W lesie w Turkowicach (woj. wielkopolskie) zostały zabite dwa psy. Podczas wieczornego spaceru zniknęły właścicielom z oczu, znaleziono je później martwe. Policja poszukuje sprawcy lub sprawców. O pomoc apelują też właściciele psów, którzy wyznaczyli nagrodę.
W minioną sobotę, jak co tydzień, Nikola Pilarska zabrała dwa swoje psy, Bossa i Lalę, na spacer. Zwierzęta oddaliły się od właścicielki i mimo wołania nie wracały. Bossa odnaleziono martwego jeszcze tego samego dnia, Lalę dnia następnego.
- Jednego psa zastrzelono ze śrutówki, drugiego skatowano - twierdzi właścicielka.
Śrut w ciele psa
Weterynarz przeprowadził sekcje obu psów.
- Miały uszkodzone żebra, które wbiły się w płuca i doprowadziły do krwotoku wewnętrznego. To było przyczyną śmierci - mówi Piotr Maciejewski, lekarz weterynarii. Jak dodaje, w ciele jednego ze zwierząt znalazł śrut.
Właściciele zgłosili sprawę policji
- Cały czas trwają poszukiwania sprawcy, któremu grożą 2 lata pozbawienia wolności. Obecnie żadna osoba nie została zatrzymana - mówi asp. sztab. Piotr Kąciak.
- Błagam o pomoc mieszkańców Turkowic i Cisewia! Wiem, że to nie myśliwy a kłusownik, więc sprawa jest bardziej skomplikowana i bez pomocy lokalnych mieszkańców nie uda się odnaleźć tego "człowieka" - napisała na portalu społecznościowym Nikola Pilarska, właścicielka psów.
Dla osoby, która pomoże w schwytaniu sprawcy wyznaczono 5 tys. złotych nagrody.
Autor: hr / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Nikola Pilarska