W Pierzchnie pod Kórnikiem (Wielkopolska) 53-letni ojciec ze swoim synem śmiertelnie, celowo porazili prądem psa jednego z mieszkańców. Chwilę później starszy z mężczyzn zmarł.
Policjanci dostali zgłoszenie o martwym psie w piątek wieczorem 29 maja. Na miejsce został wysłany patrol, który zastał martwego psa, zamkniętego w metalowej klatce.
- Zarówno ciało psa, jak i metalowa klatka były polane wodą. Do klatki wcześniej podłączono prąd, który śmiertelnie raził zwierzę. Pies należał do jednego z mieszkańców Pierzchna, nie był własnością oprawców - informuje Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Zabili ojciec z synem
Tych policjanci ustalili niewiele później. To dwóch mężczyzn - ojciec i syn. Zdołali tylko oddalić się z miejsca zbrodni, kiedy starszy z nich źle się poczuł. Stracił przytomność i zmarł, jeszcze zanim dotarli do nich funkcjonariusze. Miał rozrusznik serca. Jak podaje policja, zmarł z przyczyn naturalnych.
- Prowadzimy postępowanie wobec syna denata. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, usłyszał już zarzut uśmiercenia zwierzęcia - dodaje Borowiak.
O wysokości kary dla mężczyzny zadecyduje sąd.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock