Pracujący w Gunduk w Iraku poznańscy archeolodzy odnaleźli fragmenty reliefu, pochodzącego z połowy III tysiąclecia p.n.e. Pozostałości zniszczonego w latach 90. zabytku trafią teraz do muzeum w Dohuk w Kurdystanie.
- Do zniszczenia reliefu doszło podobno w 1996 roku. Grupa poszukiwaczy skarbów z Turcji umieściła ładunek wybuchowy, którego eksplozja miała otworzyć drogę do kosztowności ukrytych za reliefem - wyjaśnił prof. Rafał Koliński z Instytutu Prahistorii UAM w Poznaniu.
- Oczywiście, żadnych skarbów nie było, natomiast zniszczenia są ogromne. Z pierwszego panelu ocalała tylko przednia część wyobrażenia kozicy i włócznia. Drugi relief został unicestwiony, a tylko trzeci uniknął tego losu, może dlatego, że został wykuty w pewnej odległości od dwóch pierwszych przedstawień - dodaje.
"Wyjątkowe odkrycie"
Znalezione przez Polaków fragmenty są obecnie dokumentowane. Archeolodzy ogłoszą szczegółowe informacje o odkryciu na międzynarodowej konferencji poświęconej archeologii Kurdystanu, która odbędzie się w listopadzie tego roku w Atenach.
- Nasze odkrycie jest wyjątkowe z kilku powodów. Przywróciliśmy nauce zabytek wyjątkowy, który wydawał się być bezpowrotnie stracony - uważa prof. Koliński. - Odkryte fragmenty nie są wielkie, ale dzięki wcześniejszym zdjęciom i rysunkom całej sceny można bez problemu zrekonstruować ich pierwotne miejsce.
Odkrywają od 2012
Poznańscy archeolodzy od 2012 roku realizują na terenie irackiego Kurdystanu sponsorowany przez Narodowe Centrum Nauki projekt badawczy "Historia osadnicza irackiego Kurdystanu". Jego celem jest inwentaryzacja zabytków dziedzictwa kulturowego na terytorium leżącym po obu stronach rzeki Zab Wielki, na północ od miasta Erbil.
Od 23 sierpnia trwa druga kampania polowa tego projektu, w której udział biorą także archeolodzy z Uniwersytetu Warszawskiego i ze Służby Starożytności Regionalnej Administracji Kurdystanu.
Autor: szz/agt/ib/mm/roody / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Agata Smilgin