Duda o chęci "przekręcenia wyborów". Członek PKW: to nie przystoi prezydentowi

Andrzej Duda
Ryszard Kalisz komentuje wpis Andrzeja Dudy: to nie przystoi prezydentowi
Źródło: TVN24
Nie wydaje mi się, żeby to napisał prezydent uosabiający majestat Rzeczpospolitej - tak wpis Andrzeja Dudy komentował członek PKW Ryszard Kalisz. Duda pisał o chęci "przekręcenia wyborów".

We wtorek gościem Konrada Piaseckiego był członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz. Mówił między innymi o pracach PKW nad nieprawidłowościami przy wpisywaniu liczby głosów przez członków obwodowych komisji wyborczych.

Kalisz odniósł się też do poniedziałkowego wpisu prezydenta Andrzeja Dudy, który w poniedziałek napisał: "Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie". W podobnym tonie wypowiedział się na temat wyborów podczas konferencji w Malezji.

- Nie wydaje mi się, żeby to napisał prezydent uosabiający majestat Rzeczpospolitej. To jest na takim poziomie, że proszę nie wymagać ode mnie komentarza - powiedział Kalisz, odnosząc się do treści wpisu.

- Nie wiem, kto pisze te sformułowania, ale tego rodzaju sformułowania nie przystoją prezydentowi Rzeczypospolitej - dodał Kalisz.

Nieprawidłowości w komisjach

Media od kilku dni informują o kontrowersjach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach w trakcie drugiej tury wyborów prezydenckich. Według doniesień mediów, do nieprawidłowości mogło dojść w kilkunastu komisjach. Jednym z takich przypadków jest sytuacja w obwodowej komisji wyborczej numer 95 przy ulicy Stawowej w Krakowie, gdzie odwrotnie przypisano głosy oddane w drugiej turze wyborów na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.

Ryszard Kalisz o skali nieprawidłowości podczas wyborów prezydenckich
Źródło: TVN24

Premier Donald Tusk, odnosząc się do informacji, że jedna z krakowskich obwodowych komisji w drugiej turze omyłkowo odwrotnie zapisała kontrkandydatom liczbę głosów, napisał, że każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany.

"Ewentualne fałszerstwa są badane i będą ukarane. Protesty trafią do Sądu Najwyższego. Rozumiem emocje, ale zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu" - podkreślił premier w piątek we wpisie na X.

17 min
Ryszard Kalisz
Czytaj także: