We wtorek gościem Konrada Piaseckiego był członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz. Mówił między innymi o pracach PKW nad nieprawidłowościami przy wpisywaniu liczby głosów przez członków obwodowych komisji wyborczych.
Kalisz odniósł się też do poniedziałkowego wpisu prezydenta Andrzeja Dudy, który w poniedziałek napisał: "Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie". W podobnym tonie wypowiedział się na temat wyborów podczas konferencji w Malezji.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
- Nie wydaje mi się, żeby to napisał prezydent uosabiający majestat Rzeczpospolitej. To jest na takim poziomie, że proszę nie wymagać ode mnie komentarza - powiedział Kalisz, odnosząc się do treści wpisu.
- Nie wiem, kto pisze te sformułowania, ale tego rodzaju sformułowania nie przystoją prezydentowi Rzeczypospolitej - dodał Kalisz.
Nieprawidłowości w komisjach
Media od kilku dni informują o kontrowersjach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach w trakcie drugiej tury wyborów prezydenckich. Według doniesień mediów, do nieprawidłowości mogło dojść w kilkunastu komisjach. Jednym z takich przypadków jest sytuacja w obwodowej komisji wyborczej numer 95 przy ulicy Stawowej w Krakowie, gdzie odwrotnie przypisano głosy oddane w drugiej turze wyborów na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.
Premier Donald Tusk, odnosząc się do informacji, że jedna z krakowskich obwodowych komisji w drugiej turze omyłkowo odwrotnie zapisała kontrkandydatom liczbę głosów, napisał, że każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany.
"Ewentualne fałszerstwa są badane i będą ukarane. Protesty trafią do Sądu Najwyższego. Rozumiem emocje, ale zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu" - podkreślił premier w piątek we wpisie na X.
Autorka/Autor: ek/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka