Tajemniczy wybuch w Poznaniu. Ewakuowano kilkadziesiąt osób, jedna jest ranna

Pożar stajni z końmi w miejscowości Kępa Oborska (zdj. ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Poznaniu
Źródło: Google Earth
Na poznańskich Naramowicach w jednym z mieszkań w nocy doszło do wybuchu. Ewakuowano trzydzieści osób, jedna z nich jest w szpitalu z poparzeniami rąk. Według policji do zdarzenia "doprowadziła reakcja chemiczna nieznanych substancji".

W nocy z piątku na sobotę, służby otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z mieszkań przy ul. Karpia w Poznaniu miało dojść do wybuchu i zadymienia mieszkania. Jak informował portal epoznan.pl, mieszkańcy Naramowic słyszeli około godziny 1 wybuch i dźwięk tłuczonego szkła.

- Wstępne ustalenia śledczych wskazują, że do tego zdarzenia doprowadziła reakcja chemiczna nieznanych substancji. W tym czasie w lokalu znajdowało się dwóch mężczyzn. Jeden z poparzeniami rąk jest w tej chwili hospitalizowany, drugi bez obrażeń przebywa na komisariacie - poinformował podkom. Łukasz Paterski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

W działania zaangażowano strażaków. Z budynku ewakuowano 30 osób. Nikt więcej nie ucierpiał w zdarzeniu. Wiadomo, że lokatorzy mogli wrócić do swoich mieszkań. Zgodę wydał Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

- Grupa śledcza pracuje na miejscu, wykonujemy oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczamy ślady, monitoring oraz przesłuchujemy świadków. Trwa teraz dokładne wyjaśnianie okoliczności tego zdarzenia - dodał Paterski.

Czytaj też: Eksplozja auta pod Kozienicami >>>

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: