Dwaj chłopcy w wieku 15 i 17 lat zginęli w Nowy Rok w wypadku w Przełazach (woj. lubuskie). Prokuratura ustala, który z nich prowadził samochód. Wiadomo, że pojazd należał do rodziców jednego z nastolatków.
Do wypadku doszło w niedzielę w godzinach porannych w miejscowości Przełazy w powiecie świebodzińskim (woj. lubuskie). Samochód osobowy marki Jaguar uderzył w drzewa. Dwie osoby - 15- i 17-latek - zginęły na miejscu.
- Pojazd poruszał się z dość dużą prędkością, na łuku drogi wyleciał i uderzył w dwa drzewa. Dwie osoby wypadły z pojazdu, zginęły na miejscu. Dziś wiemy, że to mieszkańcy powiatu zielonogórskiego - 15- i 17-latek. Każdej tragedii można uniknąć, zachowując rozsądek za kierownicą i w tym wypadku ograniczenie prędkości - powiedział aspirant Marcin Ruciński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Wypadek w Przełazach, trwają wyjaśnienia
Trwają czynności zmierzające do ustalenia wszystkich szczegółów. Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie ustala, kto prowadził pojazd.
- Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie nadzoruje postępowanie dotyczące wypadku w miejscowości Przełazy. Trwają ustalenia dotyczące okoliczności zdarzenia, przyczyn wypadku i tego, kto kierował pojazdem. W wyniku wypadku zginęło dwóch nastolatków (15 i 17 lat), pojazd należał do jednego z rodziców. Czekamy na wyniki sekcji zwłok, które będą po uzyskaniu opinii z Zakładu Medycyny Sądowej - przekazała tvn24.pl prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Policja apeluje do wszystkich osób, którym się śpieszy. - To nie jest zabawa. Tu chodzi o życie nie tylko nasze, ale i innych uczestników. Prędkość potrafi zabić - zakończył aspirant Ruciński.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Pożarna w Świebodzinie