Jeszcze do niedawna klub "Ekwador" był mekką fanów muzyki klubowej. Po tym, jak dokonał żywota w październku, w tym samym miejscu otwarto nowy lokal, który teraz gości głównie miłośników disco-polo. Repertuar się zmienił, ale do popularnych Manieczek nadal zjeżdżają się tłumy.
Aby zrozumieć fenomen tego miejsca, należy się cofnąć kilkanaście lat wstecz, do roku 2000. Mimo że klub powstał w 1998 r., to dopiero dwa lata później nastały lata świetności. To za sprawą DJ-a Krisa, który zaczął wyznaczać trendy w puszczaniu muzyki klubowej, co potwierdzał w rozmowie z tvn24.pl DJ Hazel, również serwujący imprezowiczom nowe brzmienia.
- Wcześniej to był niczym nie wyróżniający się klub. Po tym, jak właściciel ściągnął do siebie DJ-a Krisa, i dał mu wolną rękę w puszczaniu muzyki, wszystko zaczęło się kręcić w zawrotnym tempie - mówił.
Rodziny z "Ekwadoru"
Zabawa w najlepsze trwała dokładnie 16 pięknych, jak mówią sami właściciele, lat. Przez klub przewinęły się dziesiątki tysięcy imprezowiczów. Niektórzy łączyli się w pary, aby później się pobrać. Tysiące dzieci urodziło się rodzinom, których nie byłoby, gdyby nie "Ekwador".
Kiedyś w końcu trzeba było powiedzieć sobie dość. W sierpniu 2014 roku właściciele "Ekwadoru" wystawili klub na sprzedaż. Jak sami przyznali, "wystąpiło u nich zmęczenie materiału". Nie chcieli do końca życia prowadzić dyskoteki. Jak na razie do sprzedaży jednak nie doszło. Lokal został wynajęty.
Czas na zmiany
W listopadzie dobrze znany neon "Ekwador" na elewacji budynku dyskoteki w malutkiej miejscowości Manieczki na południu Wielkopolski zastąpił napis "NEXT".
- Budynek po klubie został wynajęty. Najemca mógł zrobić z nim co chciał, ale jak widać, legenda "Ekwadoru" jest na tyle silna, że tylko odświeżył wnętrza i otworzył tam nową dyskotekę - mówi w rozmowie z tvn24.pl pełnomocnik właścicieli. I dodaje: - Nieruchomość w każdym razie nadal jest na sprzedaż.
Disco polo zamiast techno
- Ten klub wyróżniał się swoją aranżacją i stylem. Zjeżdżali się tam ludzie z całej Polski. To były świetne imprezy, dobra muzyka, zagraniczni didżeje, białe rękawiczki, gwizdki, maski przeciwgazowe. Wszystko to pamiętam z tamtych czasów. Tam się bawiła masa ludzi. Było co prawda drożej niż w innych miejscach, ale klimat przyciągał ludzi i im to wynagradzał - wspominał Piotr, który w Ekwadorze bywał regularnie w latach 2002-2004.
Taki scenariusz już raczej się nie powtórzy. Teraz znajduje się tam "największa dyskoteka disco-polo w Wielkopolsce", jak hucznie nazywają ją nowi najemcy. Nowa Dyskoteka zajmuje niemal całą powierzchnię starej imprezowni. Oprócz niej, otwarto także sklep spożywczy, który mieści się w dawnej sali bilardowej. Co sprawiło, że wybór nowych najemców padł akurat na disco-polo?
"W tej chwili muzyka taneczna, zwana potocznie disco polo, to już nie białe skarpety i kreszowe dresy. Produkcje muzyczne są na najwyższym zachodnim poziomie. Jak w każdym gatunku, jest wyższa i niższa półka, to już kwestia gustu. NEXT będzie wyznacznikiem najwyższej jakości imprez w tym gatunku, z koncertami na głównej sali gwiazd z pierwszej ligi muzyki" - taki wpis można było przeczytać na oficjalnym fanpejdżu klubu.
O wystawieniu "Ekwadoru" na sprzedaż pisaliśmy we wrześniu. CZYTAJ TUTAJ o historii legendarnego klubu.
Autor: ib/kv / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: ekwador.com.pl