Podczas 18. PKP Poznań Maratonu zmarł jeden z uczestników. Stracił przytomność na około 40. kilometrze trasy i nie odzyskał jej mimo pomocy służb medycznych.
Do tragedii doszło na poznańskim Grunwaldzie w pobliżu skrzyżowania ulicy Grunwaldzkiej z Grochowską. "Do zdarzenia doszło pomimo pomocy udzielonej biegaczowi przez służby medyczne" - informują organizatorzy.
Uczestnik miał przed sobą już tylko niewiele ponad dwa kilometry trasy.
Badają sprawę
Okoliczności zdarzenia są badane przez policję i prokuraturę. Organizatorzy nie chcą podawać szczegółów sprawy.
W PKO Poznań Maraton udział wzięło ponad 6,5 tys. biegaczy. Od początku zawody nie układały się po myśli organizatorów. Policja przed startem miała sporo zastrzeżeń. - Trasę obstawiał pijany, a wśród ochrony byli obcokrajowcy niemówiący w języku polskim. Nie mieli oni pojęcia, co mają robić - mówił Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. W związku z tym policja nie wydała zgody na start biegu do czasu usunięcia uchybień. Dlatego maraton zamiast o godz. 9 ruszył dopiero o 9:40.
Zwyciężył Ukrainiec
18. PKO Poznań Maraton wygrał Mykola Iukhymchuk, który potrzebował 2 godzin 14 minut i 40 sekund, by ukończyć bieg. Najszybszy Polak pojawił się na mecie piąty po 2 godzinach 22 minutach i 48 sekundach. Z kobiet najlepsza okazała się Marunda Takada (02:40:48). Z kolei pierwszą Polką na mecie była Dominika Stelmach (02:42:39).
Autor: FC/mś / Źródło: TVN 24 Poznań