Koledzy próbowali go uratować, niestety bezskutecznie. W Dąbrowie (woj. wielkopolskie) utopił się 21-letni mężczyzna. Okoliczności tragedii wyjaśnia policja.
W sobotę o godz. 21.16 strażacy otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w Dąbrowie w gm. Przykona (woj. wielkopolskie) w wodzie zaginął młody mężczyzna.
- Ze wstępnych informacji wynikało, że pięciu mężczyzn wynajęło rower wodny. Pływali nim około 30 metrów od linii brzegowej. Jeden z mężczyzn miał się znajdować w wodzie, a po chwili zniknąć pod taflą wody - poinformował Robert Węs z komendy powiatowej policji w Turku.
Koledzy nie byli bierni. Jeden z nich wskoczył do wody i zaczął szukać zaginionego. Niestety bezskutecznie.
Kiedy strażacy pojawili się na miejscu, na brzegu przebywały cztery osoby. Mężczyzna, który próbował ratować 21-latka skarżył się na ból placów, dlatego wezwano pogotowie.
- Zabezpieczyliśmy teren, a potem zwodowaliśmy łódź. Ratownicy popłynęli w kierunku wskazanym przez znajomych zaginionego mężczyzny. Potem dołączyła do nas specjalistyczna grupa poszukiwawcza z Konina.To oni znaleźli mężczyznę. Próbowano go reanimować, ale lekarz stwierdził zgon - poinformował kpt. Krzysztof Gruszczyński, rzecznik straży pożarnej w Turku.
Przesłuchania
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja i prokuratura. Jak ustaliła reporterka TVN24, prokuratura przesłucha dziś świadków zdarzenia. Wiadomo też, że trzech z czterech mężczyzn było pod wpływem alkoholu. Czy 21-latek, który się utopił również spożywał wcześniej alkohol? To wykaże sekcja zwłok, którą zaplanowano na wtorek.
Jak pomóc tonącemu?
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: iturek.net