W Słubicach (woj. lubuskie) ktoś w nocy pociął namiot punktu pobierania wymazów na obecność koronawirusa. Właściciel szacuje straty na prawie siedem tysięcy złotych. Policja szuka sprawców. Punkt musiał wstrzymać pracę.
Do zdarzenia doszło w nocy. Ktoś pociął prawdopodobnie nożem namiot należący do punktu pobierania wymazów na obecność koronawirusa w Słubicach na ulicy Kupieckiej.
Namiot postawiono w sobotę
O sprawie poinformował Kontakt 24 pan Łukasz, właściciel punktu. O zniszczeniu namiotu dowiedział się przed godziną 8 od swoich pracowników. - Działamy od czterech tygodni, a wczoraj postawiliśmy nowy namiot. Kosztował 6800 złotych, dziś w nocy go zniszczono. Pocięto też bannery - mówi.
Na miejsce została wezwana policja. - Policjanci przyjęli nad ranem zawiadomienie o tej sprawie. Sprawcy pocięli namiot, w którym odbywały się kontrole i testy oraz banery reklamowe. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców tego zdarzenia - mówi Magdalena Jankowska ze słubickiej policji.
Policjanci sprawdzają m.in. zapisy kamer monitoringu.
Z punktu najczęściej korzystały osoby, które chciały wyjechać za granicę. - Teraz nie jesteśmy w stanie przeprowadzać badań - mówi pan Łukasz.
Na razie nie wiadomo, kiedy punkt będzie mógł wznowić działalność.
Źródło: Kontakt24, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24