Pożar budynku wielorodzinnego w Rososzycy (woj. wielkopolskie). Przed przybyciem straży pożarnej ewakuowało się 31 mieszkańców. Nikt nie ucierpiał. Budynek, w którym pojawił się ogień, prawdopodobnie zostanie wyłączony z użytku. Władze gminy szukają nowych mieszkań dla 16 rodzin.
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 23. Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w budynku wielorodzinnym w Rososzycy koło Ostrowa Wielkopolskiego. Po dojeździe na miejsce pierwszych zastępów ogień obejmował poddasze dawnego pałacu.
Czytaj też: Ogień odciął im drzwi, zsuwali się po rynnie do sąsiadów. Synowi się udało, matka spadła z siódmego piętra
Straż pożarna: nikt nie ucierpiał
- Pożarem została objęta górna część budynku mieszkalnego, w szczególności poddasze. Nie ma na szczęście osób poszkodowanych. Wszyscy opuścili budynek przed naszym przybyciem - mówił na miejscu brygadier Roman Matecki ze straży pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim. W akcji gaśniczej brało udział 14 zastępów strażackich.
Wójt: 16 rodzin, które mieszkały w budynku, otrzyma pomoc
- Sytuacja jest bardzo poważna, mieszka tutaj 31 osób, ci ludzie będą zabezpieczeni, żeby zapewnić im odpowiednie warunki - mówił sołtys Rososzycy, Andrzej Chwiłowski. Na miejscu pożaru był też wójt gminy Sieroszewice. Anatol Piaskowski, w rozmowie z tvn24.pl zapewnił, że 16 rodzin, które mieszkały w budynku, otrzyma pomoc. - Tym ludziom, którzy potrzebowali pomocy - a była ich część, bo inni pojechali do swoich rodzin - zabezpieczyliśmy lokal. Przenocowały w klubie seniora w Rososzycy, mamy tam do dyspozycji łóżka polowe, śpiwory, dostali ciepłą herbatę i śniadanie - poinformował samorządowiec.
- W tej chwili na miejscu trwają oględziny nadzoru budowalnego, prawdopodobnie zakończy się to wyłączeniem z użytkowania tego budynku. Jest zgoda, żeby pod nadzorem strażaków i policji ci ludzie pojedynczo wchodzili zabrać swoje rzeczy pierwszej potrzeby, czyli lekarstwa, dokumenty, czy ubrania - przekazał wójt. I dodał: - Zaraz siadamy i zastanawiamy się, skąd wziąć lokale dla tych 16 rodzin, bo w tej chwil mam dwa, a potrzebuję jeszcze 14.
Okoliczności i przyczyny pożaru będzie wyjaśniać policja.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24