Mieszkaniec gminy Wągrowiec próbował zapłacić w kiosku pamiątkowym banknotem 500-złotowym. Sprzedawca już prawie wydał towar i resztę, ale w ostatniej chwili zauważył, że banknot nie jest prawdziwy. Kupujący rzucił się do ucieczki, odpowie za oszustwo.
Do próby oszustwa doszło w poniedziałek w punkcie handlowym w Wągrowcu (woj. wielkopolska). Jak przekazał aspirant Dominik Zieliński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu, do kiosku przyszedł mężczyzna, który chciał kupić tytoń.
- Sprzedawca podał cenę, a kupujący wyciągnął złożony 500-złotowy banknot. Sprzedający nie od razu zorientował się, że ma do czynienia z oszustem - poinformował policjant.
Sprzedawca położył na ladzie towar i resztę, jaką wydałby, mając do czynienia z prawdziwym banknotem. W ostatniej chwili zauważył, że został oszukany. Wtedy mężczyzna, który chciał "zapłacić" pamiątkowym banknotem, rzucił się do ucieczki. Udaremnił ją dostawca towaru.
Policjanci po wyjaśnieniu okoliczności interwencji zdecydowali o zatrzymaniu mężczyzny. Został doprowadzony do komendy, gdzie okazało się, że ma około trzech promili alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa.
To nie był odosobniony przypadek
- Przestrzegamy pracowników placówek handlowych przed tego rodzaju działaniem oszustów, ponieważ nie był to incydentalny przypadek. Wągrowieccy policjanci odebrali kilka zgłoszeń o posłużeniu się souvenirami o różnych nominałach – 200 i 500 złotych. Doszło do nich w dwóch sklepach spożywczych, stacji benzynowej i placówce gastronomicznej – wskazał asp. Zieliński. Wyjaśnił również, że posłużenie się fałszywym środkiem płatniczym i wprowadzenie w błąd sprzedawcy poprzez wzbudzenie w nim przeświadczenia co do autentyczności takiego banknotu, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym, wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 286 kk, za które grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wągrowiec