W Wolsztynie (Wielkopolska) kierowca ciężarówki potrącił na przejściu dla pieszych czteroletniego chłopca, który znajdował się pod opieką mamy. Dziecka nie udało się uratować. Jak informuje policja, chłopiec - jak i jego mama - mieli ze sobą rowery. Na razie nie wiadomo jednak, czy przeprowadzali je przez przejście dla pieszych, czy wjechali na nich na pasy. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek na ul. 5 Stycznia w centrum Wolsztyna. - O godzinie 15:48 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Wolsztynie wpłynęło zgłoszenie o potrąceniu dziecka na przejściu dla pieszych - podaje st. sekc. Hubert Pukacki z wolsztyńskiej straży pożarnej.
Policja: chłopiec dostał się pod koła
Na miejsce zdarzenia wysłano dwa zastępy straży pożarnej, karetkę pogotowia, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz policję. Jak tłumaczył oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie asp. sztab. Wojciech Adamczyk, "do wypadku doszło w momencie, kiedy na wyniesionym przejściu dla pieszych znajdował się czteroletni chłopczyk i jego mama".
- Mimo podjętej reanimacji, dziecka nie udało się uratować - przekazał Pukacki.
- Chłopiec dostał się pod koła samochodu ciężarowego DAF - przekazał policjant. W poniedziałek wieczorem, po zakończeniu oględzin i czynności służb na miejscu wypadku, Adamczyk powiedział, że "kierowca to 56-letni mieszkaniec Wschowy w województwie lubuskim". - Policjanci zbadali stan jego trzeźwości - mężczyzna był trzeźwy - dodał.
Wyjaśniają, co stało się na przejściu
- Matka doznała niegroźnych, powierzchownych obrażeń, na całe szczęście jej życiu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Natomiast uzyskała niezbędną pomoc medyczną, objęta też została opieką psychologa - przekazał policjant.
Adamczyk dodał, że zarówno chłopiec, jak i jego mama, mieli ze sobą rowery. Na razie nie wiadomo jednak, czy przeprowadzali je przez przejście dla pieszych, czy wjechali na nich na pasy.
-W sprawie tego zdarzenia wszczęto śledztwo. Ustalane będą szczegółowe okoliczności wypadku. Będziemy zabezpieczać monitoringi, będziemy przesłuchiwali świadków - zaznaczył.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wolsztyn