Szacuje się, że co roku w betonowych rowach wokół "pestki" ginie około 100 jeży. - Same nie mają szansy wyjścia stamtąd. Liczy się pomoc każdego z was - apelują aktywiści i razem z poznańskim MPK instalują specjalne pochylnie.
Już ponad 250 osób dołączyło na facebooku do wydarzenia "Ratujmy Jeże". Problem najbardziej widać pomiędzy przestankami Szymanowskiego a Słowiańską. Aktywiści zachęcają na popularnym portalu społecznościowym aby przenosić jeże w bezpieczne miejsca z dala od ulicy.
- Namawiam wszystkich z Poznania do przejścia się po trasie PST (Szymanowskiego-Słowiańska) , aby pozbierać wpadające do betonowych rowów jeże. Same nie mają szansy wyjścia stamtąd. Liczy się pomoc każdego z was - apelują aktywiści.
Droga ewakuacyjna
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji próbuje pomóc ginącym masowo jeżom instalując specjalne pochylnie, dzięki którym zwierzęta będą mogły wyjść z rowów ściekowych okalających "pestkę" (Poznański Szybki Tramwaj).
- We wtorek montowaliśmy kolejne konstrukcje na skarpach wykopu, którym kursują tramwaje PST. Pomagamy od 2008 roku, wtedy zainstalowaliśmy pierwszy prototyp wyjścia dla jeży. Kiedy wpadną do betonowych rowów odprowadzających wodę nie mogą się same z nich wydostać, stąd te konstrukcje. Pamiętajmy, że jeże są pod ochroną – mówi Iwona Gajdzińska, rzeczniczka MPK Poznań.
MPK razem z UAM
Od kwietnia do listopada wzdłuż trasy PST kilka razy w miesiącu wolontariusze wyciągają uwięzione jeże. Wolontariuszami najczęściej są studenci Wydziału Biologii UAM. Dzięki współpracy MPK i UAM w ubiegłym roku udało się uratować 50 zwierząt.
Autor: mw/AB/par / Źródło: TVN24 Poznań/MPK Poznań
Źródło zdjęcia głównego: MPK Poznań | UAM