|

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Jak czytać dane wyborcze
"Cuda przy urnach", "anomalie"? Jak czytać dane wyborcze
Źródło: Krzysztof Kaniewski/REPORTER
O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.Artykuł dostępny w subskrypcji

W piątek 6 czerwca władze Mińska Mazowieckiego poinformowały w komunikacie, że "podczas ustalania wyników głosowania w obwodowej komisji wyborczej numer 13 w Mińsku Mazowieckim doszło do poważnej pomyłki". "W protokole wpisano błędne dane – wyniki dwóch kandydatów zostały odwrócone. Zgodnie z rzeczywistym podliczeniem głosów: Rafał Trzaskowski uzyskał 611 głosów (62,73 proc.), Karol Nawrocki 363 głosy (37,27 proc.)" - napisano w komunikacie. Wyjaśniono, że "przewodniczący komisji przyznał, że popełnił błąd przy wypełnianiu protokołu". Sprawa może zostać przekazana do prokuratury - poinformowano. Jak się okazało, nie był to pojedynczy przypadek. Ponadto w sieci zaczęły się pojawiać "analizy" przygotowywane przez samych internautów na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej - sugerowano, że widać w nich zastanawiające anomalie.

Czytaj także: