Sąd ogłosił wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinniony

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP
Poznań. Sąd ogłosił wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinniony
Poznań. Sąd ogłosił wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinnionyTVN 24
wideo 2/27
Poznań. Sąd ogłosił wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinnionyTVN 24

Sąd Okręgowy w Poznaniu w poniedziałek ogłosił wyrok w powtórzonym procesie w sprawie śmierci Ewy Tylman. Kobieta nie wróciła do domu z imprezy, kilka miesięcy później jej ciało wyłowiono z Warty. Zdaniem prokuratury, do wody wrzucił ją Adam Z. Sąd jednak nie dopatrzył się winy mężczyzny i uniewinnił go od zarzucanego czynu. Wyrok jest nieprawomocny.

Trwający od marca 2021 roku przed Sądem Okręgowym w Poznaniu ponowny proces Adama Z. zakończył się w czwartek. W poniedziałek ogłoszony został wyrok.

Sąd uznał, że nie ma dowodów, które obciążałyby Adama Z. i uniewinnił go od zarzucanego czynu zabójstwa. A także stwierdził, że nie odpowiada on za nieudzielenie pomocy Ewie Tylman. Kosztami postępowania sądowego obciążony został Skarb Państwa.

Jak tłumaczono w uzasadnieniu, sąd podzielił ocenę sądu okręgowego i apelacyjnego, że brak jest dowodów, które pozwalałyby na to, by skazać Adama Z. za zabójstwo. Jedyne czym dysponował sąd to łańcuch poszlak przedstawiany przez prokuraturę. To - w ocenie sądu - nie wystarczyło, by przypisać Adamowi Z. winę za zabójstwo a także nieudzielenia pomocy. Sąd podkreślił, że nie ma nagrań ani relacji świadków wskazujących na to, że Adam Z. był obecny, gdy Ewa Tylman wpadła do Warty.

Adama Z. nie było w sądzie w trakcie odczytywania wyroku. Nieobecny był także jego adwokat.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

"Zawiodłem się ogromnie"

- Zawiodłem się ogromnie na wymiarze sprawiedliwości. Ogromnie! - powiedział po wyroku Andrzej Tylman, ojciec Ewy Tylman. Jak dodał, jako rodzina nadal nic nie wie. - Ten proces niczego nie wniósł. Jeździłem tu kilkadziesiąt razy i nic nie wiem. Zawiodłem się ogromnie na wymiarze sprawiedliwości, ogromnie - podkreślał. Pytany o to, co dalej, odpowiedział, że brak mu już siły.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego adwokat Wojciech Wiza, komentując wyrok sądu, zaznaczył, że "trudno zgodzić się z tą interpretacją sądu, że nie ma żadnego bezpośredniego dowodu". - Jeżeli byśmy przyjęli taką logikę, to tak naprawdę 99 procent spraw karnych musiałoby się kończyć uniewinnieniem, a ta statystyka jest zupełnie odwrotna - powiedział Wiza. Drugi z pełnomocników adwokat Mariusz Paplaczyk wskazał, że "tak naprawdę najbardziej pokrzywdzonym w tym wszystkim, co jest oczywiste, jest rodzina, która od siedmiu lat nie zna odpowiedzi na pytanie, co się stało z Ewą Tylman".

- Sąd chce, żebyśmy uwierzyli w to, że Ewa Tylman znalazła się w wodzie w taki sposób, że pokonała kilkadziesiąt metrów od skarpy do wody i tak naprawdę sama tam wskoczyła. Ja nie jestem w stanie takiej wersji przyjąć, z nią się nie godzimy - powiedział.

Wyrok jest nieprawomocny. Pełnomocnicy oskarżyciela posiłkowego już zapowiedzieli złożenie apelacji.

Poznań. Adam Z. uniewinniony. Sąd: nie ma dowodów, są tylko poszlaki
Poznań. Adam Z. uniewinniony. Sąd: nie ma dowodów, są tylko poszlaki09.05.TVN 24

Prokurator zarzucała "bardzo wybiórczą" niepamięć oskarżonego

W czwartkowych mowach końcowych prokurator Magdalena Jarecka przypomniała wydarzenia poprzedzające tragiczne zdarzenie przy moście św. Rocha, w tym wieczorną imprezę, na której Ewa i Adam bawili się wspólnie ze znajomymi z pracy, a także przebieg trasy, którą oskarżony przeszedł z Ewą - od ostatniego lokalu, do okolic Warty.

Czytaj też: 421 DNI OD TRAGEDII DO PIERWSZEGO PROCESU

Wskazywała, że opisany w akcie oskarżenia przebieg zdarzenia, w tym sprzeczka między Ewą a Adamem Z., a także chwilę później zepchnięcie kobiety do rzeki tak, że jej ciało popłynęło z nurtem - stanowi "jedyny, prawdziwy przebieg wydarzeń"; oparty m.in. na zeznaniach policjantów, którym Adam Z. miał tak właśnie opisać tę sytuację. Dodała, że podobne wyjaśnienia Adam Z. złożył także w trakcie eksperymentu procesowego.

Prokurator odnosząc się do późniejszego stanowiska oskarżonego - w którym odwołał wcześniejsze wyjaśnienia, twierdził także, że do ich złożenia został przymuszony przez funkcjonariuszy - podkreślała, że ono miało na celu jedynie uniknięcie odpowiedzialności karnej. Dodała też, że niepamięć - na jaką wskazywał oskarżony w trakcie procesu - także była zdaniem prokuratury "bardzo wybiórcza". Prokurator zaznaczyła, że z opinii biegłych wynika, że "można przyjąć, że w chwili, kiedy Ewa Tylman znalazła się w wodzie, jej podstawowe funkcje życiowe - krążenie, oddychanie - były zachowane", czyli kobieta żyła. "Zgromadzony materiał dostarczył dowodów na to, że Adam Z. dopuścił się zarzucanego mu czynu" - podkreśliła.

Prokuratura w mowie końcowej wnosiła do sądu o uznanie Adama Z. winnym zarzucanego mu czynu i wymierzenie mu kary 15 lat pozbawienia wolności, a także m.in. zapłaty nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Obrona: żaden dowód nie obciąża oskarżonego

Obrona z kolei wniosła o uniewinnienie oskarżonego - zarówno od zarzutu zabójstwa, jak również od ewentualnej odpowiedzialności za nieudzielenie pomocy Ewie Tylman (na taką ewentualną zmianę wskazywał wydając wyrok poznański sąd apelacyjny).

Adwokat Ireneusz Adamczak wskazał, że sąd okręgowy – wydając teraz wyrok - nie jest związany wcześniejszą oceną sądu apelacyjnego i może dokonać swobodnej oceny materiału dowodowego według wskazań logiki, wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Dodał jednak, cytując fragment uzasadnienia wyroku sądu apelacyjnego, że "żaden dowód nie wskazuje na to, że Adam Z. dokonał zabójstwa Ewy Tylman". - Kiedyś występując przed sądem powiedziałem - i ja to podtrzymam - że ten oskarżony, który dzisiaj tak wygląda, jest jak gdyby przeżarty, wyniszczony - też tą całą sytuacją (…) Nie możemy uznawać średniowiecznej zasady, że najlepiej by było żeby ten nieobecny przyznał się, gdyby powiedział. Ale on proszę sądu nie może się przyznać - mówię to, bo wierzę, bo przeanalizowałem, bo dojrzałem ten problem, bo sumienie mocno pracowało - powiedział.

Obrońca Adama Z. o ponownym procesie i niewinności swojego klienta
Obrońca Adama Z. o ponownym procesie i niewinności swojego klientaTVN24 Poznań

"Nikt przecież nie wymagał od Adama Z. bohaterskich czynów"

Rodzina zmarłej domagała się uznania winy Adama Z. Andrzej Tylman - ojciec zmarłej kobiety - powiedział w czwartek na sali sądowej, że po ponad sześciu latach od tego tragicznego zdarzenia nadal nie wie, co się dokładnie stało z jego córką tamtej nocy. Odnosząc się do wyjaśnień Adama Z., zmiany tych wyjaśnień na późniejszym etapie podkreślił, że "on wszystko wie".

Adwokat Wojciech Wiza, jeden z pełnomocników rodziny Ewy Tylman, odniosił się m.in. do kwestii notatki policyjnej sporządzonej przez troje funkcjonariuszy, którym Adam Z. miał opisać przebieg zdarzenia. Jak wskazywał, notatka policyjna - jako taka - nie może zastępować wyjaśnień oskarżonego i jest objęta zakazem dowodowym, natomiast - jak mówił - czym innym są zeznania funkcjonariuszy, świadków tej rozmowy, dotyczące okoliczności i treści samej rozmowy; rozmowy, nie notatki. - W tym kontekście wydaje się, że sąd powinien ten materiał dowodowy potraktować jako pełnowartościowy i go w tym kontekście przeanalizować - powiedział w mowie końcowej mecenas.

I dodawał: - Mam pełną świadomość, że wyrok, obojętnie jakiej będzie treści nie odwróci tragedii pokrzywdzonych, ale może przywrócić im wiarę w wymiar sprawiedliwości - i o to wysoki sąd proszę. Drugi z pełnomocników oskarżyciela posiłkowego adwokat Mariusz Paplaczyk odnosząc się do ewentualnego skazania Adama Z. za nieudzielenie pomocy wskazywał, że "nikt przecież nie wymagał od Adama Z. bohaterskich czynów", ale zaraz po tym, jak już sam pojawił się na nagraniach monitoringu widać, że wyciąga telefon i dzwoni.

- Ale Adam Z. nie dzwoni na pogotowie. Do kogo dzwoni? Dzwoni do swojego chłopaka i mówi: "ech kotek, zgubiłem się, zagubiony jestem" (...) Czy tak zachowuje się osoba, która następnie kilku innym podaje różne wersje tego zdarzenia. Co więcej, cynicznie na następny dzień, uczestniczy w oprowadzaniu brata zaginionej? Przecież to on chodzi z Piotrem Tylmanem po moście i udaje, pokazując gdzie z Ewą się dostał - mówił Paplaczyk. Dodał też, że jeżeli do tego dołożymy porzucenie na przystanku dowodu osobistego, to "mamy oto sprawcę, który wie, że Ewa Tylman jest w wodzie, ale już włączyła mu się kalkulacja". - Jeśli kalkulacja pojawi się u sprawcy, to ona wyłącza w tym momencie automatycznie stres, dlatego, że sprawca już jest zdolny do podejmowania decyzji. Jeśli zatem Adam Z. pozostawia ten dowód, pozbywa się go to już w tym momencie konstruuje linię obrony w zakresie tego, co się przy brzegu Warty stało - podkreślał adwokat.

Wracała z imprezy, po kilku miesiącach jej ciało wyłowiono z Warty

Ewa Tylman zaginęła w listopadzie 2015 r., a po kilku miesiącach z Warty wyłowiono jej ciało. Według prokuratury 23 listopada 2015 r. Adam Z. zepchnął Ewę Tylman ze skarpy, a potem nieprzytomną wrzucił do wody. Zarzucane mu przez prokuraturę zabójstwo z zamiarem ewentualnym jest zagrożone karą do 25 lat więzienia lub dożywociem.

Pierwszy proces trwał 843 dni, przesłuchano 75 świadków. Wśród nich byli przedstawiciele rodzin Ewy Tylman i Adama Z. oraz ich znajomi. W tym uczestnicy feralnej imprezy, z której relacje przedstawiło 12 osób. Przesłuchano też więźniów, których Adam Z. miał poznać w areszcie, a także jednego ze strażników.

Przed sądem przesłuchano 75 świadkówTVN 24

Na świadków wzywano osoby, których Adam Z. i Ewa Tylman nie znali, ale przypadkowo się na nie natknęli. Byli w złym miejscu, w złym czasie. To "czarna postać" - mężczyzna, który szedł za parą ulicą Mostową i mógł widzieć, co stało się nad rzeką, ale długo nie można było ustalić jego tożsamości. Czy "nocny łowca" - dostawca ryb, który w Poznaniu bywał dwa razy w tygodniu i przy okazji podwoził do domów kobiety wracające z imprez, a 23 listopada nad ranem przejeżdżał przez most św. Rocha. Był też przypadkowy mężczyzna, do którego oskarżony miał zadzwonić, myląc numer, czy kobieta, która znalazła dowód osobisty Ewy Tylman, i jej koleżanka.

Oskarżony odpowiadał na pytania zza pancernej szyby, a salę sądową na pierwszych rozprawach wypełniały po brzegi tłumy zainteresowanych sprawą. Było ich tak wielu, że sąd rozdawał wejściówki.

Ewa Tylman i Adam Z. na nagraniach z monitoringu

Piotr Tylman: brakuje jednego nagrania
Piotr Tylman: brakuje jednego nagraniaTVN 24 Poznań
wideo 2/7

Rodzina chciała dożywocia, prokuratura - 15 lat pozbawienia wolności

Prokuratura chciała, by Adam Z. odpowiedział za zabójstwo Ewy Tylman i domagała się 15 lat więzienia. Rodzina szła o krok dalej - chciała maksymalnej możliwej kary, czyli dożywotniego pozbawienia wolności.

Obrona przekonywała, że Adam Z. nie dopuścił się zarzucanego czynu - ani w postaci zabójstwa, ani nieudzielenia pomocy - i wnosiła o uniewinnienie. Również Z. cały czas podkreślał, że jest niewinny. A po dwóch i pół roku do tego przychylił się sąd. Adam Z. został uniewinniony.

W styczniu 2020 roku wyrok został uchylony, a sprawę sąd przekazał do ponownego rozpoznania.

Ponowny proces ruszył 18 marca 2021 roku.

Nowy proces, kolejne dowody

Na pierwszej rozprawie sąd chciał przesłuchać oskarżonego Adama Z. Ten odmówił jednak składania wyjaśnień uzupełniających. - Będę odpowiadał tylko na pytania mojego obrońcy - poinformował sąd. I powtórzył, że nie przyznaje się ani do zabójstwa Ewy Tylman, ani do nieudzielenia jej pomocy.

Podczas procesu sąd analizował też list i dwa telefony komórkowe, które tajemniczy nadawca wysłał do biura detektywistycznego, a to przekazało list i aparaty policji. Mecenas Mariusz Paplaczyk, pełnomocnik rodziny Ewy Tylman, od początku jednak podchodził do nowych dowodów ostrożnie. - Musimy pamiętać, że w sprawie zgromadzono przeszło dwa tomy anonimów, które miały wyjaśniać, co się stało z Ewą Tylman. Każdy taki anonim to dla moich klientów pewna nadzieja, która była, ponieważ w sytuacji, kiedy poszukiwano Ewy Tylman, każdy sygnał był brany pod uwagę. Ale każdy fałszywy anonim to był cios dla rodziny, kiedy podtrzymywał fałszywą nadzieję - mówił.

Czytaj też: Zbadają nowe dowody w sprawie śmierci Ewy Tylman. Sąd chce wiedzieć, do kogo należą dwa numery telefonów

Autorka/Autor:FC/ tam

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Amerykańscy agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". W hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do pożaru, w którym zginęło 76 osób. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen ostrzega przed działaniami sabotażowymi rosyjskiej floty cieni. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 22 stycznia.

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

Źródło:
PAP, TVN24

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Dzięki dziennikarzom Trump odkrył w biurku list. Teraz zdradził, co w nim jest

Dzięki dziennikarzom Trump odkrył w biurku list. Teraz zdradził, co w nim jest

Źródło:
Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Jestem za tym, żeby budować jak najsilniejsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Polska ma swoje dobre papiery i wydatki na zbrojenie, ale też zakupy w Stanach Zjednoczonych - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Przyznał, że "z optymizmem" patrzy na współpracę z administracją Donalda Trumpa.

Kosiniak-Kamysz o "dwóch rzeczach, które nas legitymują przed Stanami Zjednoczonymi w bardzo silny sposób"

Kosiniak-Kamysz o "dwóch rzeczach, które nas legitymują przed Stanami Zjednoczonymi w bardzo silny sposób"

Źródło:
TVN24

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

Amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) wymaga od należącej do Elona Muska firmy SpaceX dochodzenia w związku z wypadkiem podczas ostatniego testowego lotu rakiety Starship. Statek kosmiczny eksplodował w powietrzu, a jego szczątki spadły na Ziemię. Agencja zawiesiła kolejne loty do czasu wyjaśnienia tej sprawy.

Megarakieta Starship na razie nie poleci. W firmie Muska trzeba przeprowadzić dochodzenie

Megarakieta Starship na razie nie poleci. W firmie Muska trzeba przeprowadzić dochodzenie

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Europa nie może pozwolić sobie na to, by być na drugim miejscu za swoimi sojusznikami - podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas 55. Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos. Dodał, że Europa musi walczyć o swoje miejsce jako silny, globalny lider, bo Rosja gotowa jest iść dalej. Odniósł się również do nowego rosyjskiego sojuszu z Iranem. - Przeciwko komu zawierają takie porozumienia? Przeciwko wam, przeciwko nam wszystkim - ocenił.

Wołodymyr Zełenski w Davos mówi o nowym sojuszu Władimira Putina

Wołodymyr Zełenski w Davos mówi o nowym sojuszu Władimira Putina

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zwrócił uwagę na obecny w przemówieniu Donalda Trumpa wątek deportacji i na związaną z tym sytuację Polaków w USA. Powiedział, że chce, by polskie konsulaty i placówki w USA zostały przygotowane "do ewentualnych konsekwencji tych decyzji". Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał później, że "w USA ustanawiamy dodatkowe dyżury konsularne". "Rodaków mieszkających za granicą, którym skończyła się ważność paszportu, zapraszamy do uzyskiwania nowych dokumentów" - dodał.

Polska reaguje po decyzji Trumpa. Sikorski "zaprasza po nowe dokumenty"

Polska reaguje po decyzji Trumpa. Sikorski "zaprasza po nowe dokumenty"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Premierzy Węgier i Słowacji ocenili, że wraz z początkiem prezydentury Donalda Trumpa, to oni reprezentują główny nurt polityczny. - To my jesteśmy mainstreamem - powiedział Viktor Orban. Robert Fico zapowiedział z kolei, że podobnie jak Donald Trump, chce wpisać do konstytucji deklarację, że istnieją tylko dwie płcie.

Orban i Fico triumfują. "To my jesteśmy mainstreamem"

Orban i Fico triumfują. "To my jesteśmy mainstreamem"

Źródło:
PAP

Sprawą ewentualnego przekazania posła PiS Marcina Romanowskiego do Polski zajął się Sąd Metropolitalny dla Budapesztu. Uznał on, że procedura przekazania Romanowskiego "może zostać wszczęta dopiero po odnalezieniu, zatrzymaniu i postawieniu poszukiwanej osoby przed sądem przez właściwe organy".

Węgierski sąd nie może "wszcząć procedury przekazania" Romanowskiego, bo najpierw trzeba go znaleźć i zatrzymać

Węgierski sąd nie może "wszcząć procedury przekazania" Romanowskiego, bo najpierw trzeba go znaleźć i zatrzymać

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Czekamy na wypłaty świadczeń - alarmują nas czytelnicy piszący na Kontakt24. Rodzice skarżą się na brak pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic, który ruszył 1 października ubiegłego roku. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sytuacja dotyczy nawet 48 tysięcy dzieci, to 12 proc. wszystkich wniosków. - Nie dziwię się, że rodzice są wkurzeni - mówi nam z kolei jedna z mam, która za żłobek płaci ponad dwa tysiące złotych.

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 150 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną w wysokości ponad 1,1 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 21 stycznia 2025 roku.

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Zakończył się proces Piotra M. oskarżonego o spowodowanie wypadku, do którego doszło w maju 2023 roku w miejscowości Boksycka (województwo świętokrzyskie). Zginęło wtedy pięć osób, wracały z wesela.

Pijany i po narkotykach jechał o 97 kilometrów na godzinę za szybko. Zginęło pięć osób

Pijany i po narkotykach jechał o 97 kilometrów na godzinę za szybko. Zginęło pięć osób

Źródło:
PAP

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zapadł wyrok w sprawie podwójnego zabójstwa na warszawskiej Białołęce. Jarosław K. za zabicie swojej 50-letniej siostry i jej 22-letniego syna usłyszał karę dożywocia. W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślał, że w jego ponad 30-letniej karierze nie spotkał się jeszcze z tak brutalną zbrodnią. Nieuzasadnioną, niezawinioną. Wyrok jest nieprawomocny.

Zabił siostrzeńca, później siostrę. Sąd: zbrodnia wyjątkowo brutalna, bez powodu. Wyrok

Zabił siostrzeńca, później siostrę. Sąd: zbrodnia wyjątkowo brutalna, bez powodu. Wyrok

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters

Dla mnie najbardziej interesujące jest to, czego nie usłyszeliśmy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Bohdan Szklarski. Amamerykanista i politolog komentował w programie wydarzenia wokół inauguracji Donalda Trumpa. Jak zauważył, "nie usłyszeliśmy ostrych deklaracji antychińskich" z ust Trumpa.

"Wysłał do prezydenta Chin sygnał: jak nie będziesz mnie denerwować, to widzisz, mogę być łagodniejszy"

"Wysłał do prezydenta Chin sygnał: jak nie będziesz mnie denerwować, to widzisz, mogę być łagodniejszy"

Źródło:
TVN24

Rząd przyjął projekty nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia - poinformowała ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Ministra wyjaśniła, że regulacje będą dotyczyć rynku e-papierosów. Nowe przepisy mają wprowadzać zakaz ich sprzedaży osobom niepełnoletnim, dotyczą także produktów, które nie zawierają nikotyny.

Zakaz dla nieletnich. Jest decyzja rządu

Zakaz dla nieletnich. Jest decyzja rządu

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W czasie posiedzenia komisji sprawiedliwości doszło do sporu o poprawkę PSL do ustawy incydentalnej, która zakłada, że w kwestii ważności wyborów prezydenckich w 2025 roku orzekać będzie 15 najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym sędziów z izb: Karnej, Cywilnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Gdy posłanka KO Barbara Dolniak broniła argumentacji wnioskodawcy, posłowie PiS zareagowali śmiechem i niewybrednym komentarzem o "głupocie" posłanki.

Posłowie PiS wyśmiewają posłankę, mówią o jej "głupocie"

Posłowie PiS wyśmiewają posłankę, mówią o jej "głupocie"

Źródło:
PAP, TVN24

Według byłego premiera mniejsze miasta i gminy zostały skrzywdzone przy podziale środków budżetowych. Mateusz Morawiecki uważa, że więcej pieniędzy na mieszkańca przypadło dużym miastom. Wyjaśniamy, co polityk pomija w swoich wywodach.

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Źródło:
Konkret24

Obecne w pyle drogowym wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA) mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Są one substancjami rakotwórczymi. Im większe natężenie ruchu, szczególnie w centrum miasta, tym ich stężenie jest wyższe - wynika z przeprowadzonych w Warszawie badań dr Sylwii Dytłow z Polskiej Akademii Nauk.

WWA szkodzi warszawiakom. Wysokie stężenie substancji rakotwórczych w pyle drogowym

WWA szkodzi warszawiakom. Wysokie stężenie substancji rakotwórczych w pyle drogowym

Źródło:
PAP

Zima zaatakowała na południowym wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Śnieg obficie sypie tam, gdzie nawet słabe opady są rzadkością. Trudne warunki pogodowe szczególnie mocno dotknęły Houston w Teksasie, gdzie władze odradzają wyjeżdżanie na drogi. W całym kraju odwołano tysiące lotów.

"To nie jest normalny widok". Zwykle nie ma tam śniegu, teraz dzieje się to

"To nie jest normalny widok". Zwykle nie ma tam śniegu, teraz dzieje się to

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, NWS, Reuters, eu.jsonline.com

Serwis BBC Travel przygotował zestawienie 25 najlepszych miejsc z całego świata, które warto odwiedzić w 2025 roku. W tych lokalizacjach turyści mają poczuć się mile widziani i nie zostać przytłoczeni liczbą przyjezdnych. Na czele rankingu znalazła się Dominika.

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Źródło:
PAP, BBC

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał zaraz po przysiężeniu kilkadziesiąt rozporządzeń i dokumentów, między innymi ogłaszając stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, znosząc prawo ziemi, wstrzymując egzekwowanie ustawy o TikToku i ułaskawiając osoby skazane za szturm na Kapitol w 2021 roku. Przedstawiamy najważniejsze decyzje Trumpa podjęte w pierwszym dniu prezydentury.

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, NYT
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium