Policjanci z Wronek (woj. wielkopolskie) odzyskali kilkanaście obrazów, które zostały przywłaszczone i sprzedane bez zgody ich autora. Część dzieł została sprzedana do galerii sztuki w Szczecinie. Zarzuty w tej sprawie usłyszała żona artysty.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. - Policjanci z Komisariatu Policji we Wronkach otrzymali zawiadomienie o przywłaszczeniu obrazów. Ich autorem był sam pokrzywdzony, a podejrzaną o ich przywłaszczenie była jego żona, która nie miała prawa do rozporządzenia niniejszymi przedmiotami - wyjaśnia aspirant Sandra Chuda, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Zniknęło 30 obrazów
Łupem miało paść co najmniej 30 obrazów wartych około 50 tysięcy złotych. Dodatkowo, kobieta miała też bezprawnie posługiwać się kartą płatniczą mężczyzny.
- Po zebraniu pierwszych materiałów dowodowych w sprawie, policjanci zatrzymali 42-latkę podejrzaną o przywłaszczenie. Funkcjonariusze zatrzymali też 43-letniego pasera, u którego w miejscu zamieszkania zabezpieczyli 13 obrazów pochodzących z przestępstwa. Policjanci ustalili również, iż część dzieł mężczyzna sprzedał do galerii sztuki w Szczecinie - tłumaczy Chuda.
Dzięki współpracy z tamtejszymi funkcjonariuszami udało się zabezpieczyć również dzieła, które znajdowały się w Szczecinie.
Zarzuty dla żony i pasera
Podejrzani zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty. - 43-latka jest podejrzana o przywłaszczenie obrazów oraz o kradzież z włamaniem. Taką kwalifikację prawną przyjmuje się w przypadku posługiwania się cudzą kartą płatniczą - informuje Chuda.
Postępowanie w tej sprawie jest w toku. O wymiarze kary dla podejrzanych decydować będzie sąd.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Szamotuły