Psychiatria w Polsce potrzebuje wsparcia. Psychiatrów potrzeba coraz więcej, bo Polacy coraz częściej potrzebują wsparcia psychicznego. W takiej sytuacji kolejne centrum zdrowia psychicznego przy ulicy Wojskowej w Poznaniu (woj. wielkopolskie) zostaje zamknięte. Zakończył się unijny projekt, który finansował placówkę, a rządowy pilotaż nie objął jej dalszym finansowaniem.
Założenie było takie, że centrum będzie finansowane ze środków unijnych, ale wiadomo też było, że będzie to rozwiązanie na jakiś czas. Gdy zbliżał się po czterech latach koniec dotacji, dyrekcja placówki rozpoczęła starania, by dalszym finansowaniem zajął się Narodowy Fundusz Zdrowia.
Czytaj też: W Warszawie powstaje Centrum Psychiatrii dla Dzieci i Młodzieży. Na jakim etapie jest budowa? - Wniosek złożyliśmy ponad rok temu, dużo wcześniej przed zakończeniem naszych projektów. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Próbowaliśmy na własną rękę czegoś się dowiedzieć, dzwoniliśmy do biura pilotażu. Na początku dostaliśmy informację: "czekamy na wybory" i wszystko było zamrożone. Po wyborach usłyszeliśmy, że "czekamy na nowy rząd". Tak naprawdę nikt decyzji nie podjął. Osobom, które wcześniej miały to zrobić, pewnie już nie zależało. Z kolei osoby, które teraz mają podjąć tę decyzję, de facto jeszcze ich nie ma - opowiada w rozmowie z TVN24 jedna z menadżerek poznańskiego centrum.
Ministerstwo Zdrowia ma projekt dotyczący tworzenia kolejnych centrów zdrowia psychicznego, tyle tylko, że muszą one być zarekomendowane Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Dopiero wtedy Narodowy Fundusz Zdrowia może rozpocząć rekomendację. Rekomendacji jednak nie ma, więc Narodowy Fundusz Zdrowia umowy na kolejny rok nie podpisze.
Z wsparcia centrum korzystało przez wszystkie lata jego funkcjonowania 3,5 tysiąca osób. Większość pacjentów stanowiły osoby po próbach samobójczych, z głęboką depresją, czyli takie, które wymagały stałej terapii. Mogły one jednak liczyć nie tylko na wsparcie ze strony terapeutów czy psychiatrów, ale także prawników. Teraz będzie to niemożliwe.
Źródło: TVN24