Poznańskie podwórka przejdą metamorfozę

Ponure obliocze, jakie codziennie widzą mieszkańcy poznańskich kamienic
Ponure obliocze, jakie codziennie widzą mieszkańcy poznańskich kamienic
Źródło: Lepszy Świat | Katarzyna Sulejewska

Kolorowe ściany zamiast smutnych murów, ławki na których można przysiąść i dużo zieleni - organizacja Lepszy Świat już snuje plany, w jaki sposób zmieni zaniedbane poznańskie podwórka. Właśnie wygrała miejski konkurs na ich rewitalizację.

Lepszy Świat wybierze dwie lokalizacje, w których wkrótce mają pojawić się jego wolontariusze: - Chcemy skupić się na podwórkach, które są w centrum miasta - deklaruje przedstawicielka organizacji Katarzyna Sulejewska, ale konkretnych adresów nie chce jeszcze zdradzać.

Siła w wolontariuszach

Urząd Miasta przeznaczył na rewitalizację podwórek 10 tysięcy złotych. Co można za to zrobić? Wolontariusze przekonują, że niemało. - Projekt spotkał się z dużym odzewem. Jest około 30 osób, a każda z nich wnosi coś nowego do projektu. Jeden z wolontariuszy zna kogoś, kto maluje i może włączyć się w projekt, inny na kogoś ze składem drewna więc i z tej strony organizacja może liczyć na pomoc - opowiadają.

Na zakończenie prac mają do końca roku kalendarzowego. Jednak dla lepszego efektu wizualnego rewitalizację planują zakończyć na przełomie września-października.

Pomysłów nie brakuje

Pomysłów na zagospodarowanie podwórek jest dużo. W planach są m. in. ławki, stoliki, stojaki na rowery, aranżacje na ścianach a przede wszystkim dużo zieleni.

Dużo zależy jednak od tego czy układ architektoniczny wybranych podwórek pozwoli na realizację założonych planów. Projekt zawiera dwa priorytety. Pierwszym jest „przemiana” przestrzeni podwórka dla mieszkańców oraz dzieci. Natomiast drugim priorytetem jest zaangażowanie samych mieszkańców w ten projekt. To oni powinni wskazać co chcieliby mieć na swoim podwórku.

Dwa poznańskie podwórka już niedługo przejdą metamorfozę

Pomysłodawca

Pomysł na rewitalizację podwórek wypłynął od Filipa Jandy - studenta resocjalizacji, który aktywnie włączyl się w działania Lepszego Świata:

- Wszystko zaczęło się od mojej pracy zaliczeniowej w której miałem przedstawić patologie w naszym mieście. Za przykład wybrałem poznańskie podwórka, które mogłyby być miejscem spotkań, czy zabaw dzieci. W praktyce wygląda to tak, że są składowiskiem śmieci albo miejscem parkingowym – opowiada Filip. – Zadzwoniłem do koleżanki z organizacji, powiedziałem, że jest taki pomysł. Może zadzwonić do miasta? Odpowiedziała „czemu nie”. No i tak zrodził się nasz projekt – relacjonuje

Autor: mw / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: