Osoby z niepełnosprawnościami, seniorzy, rodzice z wózkami oraz kobiety w szpilkach. Do takich osób skierowany jest projekt budowy "szpilkostrady", czyli wydzielonego ciągu pieszego o gładkiej nawierzchni. "Szpilkostrada" miałaby powstać na najbardziej uczęszczanej trasie w centrum Lublina. Pomysł pojawił się już w 2016 roku. Nie został zrealizowany z uwagi na pandemię.
- Nie chodzi tylko o poprawienie komfortu kobietom chodzącym w szpilkach. To inicjatywa społeczna, która ma na celu poprawę jakości życia osobom z niepełnosprawnościami, seniorom czy też rodzinom z wózkami – mówi lubelska radna Anna Giljer.
Chodzi o pomysł zbudowana na Starym Mieście w Lublinie "szpilkostrady", czyli ciągu pieszego o gładkiej nawierzchni, który prowadziłby od Bramy Krakowskiej do Bramy Grodzkiej, czyli najbardziej uczęszczaną trasą Starego Miasta. Dodatkowo okrążałby też zabytkowy budynek Trybunału Koronnego.
Nowa kostka, gładka nawierzchnia
- Ciąg ma mieć około 500 metrów długości i około dwóch metrów szerokości. Zostałby wydzielony z nawierzchni Starego Miasta - mówi Agnieszka Wójcik, pełnomocniczka prezydenta Lublina ds. jednostek pomocniczych.
Dziś na Starym Mieście położona jest nieregularna kostka łupana. Między poszczególnymi kostkami widzimy spoiny, które umieszczone są nieco niżej, przez co powierzchnia nie jest gładka.
- Natomiast na "szpilkostradzie" położona zostałaby nowa kostka kamienna, która musiałaby pasować do charakteru tej części Lublina. Między poszczególnymi kostkami znajdowałoby się natomiast spoinowe wypełnienie, które byłoby położone na tej samej wysokości, dzięki któremu nawierzchnia byłaby gładka – wyjaśnia Wójcik.
Jedna z inwestycji w ramach rewitalizacji
Inwestycja ma pochłonąć od miliona do półtora miliona złotych. Zgodnie z zapowiedziami urzędu miasta zostałaby zrealizowana w ramach, wartego 12 mln zł, programu rewitalizacji. Ten, poza budową "szpilkostrady", zakłada remont Placu po Farze, Placu Rybnego, Rynku Starego Miasta oraz ulicy Grodzkiej. Rozbudowany będzie też system monitoringu miejskiego oraz powstaną nowe rzeźby koziołków w ramach Koziołkowego Szlaku Legend, który jest jednym z symboli Lublina.
Pieniądze na rewitalizację mają pochodzić z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (10 mln zł) oraz z budżetu państwa (1,2 mln zł). Samorząd wykłada natomiast 800 tys. zł. Realizacja programu planowana jest do 2028 roku. Natomiast jeśli chodzi o samą "szpilkostradę" to byłaby budowana w latach 2026-27.
Pomysł pojawił się już dziewięć lat temu
To stanowiłoby ukoronowanie starań, cytowanej na wstępie, radnej Anna Giljer, która już w 2016 roku składała ten pomysł do budżetu obywatelskiego. Kilka lat później projekt wygrał w głosowaniu mieszkańców, ale jego realizacja została wstrzymana z powodu pandemii. Teraz powraca dzięki przychylności władz miasta i wsparciu Rady Dzielnicy Starego Miasta.
ZOBACZ TEŻ: Zamieszanie wokół schodów. Były częścią instalacji artystycznej, teraz trzeba je naprawić
- Wystająca kostka jest często problematyczna. Już od kilku ładnych lat jesteśmy całym sercem za tym projektem - mówi nam Michał Makowski, przewodniczący Rady Dzielnicy Starego Miasta.
Natomiast Anna Giljer wspomina, że pomysł na "szpilkostradę" pojawił się w związku z własnymi doświadczeniami oraz doświadczeniami koleżanek.
- Nie ma chyba lublinianki, która na Starym Mieście nie zniszczyłaby szpilek - zaznacza radna.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Agnieszka Wójcik