"Gazeta Wyborcza" napisała, że w czasie kampanii do europarlamentu sztab PiS wieszał na terenie Wielkopolski banery wyborcze Ryszarda Carneckiego "gdzie popadnie", często bez wymaganej zgody. Dziennik poinformował, że w związku z tym Zarząd Dróg Powiatowych w Ostrowie Wielkopolskim zażądał prawie stu tysięcy złotych kary, a z pomocą komornika ściągnięto te pieniądze od partii Jarosława Kaczyńskiego.
Dziennik pisze, że w czasie kampanii wyborczej sztab PiS wieszał banery Ryszarda Czarneckiego, na których ściska dłoń prezesa Kaczyńskiego "gdzie popadnie, często bez zgody".
Jednak w Wielkopolsce, skąd startował Czarnecki, na wymierzenie kary politykowi PiS zdecydował się tylko jeden samorząd, powiatu ostrowskiego, i to po interwencji tamtejszej radnej Małgorzaty Urbaniak z Koalicji Obywatelskiej.
"Pierwszy taki przypadek w kraju po ostatnich wyborach"
"PZD złożył wniosek o wymierzenie i wyegzekwowanie kar administracyjnych od komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Komitet odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To jednak odrzuciło odwołanie, ale PiS nie zapłaciło kary - w sumie 93 tys. zł. Po zablokowaniu konta i ściągnięciu połowy długu, PiS zdecydowało się dobrowolnie zapłacić drugą połowę" - przekazała "GW".
"Jak słyszę, to pierwszy taki przypadek w kraju po ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego. To była walka z czasem, bo z mocy ustawy komitety wyborcze zamykają się 60 dni po złożeniu sprawozdania" - komentuje Małgorzata Urbaniak w rozmowie z "Wyborczą".
Lokalna radna wskazuje, że problemem proceduralnym było przerzucenie odpowiedzialności z komitetu wyborczego na partię. "Jednak komitet wyborczy tworzy partia i partia w swoim budżecie musi mieć wyznaczone środki na opłacenie kar za nieprawidłowości spowodowane przez kandydatów" - podkreśla. "Zapłata kary stała się wymagalna, choć wyrok jest nieprawomocny. PiS zapowiada bowiem odwołanie do WSA (Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - red.)" - zaznacza "Wyborcza".
Pieniądze mają pójść na wykrywanie czerniaka
Radni rządzącej w powiecie Koalicji Obywatelskiej początkowo chcieli przeznaczyć pieniądze na remonty dróg, ale ostatecznie zdecydowali, że środki trafią na wczesne wykrywanie czerniaka.
Ryszard Czarnecki nie dostał się w czerwcu do europarlamentu. Zasiadał tam nieprzerwanie od 2004 roku, przez cztery kadencje.
"Powinien to uregulować. Chyba go na to stać"
Cytowany przez "GW" Sławomir Lasiecki, lider struktur miejskich PiS w Kaliszu, zapowiedział, że partia będzie się domagała od Czarneckiego zwrotu pieniędzy ściągniętych z konta komitetu przez komornika. "Jeżeli pan poseł Czarnecki ma teraz kary do zapłacenia, to powinien to uregulować. Chyba go na to stać"- mówi Lasiecki.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Lange/PAP