Sąd ogłosił wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinniony

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP
Poznań. Sąd ogłosił wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinniony
Poznań. Sąd ogłosił wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinnionyTVN 24
wideo 2/27
Poznań. Sąd ogłosił wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinnionyTVN 24

Sąd Okręgowy w Poznaniu w poniedziałek ogłosił wyrok w powtórzonym procesie w sprawie śmierci Ewy Tylman. Kobieta nie wróciła do domu z imprezy, kilka miesięcy później jej ciało wyłowiono z Warty. Zdaniem prokuratury, do wody wrzucił ją Adam Z. Sąd jednak nie dopatrzył się winy mężczyzny i uniewinnił go od zarzucanego czynu. Wyrok jest nieprawomocny.

Trwający od marca 2021 roku przed Sądem Okręgowym w Poznaniu ponowny proces Adama Z. zakończył się w czwartek. W poniedziałek ogłoszony został wyrok.

Sąd uznał, że nie ma dowodów, które obciążałyby Adama Z. i uniewinnił go od zarzucanego czynu zabójstwa. A także stwierdził, że nie odpowiada on za nieudzielenie pomocy Ewie Tylman. Kosztami postępowania sądowego obciążony został Skarb Państwa.

Jak tłumaczono w uzasadnieniu, sąd podzielił ocenę sądu okręgowego i apelacyjnego, że brak jest dowodów, które pozwalałyby na to, by skazać Adama Z. za zabójstwo. Jedyne czym dysponował sąd to łańcuch poszlak przedstawiany przez prokuraturę. To - w ocenie sądu - nie wystarczyło, by przypisać Adamowi Z. winę za zabójstwo a także nieudzielenia pomocy. Sąd podkreślił, że nie ma nagrań ani relacji świadków wskazujących na to, że Adam Z. był obecny, gdy Ewa Tylman wpadła do Warty.

Adama Z. nie było w sądzie w trakcie odczytywania wyroku. Nieobecny był także jego adwokat.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

"Zawiodłem się ogromnie"

- Zawiodłem się ogromnie na wymiarze sprawiedliwości. Ogromnie! - powiedział po wyroku Andrzej Tylman, ojciec Ewy Tylman. Jak dodał, jako rodzina nadal nic nie wie. - Ten proces niczego nie wniósł. Jeździłem tu kilkadziesiąt razy i nic nie wiem. Zawiodłem się ogromnie na wymiarze sprawiedliwości, ogromnie - podkreślał. Pytany o to, co dalej, odpowiedział, że brak mu już siły.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego adwokat Wojciech Wiza, komentując wyrok sądu, zaznaczył, że "trudno zgodzić się z tą interpretacją sądu, że nie ma żadnego bezpośredniego dowodu". - Jeżeli byśmy przyjęli taką logikę, to tak naprawdę 99 procent spraw karnych musiałoby się kończyć uniewinnieniem, a ta statystyka jest zupełnie odwrotna - powiedział Wiza. Drugi z pełnomocników adwokat Mariusz Paplaczyk wskazał, że "tak naprawdę najbardziej pokrzywdzonym w tym wszystkim, co jest oczywiste, jest rodzina, która od siedmiu lat nie zna odpowiedzi na pytanie, co się stało z Ewą Tylman".

- Sąd chce, żebyśmy uwierzyli w to, że Ewa Tylman znalazła się w wodzie w taki sposób, że pokonała kilkadziesiąt metrów od skarpy do wody i tak naprawdę sama tam wskoczyła. Ja nie jestem w stanie takiej wersji przyjąć, z nią się nie godzimy - powiedział.

Wyrok jest nieprawomocny. Pełnomocnicy oskarżyciela posiłkowego już zapowiedzieli złożenie apelacji.

Poznań. Adam Z. uniewinniony. Sąd: nie ma dowodów, są tylko poszlaki
Poznań. Adam Z. uniewinniony. Sąd: nie ma dowodów, są tylko poszlaki09.05.TVN 24

Prokurator zarzucała "bardzo wybiórczą" niepamięć oskarżonego

W czwartkowych mowach końcowych prokurator Magdalena Jarecka przypomniała wydarzenia poprzedzające tragiczne zdarzenie przy moście św. Rocha, w tym wieczorną imprezę, na której Ewa i Adam bawili się wspólnie ze znajomymi z pracy, a także przebieg trasy, którą oskarżony przeszedł z Ewą - od ostatniego lokalu, do okolic Warty.

Czytaj też: 421 DNI OD TRAGEDII DO PIERWSZEGO PROCESU

Wskazywała, że opisany w akcie oskarżenia przebieg zdarzenia, w tym sprzeczka między Ewą a Adamem Z., a także chwilę później zepchnięcie kobiety do rzeki tak, że jej ciało popłynęło z nurtem - stanowi "jedyny, prawdziwy przebieg wydarzeń"; oparty m.in. na zeznaniach policjantów, którym Adam Z. miał tak właśnie opisać tę sytuację. Dodała, że podobne wyjaśnienia Adam Z. złożył także w trakcie eksperymentu procesowego.

Prokurator odnosząc się do późniejszego stanowiska oskarżonego - w którym odwołał wcześniejsze wyjaśnienia, twierdził także, że do ich złożenia został przymuszony przez funkcjonariuszy - podkreślała, że ono miało na celu jedynie uniknięcie odpowiedzialności karnej. Dodała też, że niepamięć - na jaką wskazywał oskarżony w trakcie procesu - także była zdaniem prokuratury "bardzo wybiórcza". Prokurator zaznaczyła, że z opinii biegłych wynika, że "można przyjąć, że w chwili, kiedy Ewa Tylman znalazła się w wodzie, jej podstawowe funkcje życiowe - krążenie, oddychanie - były zachowane", czyli kobieta żyła. "Zgromadzony materiał dostarczył dowodów na to, że Adam Z. dopuścił się zarzucanego mu czynu" - podkreśliła.

Prokuratura w mowie końcowej wnosiła do sądu o uznanie Adama Z. winnym zarzucanego mu czynu i wymierzenie mu kary 15 lat pozbawienia wolności, a także m.in. zapłaty nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Obrona: żaden dowód nie obciąża oskarżonego

Obrona z kolei wniosła o uniewinnienie oskarżonego - zarówno od zarzutu zabójstwa, jak również od ewentualnej odpowiedzialności za nieudzielenie pomocy Ewie Tylman (na taką ewentualną zmianę wskazywał wydając wyrok poznański sąd apelacyjny).

Adwokat Ireneusz Adamczak wskazał, że sąd okręgowy – wydając teraz wyrok - nie jest związany wcześniejszą oceną sądu apelacyjnego i może dokonać swobodnej oceny materiału dowodowego według wskazań logiki, wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Dodał jednak, cytując fragment uzasadnienia wyroku sądu apelacyjnego, że "żaden dowód nie wskazuje na to, że Adam Z. dokonał zabójstwa Ewy Tylman". - Kiedyś występując przed sądem powiedziałem - i ja to podtrzymam - że ten oskarżony, który dzisiaj tak wygląda, jest jak gdyby przeżarty, wyniszczony - też tą całą sytuacją (…) Nie możemy uznawać średniowiecznej zasady, że najlepiej by było żeby ten nieobecny przyznał się, gdyby powiedział. Ale on proszę sądu nie może się przyznać - mówię to, bo wierzę, bo przeanalizowałem, bo dojrzałem ten problem, bo sumienie mocno pracowało - powiedział.

Obrońca Adama Z. o ponownym procesie i niewinności swojego klienta
Obrońca Adama Z. o ponownym procesie i niewinności swojego klientaTVN24 Poznań

"Nikt przecież nie wymagał od Adama Z. bohaterskich czynów"

Rodzina zmarłej domagała się uznania winy Adama Z. Andrzej Tylman - ojciec zmarłej kobiety - powiedział w czwartek na sali sądowej, że po ponad sześciu latach od tego tragicznego zdarzenia nadal nie wie, co się dokładnie stało z jego córką tamtej nocy. Odnosząc się do wyjaśnień Adama Z., zmiany tych wyjaśnień na późniejszym etapie podkreślił, że "on wszystko wie".

Adwokat Wojciech Wiza, jeden z pełnomocników rodziny Ewy Tylman, odniosił się m.in. do kwestii notatki policyjnej sporządzonej przez troje funkcjonariuszy, którym Adam Z. miał opisać przebieg zdarzenia. Jak wskazywał, notatka policyjna - jako taka - nie może zastępować wyjaśnień oskarżonego i jest objęta zakazem dowodowym, natomiast - jak mówił - czym innym są zeznania funkcjonariuszy, świadków tej rozmowy, dotyczące okoliczności i treści samej rozmowy; rozmowy, nie notatki. - W tym kontekście wydaje się, że sąd powinien ten materiał dowodowy potraktować jako pełnowartościowy i go w tym kontekście przeanalizować - powiedział w mowie końcowej mecenas.

I dodawał: - Mam pełną świadomość, że wyrok, obojętnie jakiej będzie treści nie odwróci tragedii pokrzywdzonych, ale może przywrócić im wiarę w wymiar sprawiedliwości - i o to wysoki sąd proszę. Drugi z pełnomocników oskarżyciela posiłkowego adwokat Mariusz Paplaczyk odnosząc się do ewentualnego skazania Adama Z. za nieudzielenie pomocy wskazywał, że "nikt przecież nie wymagał od Adama Z. bohaterskich czynów", ale zaraz po tym, jak już sam pojawił się na nagraniach monitoringu widać, że wyciąga telefon i dzwoni.

- Ale Adam Z. nie dzwoni na pogotowie. Do kogo dzwoni? Dzwoni do swojego chłopaka i mówi: "ech kotek, zgubiłem się, zagubiony jestem" (...) Czy tak zachowuje się osoba, która następnie kilku innym podaje różne wersje tego zdarzenia. Co więcej, cynicznie na następny dzień, uczestniczy w oprowadzaniu brata zaginionej? Przecież to on chodzi z Piotrem Tylmanem po moście i udaje, pokazując gdzie z Ewą się dostał - mówił Paplaczyk. Dodał też, że jeżeli do tego dołożymy porzucenie na przystanku dowodu osobistego, to "mamy oto sprawcę, który wie, że Ewa Tylman jest w wodzie, ale już włączyła mu się kalkulacja". - Jeśli kalkulacja pojawi się u sprawcy, to ona wyłącza w tym momencie automatycznie stres, dlatego, że sprawca już jest zdolny do podejmowania decyzji. Jeśli zatem Adam Z. pozostawia ten dowód, pozbywa się go to już w tym momencie konstruuje linię obrony w zakresie tego, co się przy brzegu Warty stało - podkreślał adwokat.

Wracała z imprezy, po kilku miesiącach jej ciało wyłowiono z Warty

Ewa Tylman zaginęła w listopadzie 2015 r., a po kilku miesiącach z Warty wyłowiono jej ciało. Według prokuratury 23 listopada 2015 r. Adam Z. zepchnął Ewę Tylman ze skarpy, a potem nieprzytomną wrzucił do wody. Zarzucane mu przez prokuraturę zabójstwo z zamiarem ewentualnym jest zagrożone karą do 25 lat więzienia lub dożywociem.

Pierwszy proces trwał 843 dni, przesłuchano 75 świadków. Wśród nich byli przedstawiciele rodzin Ewy Tylman i Adama Z. oraz ich znajomi. W tym uczestnicy feralnej imprezy, z której relacje przedstawiło 12 osób. Przesłuchano też więźniów, których Adam Z. miał poznać w areszcie, a także jednego ze strażników.

Przed sądem przesłuchano 75 świadkówTVN 24

Na świadków wzywano osoby, których Adam Z. i Ewa Tylman nie znali, ale przypadkowo się na nie natknęli. Byli w złym miejscu, w złym czasie. To "czarna postać" - mężczyzna, który szedł za parą ulicą Mostową i mógł widzieć, co stało się nad rzeką, ale długo nie można było ustalić jego tożsamości. Czy "nocny łowca" - dostawca ryb, który w Poznaniu bywał dwa razy w tygodniu i przy okazji podwoził do domów kobiety wracające z imprez, a 23 listopada nad ranem przejeżdżał przez most św. Rocha. Był też przypadkowy mężczyzna, do którego oskarżony miał zadzwonić, myląc numer, czy kobieta, która znalazła dowód osobisty Ewy Tylman, i jej koleżanka.

Oskarżony odpowiadał na pytania zza pancernej szyby, a salę sądową na pierwszych rozprawach wypełniały po brzegi tłumy zainteresowanych sprawą. Było ich tak wielu, że sąd rozdawał wejściówki.

Ewa Tylman i Adam Z. na nagraniach z monitoringu

Piotr Tylman: brakuje jednego nagrania
Piotr Tylman: brakuje jednego nagraniaTVN 24 Poznań
wideo 2/7

Rodzina chciała dożywocia, prokuratura - 15 lat pozbawienia wolności

Prokuratura chciała, by Adam Z. odpowiedział za zabójstwo Ewy Tylman i domagała się 15 lat więzienia. Rodzina szła o krok dalej - chciała maksymalnej możliwej kary, czyli dożywotniego pozbawienia wolności.

Obrona przekonywała, że Adam Z. nie dopuścił się zarzucanego czynu - ani w postaci zabójstwa, ani nieudzielenia pomocy - i wnosiła o uniewinnienie. Również Z. cały czas podkreślał, że jest niewinny. A po dwóch i pół roku do tego przychylił się sąd. Adam Z. został uniewinniony.

W styczniu 2020 roku wyrok został uchylony, a sprawę sąd przekazał do ponownego rozpoznania.

Ponowny proces ruszył 18 marca 2021 roku.

Nowy proces, kolejne dowody

Na pierwszej rozprawie sąd chciał przesłuchać oskarżonego Adama Z. Ten odmówił jednak składania wyjaśnień uzupełniających. - Będę odpowiadał tylko na pytania mojego obrońcy - poinformował sąd. I powtórzył, że nie przyznaje się ani do zabójstwa Ewy Tylman, ani do nieudzielenia jej pomocy.

Podczas procesu sąd analizował też list i dwa telefony komórkowe, które tajemniczy nadawca wysłał do biura detektywistycznego, a to przekazało list i aparaty policji. Mecenas Mariusz Paplaczyk, pełnomocnik rodziny Ewy Tylman, od początku jednak podchodził do nowych dowodów ostrożnie. - Musimy pamiętać, że w sprawie zgromadzono przeszło dwa tomy anonimów, które miały wyjaśniać, co się stało z Ewą Tylman. Każdy taki anonim to dla moich klientów pewna nadzieja, która była, ponieważ w sytuacji, kiedy poszukiwano Ewy Tylman, każdy sygnał był brany pod uwagę. Ale każdy fałszywy anonim to był cios dla rodziny, kiedy podtrzymywał fałszywą nadzieję - mówił.

Czytaj też: Zbadają nowe dowody w sprawie śmierci Ewy Tylman. Sąd chce wiedzieć, do kogo należą dwa numery telefonów

Autorka/Autor:FC/ tam

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Dwóch 18-latków zginęło w wypadku, do którego doszło w niedzielę rano w Chełmie (woj. lubelskie). Samochodem podróżowało 10 osób w wieku od 16 do 19 lat. Pojazd uderzył w słup i dachował. Kierowca był pijany.

Dziesięcioro nastolatków w samochodzie, dwóch nie żyje

Dziesięcioro nastolatków w samochodzie, dwóch nie żyje

Źródło:
PAP

Trwa kampania wyborcza. W niedzielę w TVN24 politolog Adam Traczyk oceniał dotychczasowe działania poszczególnych kandydatów. Zwrócił uwagę między innymi na ostatnie wypowiedzi kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena. Ocenił, że jego "dość radykalne poglądy" i "skrajny język" dotarły do szerokiego grona odbiorców.

"Może żałować, że faktycznie powiedział coś od siebie". Politolog o słowach Mentzena

"Może żałować, że faktycznie powiedział coś od siebie". Politolog o słowach Mentzena

Źródło:
TVN24

Sojusz Stanów Zjednoczonych z Japonią pozostaje "kamieniem węgielnym" bezpieczeństwa w regionie. Łączy nas etos wojownika - oświadczył sekretarz obrony USA Pete Hegseth, który przebywa z wizytą w Japonii. Dodał również, że kraj ten jest niezastąpiony w przeciwdziałaniu chińskiej agresji. Pochlebne uwagi Hegsetha pod adresem Japonii kontrastują z jego lutową krytyką europejskich sojuszników.

"Łączy nas etos wojownika". Hegseth: wczorajszy wróg stał się dzisiejszym przyjacielem

"Łączy nas etos wojownika". Hegseth: wczorajszy wróg stał się dzisiejszym przyjacielem

Źródło:
PAP

W sobotę przeciwnicy Elona Muska ponownie zebrali się przed salonami Tesli w USA, by wyrazić sprzeciw wobec jego działań w amerykańskiej administracji. Celem akcji "Tesla Takedown" jest także dalsze osłabienie sprzedaży samochodów produkowanych przez firmę miliardera.

Tłumy przed salonami Tesli. "Musk musi odejść"

Tłumy przed salonami Tesli. "Musk musi odejść"

Źródło:
PAP
Prawda? "Rośnie grono ludzi, którzy nie są nią zainteresowani"

Prawda? "Rośnie grono ludzi, którzy nie są nią zainteresowani"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Południowokoreańska policja poinformowała w niedzielę, że zatrzymała mężczyznę podejrzanego o wzniecenie największych pożarów w historii kraju. Wykonywał on rytuał przy grobie krewnych.

Najtragiczniejsze pożary w historii kraju. Przyczyną rytuał na cmentarzu 

Najtragiczniejsze pożary w historii kraju. Przyczyną rytuał na cmentarzu 

Źródło:
PAP, Reuters

Stany Zjednoczone kupią od Finlandii lodołamacze potrzebne do kontroli Arktyki. Informację potwierdził w sobotę prezydent Donald Trump po spotkaniu z prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem. Lodołamacze - napisał Trump - mają "zapewniać pokój i bezpieczeństwo międzynarodowe naszym krajom i światu".

USA kupią nowy sprzęt do "zapewniania pokoju"

USA kupią nowy sprzęt do "zapewniania pokoju"

Źródło:
PAP

Będę prosił w najbliższych dniach na piśmie, aby pan prezydent już zechciał się wstrzymać od realizacji moich wniosków w sprawie ambasadorów - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przymierza się do ograniczenia polowań w otulinach niektórych parków narodowych. Obecnie myśliwi w wielu miejscach mogą bez przeszkód strzelać przy samych granicach chronionych obszarów. Odgłosy wystrzałów od lat słyszane są choćby w otulinie Parku Narodowego Ujście Warty - raju gęsi i kaczek. Kraina szczęśliwości zamienia się dla ptaków w piekło, gdy tylko wystawią one dziób poza granicę parku.

Granica parku narodowego, tuż za nią rządek myśliwych. Rząd rozważa ograniczenie polowań

Granica parku narodowego, tuż za nią rządek myśliwych. Rząd rozważa ograniczenie polowań

Źródło:
tvn24.pl

W Lubiczu Dolnym pod Toruniem kierowca samochodu osobowego, dojeżdżając do skrzyżowania i widząc czerwone światło oraz zatrzymujące się przed nim pojazdy, postanowił je ominąć i przejechał przez skrzyżowanie z niewłaściwego pasa. Policjanci ustalają tożsamość kierującego.

Za ten manewr grozi mu kara nawet 30 tysięcy złotych. Nagranie

Za ten manewr grozi mu kara nawet 30 tysięcy złotych. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Afera maseczkowa z udziałem bocheńskiego biznesmena Przemysława W. i zawiadomienie o oszustwie, jakie złożył do prokuratury resort zdrowia, nie przeszkodziło firmie, w której był współwłaścicielem, w kolejnym biznesie z państwowym podmiotem. Tym razem chodzi o urządzenia filtrujące powietrze. Jaką funkcję spełnia taki sprzęt? - Świeci sobie na niebiesko i tyle robi - to usłyszeli od pracownika jednej ze stacji Orlen dziennikarze "Superwizjera". O kulisach - w reportażu Michała Fui "Kto rozliczy aferę maseczkową?".

Urządzenia filtrujące na stacjach Orlen. Kolejna odsłona afery maseczkowej

Urządzenia filtrujące na stacjach Orlen. Kolejna odsłona afery maseczkowej

Źródło:
TVN24

Szef Pentagonu Pete Hegseth zabrał żonę Jennifer na co najmniej dwa spotkania, na których rozmawiano o kwestiach bezpieczeństwa - podał dziennik "Wall Street Journal", powołując się na osoby biorące udział w tych wydarzeniach. Żona Hegsetha to była dziennikarka stacji telewizyjnej Fox News.

Media: Hegseth zabrał żonę na spotkania, na których poruszano wrażliwe kwestie

Media: Hegseth zabrał żonę na spotkania, na których poruszano wrażliwe kwestie

Źródło:
PAP

Tragiczny wypadek w Bydgoszczy z udziałem motocyklisty. 34-latek nie dostosował prędkości do warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierki. Niestety nie przeżył.

"Nie dostosował prędkości do warunków", uderzył w barierki. Nie żyje 34-latek

"Nie dostosował prędkości do warunków", uderzył w barierki. Nie żyje 34-latek

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragedii w Prusicach, gdzie 51-latek zabił teściową, 5-letnią córkę i ciężko ranił 9-letniego syna. W nocy zmieniliśmy czas na letni. Narodowy Fundusz Zdrowia sfinansuje leczenie endometriozy. Protesty w Stambule i ogromny wiec poparcia dla aresztowanego Ekrema Imamoglu. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 30 marca.

Tragedia w Prusicach, zmiana czasu, protesty w Stambule

Tragedia w Prusicach, zmiana czasu, protesty w Stambule

Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) zlokalizował niespodziewane promieniowanie wodoru, które pochodzi z odległej galaktyki. Odkrycie to ma znaczenie dla zrozumienia tworzenia się wczesnego Wszechświata.

Zagadkowa galaktyka. Emituje światło o szczególnej długość fali

Zagadkowa galaktyka. Emituje światło o szczególnej długość fali

Źródło:
PAP, ESA

Po rosyjskim ataku dronów na Dniepr, uszkodzony został dom ukraińskich tenisistek, bliźniaczek Ludmyły i Nadiji Kiczenok. W ataku zginęły cztery osoby, a 21 zostało rannych.

Rosjanie ostrzelali Dniepr. Zniszczyli dom utytułowanych tenisistek

Rosjanie ostrzelali Dniepr. Zniszczyli dom utytułowanych tenisistek

Źródło:
PAP

Bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się oferta władz miejscowości Penne w prowincji Pescara we włoskiej Abruzji dotycząca wystawienia na sprzedaż domów za jedno euro. To element akcji związanej z przeciwdziałaniem pustoszenia historycznego centrum. W ciągu kilku dni napłynęło ponad 1700 zgłoszeń z całego świata.

Włoskie miasteczko sprzedaje domy za jedno euro

Włoskie miasteczko sprzedaje domy za jedno euro

Źródło:
PAP

1130 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski przyznał w sobotę, że Moskwie zbyt długo zajmuje odpowiedź na propozycje pokojową Stanów Zjednoczonych. Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak dronami na Charków i rakietami na Krzywy Róg. Oto najważniejsze wydarzenia minionej doby dotyczące wojny w Ukrainie.

Zełenski: Moskwa zbyt długo zwleka z odpowiedzią

Zełenski: Moskwa zbyt długo zwleka z odpowiedzią

Źródło:
PAP

W Syrii powstał rząd tymczasowy. Kluczowe stanowiska zajmują w nim związani z islamistycznymi bojówkami stronnicy Szary. Ministrem spraw socjalnych i pracy została chrześcijanka Hind Kabawat. Powstanie rządu ogłosił w sobotę tymczasowy prezydent Ahmed al-Szara.

W Syrii powstał tymczasowy rząd. Jeden z resortów objęła chrześcijanka

W Syrii powstał tymczasowy rząd. Jeden z resortów objęła chrześcijanka

Źródło:
PAP

Jak poinformowała agencja Bloomberga, Ukraina domaga się od Stanów Zjednoczonych więcej inwestycji w ramach negocjowania umowy surowcowej. Agencja powołuje się na treść umowy o surowcach naturalnych i własne źródła wśród negocjatorów pracujących nad jej kształtem.

Trwają negocjacje nad kształtem umowy surowcowej. Ukraińcy chcą więcej inwestycji

Trwają negocjacje nad kształtem umowy surowcowej. Ukraińcy chcą więcej inwestycji

Źródło:
PAP

W Danii odbyły się w sobotę demonstracje przeciwko postawie prezydenta USA Donalda Trumpa, który mówi o konieczności przejęcia Grenlandii. W Kopenhadze protestowało ponad trzy tysiące osób, a w Aarhus - kilkaset.

"USA, odczepcie się". Demonstracje przeciwko przejęciu Grenlandii

"USA, odczepcie się". Demonstracje przeciwko przejęciu Grenlandii

Źródło:
PAP

Sposób zakończenia tej wojny będzie stanowił o korelacji sił na naszym kontynencie i o poczuciu bezpieczeństwa - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, szef polskiej dyplomacji. Mówił, że "rosyjskie rezerwy się bardzo szybko zużywają" i "jest scenariusz, w którym Rosji zaczyna po prostu brakować ludzi i sprzętu".

"Rozwibrowanie sytuacji" i "kredyt zaufania" dla Trumpa

"Rozwibrowanie sytuacji" i "kredyt zaufania" dla Trumpa

Źródło:
TVN24

Nie wyprzedzaj, strzelaj tylko w określonych sytuacjach i rób wszystko, żeby nikomu się nic nie stało. Jeżeli nie da się inaczej, czekaj, aż koledzy przyjadą z odsieczą. I raportuj, nawet jeżeli masz pędzić motocyklem, kierując jedną ręką - m.in. takie obowiązki spadają na policjanta, który rozpoczyna pościg za przestępcą. Ostatnio nagranie ze spektakularnego pościgu przez zatłoczone miasto pokazała krakowska policja. Czy tak to powinno wyglądać?

Na krawędzi. Co policjant ma robić w czasie pościgów i dlaczego ma być ich mniej

Na krawędzi. Co policjant ma robić w czasie pościgów i dlaczego ma być ich mniej

Źródło:
tvn24.pl

Od 1 lipca będziemy mogli leczyć endometriozę na NFZ - zapowiedziała podczas debaty o endometriozie "Taka twoja uroda" w TVN24 GO ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Mówiła też, że powstanie centrum leczenia endometriozy. Debatę można obejrzeć w TVN24 GO.

Ministra zdrowia: leczenie endometriozy będzie finansowane z NFZ

Ministra zdrowia: leczenie endometriozy będzie finansowane z NFZ

Źródło:
TVN24
Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Źródło:
tvn24.pl
Premium