Gorzów Wielkopolski coraz bardziej upodabnia się ostatnimi czasy do Neapolu. Nie klimatem, tylko stertami śmieci leżącymi na ulicach. Firma, która je do tej pory wywoziła zabrała bowiem kubły. Według zwycięzcy przetargu nieczystości znikną do końca tygodnia.
Gorzów, jak wiele innych polskich miast, miał spore problemy, żeby zorganizować i przeprowadzić przetarg na nowego odbiorcę śmieci w mieście. W końcu udało się to 24 września. Problem w tym, że w związku z tym już dnia następnego z gorzowskich ulic zniknęły kubły obsługiwane przez firmy, które przetarg przegrały. Nowa umowa, póki co, obowiązuje przez najbliższy rok.
Trzeba dowieźć kubły
Problematyczny w tej chwili jest więc brak kubłów. Zwycięska firma miała na dowiezienie ich do gorzowian 2 tygodnie, jednak w związku z tym, co dzieje się na ulicach Gorzowa skróciła ten czas do 10 dni. Mieszkańcy Gorzowa tak czy inaczej śmieci wyrzucać muszą, co owocuje kolejnymi stertami nieczystości na ulicach.
- Poinformowałem sanepid i straż miejską, ta druga powiedziała mi że nie jest od tego. Dzwoniłem też do administratora i związku gmin MG 6. Administrator odesłał mnie do MG6, a tam powiedziano mi, że problem będzie rozwiązany w najbliższym czasie, nie wiadomo jednak dokładnie kiedy - mówi jeden z rozgoryczonych mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego.
55 tysięcy kubłów
Dostarczenie nowych kubłów do mieszkańców to niemałe wyzwanie. Trzeba ich bowiem doręczyć do około 55 tysięcy miejsc adresowych. Codziennie kilkanaście tysięcy kubłów jest rozwożonych, jednak cała procedura siłą rzeczy musi potrwać.
- Zwycięska firma skróciła czas rozwożenia kubłów do 10 dni. Aktualnie około 2/3 zasobów miasta jest już w kubły wyposażona. Ponadto w weekend likwidowane były hałdy śmieci w wielu rejonach miasta - mówi Stefan Sejwa, wiceprezydent Gorzowa Wielkopolskiego.
Nigdy idealnie nie będzie
Można się spodziewać, że do końca tygodnia problem z "zalewem" śmieci na gorzowskich ulicach zostanie definitywnie rozwiązany. Niestety, jak przyznają mieszkańcy, część śmieci, która zalega na ulicach, nie jest efektem braku kubłów, a ludzkiej mentalności. Jak mówią, wieczorami przy poboczu zatrzymują się kierowcy samochodów i również zostawiają śmieci. Niezależnie od tego czy kubły na odpadki są, czy też nie.
Autor: kk / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań