Jak Feniks z popiołu w podpoznańskich Pławcach, w bazie Pancernych Magików, odradza się tankietka TK-S. W zeszłym roku jej wrak trafił do poznańskiego Muzeum Broni Pancernej aż z Norwegii.
Unikatowa tankietka z 1935 roku trafiła do Polski z Norwegii. Pojazd w 1939 roku uczestniczył w wojnie obronnej Polski, potem został przejęty przez Niemców. Jako ciągnik artyleryjski w Norwegii ciągnął niemieckie armaty, a po wojnie służył tam jako ciągnik rolniczy.
- Surowa norweska aura, na działanie której tankietka była wystawiona przez kilkadziesiąt lat, spowodowała, że wrak był w stanie agonalnym. Specjaliści zgodnie oceniają, był to ostatni dzwonek na jej ratowanie – mówi Maciej Boruń z Koła Przyjaciół Muzeum Broni Pancernej.
Drugie życie
Tankietka wymagała generalnego remontu. Nikt jednak nie spodziewał się, że czołg będzie jeździć.
- TKS został rozebrany do "ostatniej śrubki" a każda z części pieczołowicie odrestaurowana. Trwało to kilka długich miesięcy, ale efekt był zaskakujący – przyznaje Boruń.
Zaskakujące jest także to, że po odrestaurowaniu większość elementów udało się uratować. Do odbudowy TKS wykorzystano również oryginalne części m.in. koła jezdne i rolki.
Serce od Żuka
Znalezienie oryginalnego silnika okazało się batalią nie do wygrania. Z odsieczą przyszedł tu stary, polski Żuk.
- Dziś mamy przyjemność ogłosić, że TK-S odbył pierwsze jazdy testowe i spisał się w nich rewelacyjnie! – cieszy się Boruń.
Jednak to nie koniec odbudowy tankietki. Choć TK-S spędzi jeszcze długie miesiące w warsztacie, to można będzie go zobaczyć 27 września w Muzeum Broni Pancernej, podczas Dni Otwartych Koszar CSWLąd w Poznaniu.
Dwuosobowy czołg
Ten mały, najczęściej bezwieżowy czołg mieścił dwuosobową załogę. Prototypem był brytyjski Vickers Carden Loyd Mark VI Tankette z 1928. Tankietki miały służyć jako lekki transporter broni maszynowej i zarazem opancerzone stanowisko ogniowe. Jeszcze w 1929 roku w Biurze Konstrukcyjnym Broni Pancernych Wojskowego Instytutu Badań Inżynierii rozpoczęto prace nad polską, ulepszoną wersją tankietki.
Seryjna produkcja modelu TKS rozpoczęła się w lutym 1934 roku. Zastosowano w niej odwracalny peryskop projektu kapitana A. Gundlacha pozwalający na lepszą obserwację terenu oraz celownik optyczny. W trakcie eksploatacji czołgu wyposażono go także w nowy karabin chłodzony powietrzem. Do września 1939 roku wyprodukowano 390 takich pojazdów.
Tankietka trafiła do Polski dzięki zaangażowaniu podsekretarza stanu w MSZ Bogusława Winida, oraz dzięki współpracy Ambasady RP w Oslo, Norweskiego Muzeum Sił Zbrojnych i Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu.
Remont tankietki odbywa się w Pławcach:
Autor: mmn, fc/par / Źródło: TVN 24 Poznań / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Broni Pancernej