w gardle. Straż pożarna podjęła decyzję o ewakuacji łącznie 51 osób z pływalni - poinformował mł. kpt. Jakub Nawrocki, oficer prasowy straży pożarnej we Wrześni.
Strażacy sprawdzili pływalnię
Wiadomo, że dzieci przekazano pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. - Po przebadaniu zostały odebrane przez rodziców - dodaje Nawrocki.
Już wiadomo, co doprowadziło do wystąpienia takich dolegliwości. - Dokonano pomiaru i sprawdzenia wody: zarówno poziom chloru, jak i pH były w normie. Przyczyną złego samopoczucia dzieci było chwilowe zawieszenie się centrali odpowiadającej za wentylację, przez co temperatura wody wzrosła, a efekt tego był dla niektórych osób bardziej drażniący. Była to tylko chwilowa awaria - tłumaczy Nawrocki.
Strażacy sprawdzili budynek i - jak przekazuje oficer prasowy - wszystko działa już prawidłowo.
Na miejscu pracowała specjalistyczna grupa chemiczna strażaków z Konina.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock