Prokuratura w Szamotułach zajęła się dużą awarią gazu w jednej z wielkopolskich wsi.
Do awarii gazociągu we wsi Dormowo doszło we wtorek, około godz. 22. Konieczna była ewakuacja całej wsi. Awaria gazociągu została usunięta w czwartek przed południem.
Niedługo później sprawą zainteresowały się policja i prokuratura.
- Kiedy policja mogła już wejść na teren, gdzie doszło do awarii, przeprowadziliśmy oględziny, sporządziliśmy szkice i przygotowaliśmy dokumentację - tłumaczy Przemysław Araszkiewicz, oficer prasowy policji w Szamotułach.
Policja podaje, że zakończyła też przesłuchiwanie mieszkańców Dormowa i okolicznych miejscowości w sprawie rozszczelnienia gazociągu.
Jak się dowiedzieliśmy, wszystkie materiały trafiły do prokuratury w Szamotułach.
Nawet 8 lat więzienia
- W tej sprawie zostało już wszczęte postępowanie - przyznaje Michał Franke, prokurator rejonowy w Szamotułach. - Zakwalifikowaliśmy to jako zdarzenie z artykułu 165 § 1.3 kodeksu karnego, czyli doprowadzenie do niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia osób lub niebezpieczeństwa zniszczenia mienia wielkiego rozmiaru przez uszkodzenie urządzenia użyteczności publicznej dostarczającego gaz - tłumaczy.
Jak dodaje, gdyby doprowadzono do ustalenia, że ktoś ponosi za to odpowiedzialność, grozi takiej osobie kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. W tej chwili nie ma żadnych podejrzanych w tej sprawie.
Autor: ib/mz / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań